Kategorie:
Charles Fort, który był amerykańskim pisarzem i badaczem specjalizującym się w zjawiskach paranomalnych to autor "Księgi potępionych". Na łamach tej publikacji donosi, że w 1846 roku, według ówczesnych doniesień prasowych, w kilku miejscach na świecie spadł prawdziwy krwawy deszcz. I na niebie widziano wszelkiego rodzaju dziwne światła i świecące obiekty.
Zasięg i częstotliwość „rzeczy” spadających z nieba wraz z ulewnymi deszczami jest naprawdę zdumiewająca i nie mówimy tylko o jednym lub dwóch przypadkach, w których niebo spadło z nieba – wahają się one od ulewnych deszczy po powodzie i powinny być zapamiętane dla każdego, kto interesuje się przepływem błota.
Istniały doniesienia o alabastrze, mrówkach, popiele, wołowinie, larwach chrząszczy, jagodach, bitumie, krwi, oleju, węglu drzewnym, potłuczonej porcelanie, popiele, węglu, pajęczynach, monetach, krabach, rakach, węgorzach, rybach, mięsie, galaretowatej materii.
Oprócz tego z nieba spadło ziarno, siano, lód, żelazne kule, meduzy, wapień, jaszczurki, błoto, małże, muszle ostryg, kamienie, kwarc, żywica, sól, piasek, drzewo sandałowe, nasiona, jedwab, ślimaki, węże, kawior , pająki, rzeźbione i rzeźbione kamienie, żółwie i oczywiście ropuchy i żaby.
Z nieba spadły też bryły lodu. Ogromne, krwawe bryły lodu rozbijające się o domy i samochody, spadały z bezchmurnego nieba przy całkowitym braku deszczu.
Komentarze
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
Skomentuj