Życie poza Ziemią nigdy nie zostało jeszcze odkryte i nie ma dowodów na to, że obce życie kiedykolwiek odwiedziło naszą planetę. Nie oznacza to jednak, że według NASA wszechświat jest bez życia, z wyjątkiem Ziemi.

Amerykańska agencja kosmiczna mówi, że chociaż nigdy nie znaleziono wyraźnych oznak życia, możliwość istnienia obcego życia i jego naukowe podstawy stają się coraz bardziej prawdopodobne. I to nie pierwszy raz, kiedy naukowcy powiedzieli, że kosmici mogą być sztuczną inteligencją. Na przykład brytyjski astronom Martin Reese uważa, że ​​kosmici to roboty, które zniszczyły swoich twórców.

Lord Martin Reese, czołowy brytyjski astronom królewski, powiedział, że kosmici, którzy pewnego dnia mogą nas odwiedzić, prawdopodobnie będą robotami. Wiele hollywoodzkich filmów prezentowało możliwości robotów, które nabierają samoświadomości i decydują się na zniszczenie ludzi, aby rządzić światem.

Astronom Martin Rees powiedział na Festiwalu Nauki w Cheltenham, że roboty mogą przejąć władzę nad światem.  

„Myślę, że jeśli znajdziemy coś sztucznego, nie będzie to cywilizacja z krwi i kości, taka jak nasza. Myślę, że będzie to coś zrobotyzowanego i elektronicznego. Jeśli wyobrazisz sobie skalę czasową naszej Ziemi, zajęło prawie cztery miliardy lat, zanim proste życie rozwinęło się w cywilizację, a my mamy nie więcej niż kilka tysięcy lat technologii.Oczywiście możemy założyć, że za kilka kolejnych wieki - 1000 lat - zastąpią nas byty elektroniczne." - powiedział naukowiec

Takie byty elektroniczne będą praktycznie nieśmiertelne i będą mogły istnieć do końca historii Wszechświata. A więc mogą istnieć przez kilka miliardów lat, a to powoduje, że mają większą szansę na przetrwanie. Jak Borg z serialu Star Trek. Brak obciążenia związanego ze śmiertelnościa może spowodować, że takie maszyny będa skazane na opanowanie całego wszechświata.