Elektryczność w starożytności czy to możliwe?

Kategorie: 

Źródło: Wikipedia

Archeolodzy często znajdują tajemnicze przedmioty, które nie pasują do naszego obecnego rozumienia starożytnych kultur. Dobrym przykładem są różne tajemnicze artefakty, które świadczą o znacznie bardziej zaawansowanych starożytnych technologiach, takich jak elektryczność. Przez wieki wykopalisk odkryto wiele przedmiotów, których istnienie jest niewytłumaczalne i nie pasuje do oficjalnej historii, a jednak istnieją. Ale czy są jakieś zapomniane technologie, których istnienia nie bierzemy nawet dzisiaj pod uwagę?<--break->

 

Starożytni Grecy byli w stanie stworzyć analogi komputera (mechanizm z Antykithiry), używano ogniw galwanicznych, a Egipcjanie najwyraźniej znali elektryczność, a nawet rzekomo używali żarówek.

 

Jednymi z najważniejszych znalezisk świadczących o używaniu elektryczności w starożytności są baterie z Bagdadu. W 1936 roku podczas wykopalisk w pobliżu Bagdadu austriacki archeolog Wilhelm Koenig odkrył ceramiczne garnki wykonane ponad dwa tysiące lat temu. W tych dzbanach o wysokości około 15 centymetrów znalazł miedziane cylindry o średnicy około 2,6 centymetra, aw tych cylindrach żelazny pręt. Wszystkie te elementy były pokryte nieznaną mieszanką, która utrzymywała je razem.

 

Bateria bagdadzka, zwana również galwaniczno-elektrycznym modelem Bagdadu, to starożytna bateria, która została odkryta w mieście Khujut Rabu, w pobliżu Bagdadu, w dzisiejszym Iraku. Bateria składała się z naczynia glinianego o kształcie cylindra, wewnątrz którego znajdował się pręt cynowy pokryty cienką warstwą miedzi. Pręt ten był umieszczony w roztworze octanu lub soku z winogron, który działał jako elektrolit. Gdy pręt był zanurzony w roztworze, powstawało napięcie elektryczne, co sugeruje, że bateria mogła służyć do wytwarzania prądu elektrycznego.

 

Datowanie baterii bagdadzkiej jest trudne, ale szacuje się, że pochodzi z okresu między III a I wiekiem p.n.e. Co ciekawe, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to, do czego bateria bagdadzka mogła być wykorzystywana. Wśród hipotez wymienia się m.in. wykorzystanie baterii do galwanizacji, czyli pokrywania powierzchni metalowych warstwą innego metalu lub do wytwarzania prądu elektrycznego na potrzeby elektroterapii.

 

Bateria bagdadzka jest jednym z najważniejszych odkryć archeologicznych, które sugeruje, że starożytni ludzie mieli pewną wiedzę na temat elektryczności. Ale dlaczego powstały baterie Bagdadu? Nie zapominajmy, że 3-2 wiek pne był według historyków jednym z najbardziej owocnych okresów w rozwoju techniki i nauki.

Kilka lat później Koenig opublikował nieoczekiwane przypuszczenie. Garnek mógłby służyć jako ogniwo galwaniczne. Innymi słowy, bateria. Potwierdziły to późniejsze eksperymenty. Naukowcy stworzyli dokładną kopię baterii Bagdadu, napełnili ją 5% octem, włączyli woltomierz i zdali sobie sprawę, że między żelazem a miedzią powstało napięcie 0,5 Volta.

 

W sztuce starożytnych Egipcjan r ownież istnieją płaskorzeźby świadczące o używaniu elektryczności w starożytności. Głównym argumentem jest płaskorzeźba ze świątyni bogini Hathor w Denderze, powstałej około 50 roku p.n.e., za czasów Kleopatry. Płaskorzeźba ta przedstawia egipskiego kapłana trzymającego w dłoniach podłużny przedmiot, przypominający żarówkę lampy elektrycznej. Wąż wije się w kolbie, z głową zwróconą ku niebu. Ta płaskorzeźba jest dziś znana jako Lampa Dendera.

Jednak byli te z naukowcy, którzy wyjaśniali, że ta płaskorzeźba jest rysunkiem technicznym. Dziwnym przedmiotem jest tylko lampa, a wąż alegorycznie przedstawia nić. Za pomocą takich lamp Egipcjanie oświetlali ciemne korytarze i pomieszczenia. Z kolei obecnie egiptolodzy interpretują płaskorzeźby zupełnie inaczej. Uważają, że płaskorzeźba jest pełna symboliki i nie sugeruje użycia elektryczności w starożytności. Rzeczywistość i jej obraz nie pokrywają się. Elementy egipskich hieroglifów bardziej przypominają słowa i frazy, które należy zrozumieć.

