Korea Północna przedstawiła dość nietypowe wyjaśnienie pochodzenia epidemii Covid. Koronawirus, który w dużej mierze ominął kraj przez większość pandemii, rozprzestrzenił się tam w ostatnich miesiącach.

Według państwowych mediów w Pjongjangu wybuch epidemii rozpoczął się, gdy obywatele dotknęli „obcych rzeczy”, które spadły w pobliżu granicy z Koreą Południową.

Z raportu wynika, że żołnierz i małe dziecko zarazili się wirusem Covid-19 po tym, jak znaleźli „obcy” obiekt na wzgórzach w pobliżu granicy, po czym wirus „szybko rozprzestrzenił się” wśród ludności. 

Władze podobno oczekują, że obywatele będą „czujni i nie dotykają obcych obiektów”. Korea Północna jest krajem zamkniętym i dość trudno zrozumieć, o co toczy się gra. Nadal nie jest jasne, czy jakiś obcy obiekt rzeczywiście tam spadł, czy mówimy o balonach, których Korea Południowa używa do dystrybucji ulotek w Korei Północnej.

Korea Południowa zaprzecza, jakoby wirus mógł przedostać się w ten sposób do Korei Północnej.