Rośnie ilość UFO obserwowanych w okolicy traczy słonecznej

Kategorie: 

Informacje na temat obecności dziwnych niezidentyfikowanych obiektów w okolicy tarczy słonecznej pojawiają się już od jakiegoś czasu. Oficjalnie NASA twierdzi, że to artefakty obrazu. Jednak wiele osób śledzi wciąż te przekazy i w przekazach z koronografów STEREO widzą oni dowód na to, że w okolicy Słońca dzieje się coś niewyjaśnionego.

 

To właśnie osoby śledzące na bieżąco takie anomalie twierdzą, że ostatnio rośnie liczba tych intrygujących "artefaktów" o regularnych i nie rzadko symetrycznych kształtach. Większość obserwacji jest dokonywanych przez urządzenie SOHO STEREO Ahead + Behind (EUVI 195).

 

Zwolennicy hipotezy, że to, co pokazuje STEREO to w istocie UFO dzielą się na tych, którzy uważają, że obiekty te pełnią jakąś funkcję ochronną, na przykład stabilizując Słońce lub wręcz przeciwnie mogą być to statki kosmiczne pełne nieprzyjaznych nam kosmitów. Biorąc jednak pod uwagę, że mimo oczywistej dysproporcji sił nadal tego nie robią można wyrazić przypuszczenie, że o ile są to rzeczywiście wielkie obiekty to nie czekają nas z tego powodu jakieś kłopoty.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika jogurt87

Pisałeś wcześniej o

Pisałeś wcześniej o wyobraźni. Wiesz w ogóle co to jest, czy usłyszałeś gdzies tylko taki termin?
Planeta wielkości galaktyki wykracza poza nasze doświadczenie, ale czy to musi oznaczać, że jest to coś nierealnego? Nie chcesz o tym polemizować, bo twoja wyobraźnia nie pracuje aż tak dobrze? Może w ogóle jej nie masz? To by wiele tłumaczyło.
To co widzimy może być jedynie namiastką tego, co istnieje. Gdzieś tam mogą być planety wielkości naszego wszechświata. Istoty, których oko jest wielkości naszej galaktyki. Twierdzenie, że to absurd jest wynikiem ignorancji i braku wyobraźni. O dziwo bez niej nie istaniałaby żadna nauka. To ona w połączeniu z ciekawością była motorem napędowym, który zaprowadził nas tu, gdzie dziś jesteśmy, ale to w dalszym ciągu niewiele. Nasza wiedza cały czas jest bardzo skromna i to w dużym stopniu przypuszczenia, domysły, fantazje. Jakby tego było mało, zaczynamy się cofać. Ciekawość znika i jest zastępowana przez dogmaty i próby udowodnienia, że znane już twierdzenia są prawdziwe. Kiedyś nauka chciała wyjść poza religię. Dziś nauka sama stała się religią. Ta druga zaczyna być bardziej otwarta na świat.
Wmawiasz sobie, że tak wielkie obiekty nie moga istnieć, bo nikt tego wcześniej nie udowodnił. Kiedyś człowiek byłby ciekaw jaka jest prawda. Szukałby jej. Dziś woli wmawiać sobie i innym, że skoro nauka jeszcze czegoś takiego nie odkryła, to takie coś nie ma prawa istnieć. Nie szuka prawdy, bo ślepo wierzy w to, że jego wiedza jest prawdą ostateczną. Tak kiedyś zachowywali się księża i kapłani. Palili na stosie heretyków. Ty napisałeś:
"niech faktycznie bedzie koniec swiata za 2 dni bo z taka tępą populacja to faktycznie Ziemia nadaja sie tylko do zaorania"
Nie różni się to niczym od palenia ludzi na stosie. Zwykły fanatyk z ciebie, albo troll...