 

Według ekspertów płaskorzeźba w Denderze przedstawia niebiańską barkę boga słońca Ra. Według egipskich wierzeń słońce umiera każdej nocy i odradza się o świcie. Tutaj symbolizuje je wąż, który, jak wierzono w kraju faraonów, odradza się za każdym razem, gdy zdejmuje skórę.

 

Jeśli przyjmiemy, że płaskorzeźby przedstawiają urządzenie podobne do baterii bagdadzkich, a starożytne cywilizacje stosowały podobne metody oświetlenia, to należy zauważyć, że ich pojemność jest niezwykle mała. W końcu eksperymenty z bateriami z Bagdadu dały nie więcej niż 0,5 wolta, co nie wystarcza, aby cokolwiek oświetlić. Nawet gdyby w starożytności pomieszczenia były oświetlane pół - lub jednowatowymi żarówkami, to moc byłaby jak błysk światła, a nie kolejny promień światła. Minimalna liczba takich akumulatorów musi wynosić 40, jeśli chcemy osiągnąć jakikolwiek pozytywny efekt. A taki projekt będzie strasznie ciężki i niewygodny. Potwierdza jednak tezę, że elektryczność istniała już w starożytności.

 

Wszakże nawet dzisiaj nie ma takich gigantycznych żarówek, jak przedstawiono na tej płaskorzeźbie. Chociaż baterie bagdadzkie były rzekomo używane do takich celów, jest wysoce nieprawdopodobne, aby były one powszechne lub dostępne w dużych ilościach. Z drugiej strony nie powinniśmy lekceważyć naszych starożytnych przodków. Kto wie, ile niezliczonych technologii i osiągnięć nauki zniknęło na przestrzeni wieków. Być może zaginęły całe dziedziny nauki, co doprowadziło do tak niesamowitego postępu starożytnych cywilizacji, którego do dziś nie potrafimy wyjaśnić. Być może elektryczność istniała w starożytności i albo była przed nami celowo ukrywana, albo po prostu zaginęła w czasie.

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika jaa

Już sporo razy temat tych

Już sporo razy temat tych "lamp" był na tapecie. I, dalej nic nie wiadomo. Na ścianach za tymi "lampami" są jakieś symbole. Może z nich da się coś dowiedzieć? Te "lampy" wyglądają na dość spore. Do tego jedna leży na, jakby podstawie, jakby na jakimś urządzeniu, ta z prawej. To coś w środku tych "lamp" to chyba jakieś przewody albo druty? Oba te "urządzenia" mają jakby też przewody na końcach, prawdopodobnie podłączone do tego urządzenia na któym opiera się ta z prawej strony. Jeżeli te jasne paski od zewnątrz tych "lamp", co je widać od spodu nie są od flesza albo innego światła to może to znaczyć, że w taki sposób pokazano, że te urządzenia świecą. Pytanie, z czego te "lampy" były zrobione? Gdyby przyjąć, że było widać to co w środku to z czegoś przezroczystego. Może ze szkła? Mieli jakieś pojęcie o szklistości, choćby z obserwacji piorunów więc mogli też wymyślić szkło. Jeżeli tak zwana Arka Przymierza była jakimś urządzeniem emitującym jakieś promieniowanie to można się spodziewać, że potrafili też wymyślić sporo prostsze urządzenia. Do tego "wymyślanie" nie musi być bezpośrednio domeną ówczesnych mieszkańców tamtych terenów. Może to jacyś nam współcześni, albo żyjący później, tam jakoś się znależli. A, że technologicznie byliby już zaawansowani to mogli jakimiś "chałupniczymi" sposobami produkować różne przedmioty, w, zależności od dostępnych środków. Nie jest powiedziane, że za ileś lat ktoś nie opracuje sposobu na przeskoki w czasie. A, wtedy to żaden problem żeby jakaś ekspedycja znalazła się w tamtych czasach. I, na przykład, nie mogła wrócić z powrotem. I, musiała by tam żyć. Pewnie, że najprościej to by było napisać na ścianach coś po angielsku - wtedy by od razu było wiadomo co i kto. Ale, może byli z takich czasów, że nie znali angielskiego. Ale nawet jeżeli nie było tam nikogo z innych czasów to sami też mogli dojść do tego, że jest coś takiego jak elektryczność. Wystarczyło, że piorun uderzył w coś co przewodziło prąd i popłynęła jakaś iskra elektryczna między jakimiś obiektami. Ograniczeń prawnych raczej nie mieli, ekserymentować mogli ile chcieli i umieli. A, może te "lampy" to jakiś rysik albo mazak albo jakieś urządzenie do pisania tych teksów?

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Skomentuj