Broń jądrowa na świecie może być dezaktywowana przez UFO

Od dawna docierają informacje na temat obserwacji UFO w okolicy baz wojskowych, w których stacjonują międzykontynentalne pociski balistyczne zdolne do przenoszenia broni jądrowej. Dochodzą tez informacje, że UFO jest w stanie dezaktywować tak zwane kody startowe tych zabójczych rakiet.

 

Ostatnio odtajniono dokumenty i zeznania wojskowych świadków stwierdzające, że niezidentyfikowane obiekty latające są obserwowane nad różnymi amerykańskimi bazami. Trwa to od lat 60tych, czyli od czasu, gdy ryzyko wybuchu wojny jądrowej na duża skalę było naprawdę duże. Wystarczy wspomnieć blokadę Kuby i wydarzenia związane z zimną wojną, kiedy momentami dosłownie na włosku wisiało ryzyko konfliktu.

 

Armia bynajmniej nie bagatelizuje tych doniesień, są traktowane z najwyższa powagą, ale głównie, dlatego, ze takie przypadki są postrzegane, jako zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju i zdolnościom do odpowiedzi na ewentualny atak. Każdy taki przypadek może być przecież nie tyle UFO, co po prostu pojazdem potencjalnych przeciwników.

 

Raportowane obiekty mają głównie okrągły kształt, ale bywają doniesienia określające je, jako owalne lub podłużne. Obiekty potrafią zawisnąć nad bazami przechowującymi ładunki nuklearne a nawet potrafią dezaktywować systemy sterujące powodując przejście rakiet w tryb NOGO, czyi tryb uniemożliwiający ich odpalenie. To wygląda tak, jakby ktoś pilnował, aby Ziemianie sami sobie nie wyrządzili krzywdy. Przecież nie można wykluczyć, że gdy któregoś dnia jakiś szalony przywódca postanowi ponownie wykorzystać broń jądrową. Przy takiej „ochronie” nie będzie ona po prostu działać.

 

Powyższe wideo (niestety tylko w wersji oryginalnej) przedstawia zapis konferencji, podczas której opowiadano o części incydentów z UFO w okolicy stacjonującej broni jądrowej. Uczestnicy zauważają, że te obserwacje to jakby grożenie palcem i informacja, że posuwamy się za daleko i jeśli ktoś będzie próbował zniszczyć ta planetę to po prostu mu się to nie uda.