Kategorie:
Przed kilkoma dniami jeden z lokalnych amerykańskich kanałów telewizyjnych Fox31 przedstawił reportaż na temat UFO. Praca dziennikarzy stacji sprawia wrażenie uczciwego przedstawienia sprawy. Redaktorzy mozolnie poszukiwali jakiegoś wytłumaczenia i podjęli nawet próbę sfilmowania tego fenomenu. O dziwo była ona skuteczna.
Widz, który poinformował o tym fenomenie telewizję sam od miesięcy śledził te obiekty za pomocą kamery HD. Cokolwiek to jest z pewnością posiada zdolność rozwijania zwrotnych prędkości. Obiekty są tak szybkie, że po prostu nie widać ich gołym okiem. Ich istnienie weryfikują za to nagrania wideo odtworzone z odpowiednim spowolnieniem. Świadek twierdzi, że obiekty latają bardzo regularnie a najczęściej w południe lub około trzynastej, każdego dnia. Ekipa filmowa zostawiła kamerę właśnie w tym przedziale czasowym i potem po odtworzeniu tego w montażowni rzeczywiście potwierdzono, że coś lata nad naszym niebem.
Telewizja usiłowała uzyskać opinie na ten temat w różnych źródłach. Zapytany wprost ekspert od awiacji uznał, że faktycznie nie jest w stanie zidentyfikować tych obiektów, ale z pewnością nie są one samolotami. Stwierdził on również, że nie są to też insekty. Zjawisko można porównać do fenomenu prętów, jakie są wyłapywane przez migawki aparatów. Bardzo możliwe, że ludzie wkrótce rzeczywiście odkryją, że nie jesteśmy sami na tej planecie. Według eksperta obiekty poruszają się za szybko i po zbyt dziwnych trajektoriach aby uznać je za wytwory znanej nam technologii ludzkiej. Smaczku dodaje fakt, że na niektórych nagraniach obiekty nawet zmieniają kształ w locie.
[ibimage==15456==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Parafrazując klasykę literatury chciałoby się zapytać, jak głęboko sięga ta przysłowiowa królicza nora? Czy to możliwe, że na naszym niebie, na co dzień dzieje się coś znacznie bardziej tajemniczego niż osławione chemtrails? Brak jest jakichkolwiek sugestii czy zjawisko to ma charakter globalny, czy też jest to fenomen lokalny, ale chyba z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że jest jakiś drugi dodatkowy ruch lotniczy na naszym niebie, niezależny od naszego i poprzez osiągane prędkości pozostaje on dla nas niewidzialny gołym okiem.
Komentarze
Strony