Portret użytkownika pasjonat

dziwne ze 30 tonowy mamut

dziwne ze 30 tonowy mamut mogl lazic w takiej grawitacji jak ma ziemia, dziwne tez ze czastka boska (zderzacz) okresla moc wiazan miedzy czasteczkami, a takze mase tych czasteczek, dlatego mamy stopy lekkie a bardzo wytrzymale, skad Ty wiesz jakie pierwiastki sa na koncu naszej galaktyki i koncu kosmosu? pewnie tam byles... stad probujesz przekrzyczec mnostwo rozsadniejszych niz twoj glosow.
 
to samo baca, w kazdej dziedzinie spec od narzucania swojego zdania  zaczerpnietego z tego czy innego linku. pffff

Myślę, więc jestem...

Portret użytkownika ArDoR

  Nie rozumiem po co ten

 
Nie rozumiem po co ten rwetest... a nie wystarczy zapytać by rozwiać wątpliwości? Jest coś takiego jak kronika akaszy (mniejsza o nazwę;-) ale to miejsce gdzie czekaja wszystkie informacje, odpowiedzi na pytania. Wystarczy z otwartością tam sięgnąć i popłynie informacja.  Ja to zrobiłem i jestem kontent Smile
Ewentualnie w czasie "wzięć" ludzie, ci mniej spanikowani, zadawali pytania kosmitom a Ci chętnie odpowiadali na nie.. o ile odpowiedż mieściła się w systemie poznawczym/rozumieniowym danego człowieka. Niebawem będziemy mieli szansę cześciej zadawać im takie pytania.
Dla mnie nie ma tu żadnych nonsensów, conajwyżej błędy w interpretacji.  Mamy okres kiedy słońce powinno mieć wzmożoną aktywność, a ono sobie leciutko popierduje... ale wokół krążą jakieś kropeczki, których przelot jest miejscami skorelowany z wyrzutami koronalnymi (które wyprzedzają moment skierowania obszaru na naszą planetę), inny obiekt podlatuje i wysysa energię przez kilka minut i odlatuje. Może dla kogoś to normalne (?) ale uwierzcie że takich fenomenów natura (nawet galaktyczna) nie tworzy. To może tworzyć tylko myśląca istota. Przecież tam panują gigantyczne temperatury, stopi się każda komemeta a nawet meteoroid, dlatego jesli widzisz kropkę która sobie stoi w pobliżu tarczy słonecznej i nie spada na nią, nie zamienia się w chmurę (pod wpływem wiatru słonecznego, który w pobliżu tarczy słonecznej musi być gigantyczny) podobną do tej ciągniąnej przez kometę, to znakiem tego musi to być jakiś wyjątkowy obiekt.
Artefakty na kamerze, owszem mogą występować.. Ale jesli to bad pixel, to raczej byłby nieruchomy, jeśli to jakis krzaczek kwadracik i się porusza (bo to przelatujący meteoroid), poruszał by się ruchem jednostajnym i raczej kontynuował by swój ruch w kierunku w którym zmierzał... najczęściej kończąc z sykiem w rzadkim "ciele" naszego słońca.
Dlatego uzyjcie wiedzy ze szkoły podstawowej, aby wykluczyć nieprawdopodobne scenariusze... i przyjmijcie że logicznym wyjaśnieniem tych fenomenów (a pewnie i tak te najciekawsze i oczywiste kąski są przez nasa ocenzurowane)  są jakieś szcztuczne twory, wytworzone ręką inteligentnej cywilizacji.
Nie zapominajmy że nasza przygoda z nauką i techniką trwa z okładem 100lat (pierwsza lokomotywa parowa powstała 200lat temu, w kosmos latamy od 50 lat!! - więc proszę z pokorą spojrzeć na nasz fenomenalnie  "szybki" rozwój naukowy).
Zaglądam do podręczników szkolnych i wcale mnie nie dziwi że tak szybko nastepuje rozwój w ramach kolejnych pokoleń ;-D. P
Proponuję żeby każdy kto wątpi, zadał SOBIE pytanie, na podstawie jakich dowodów wyklucza interpretacje podane przez innych... czy to jest tylko "NIE BO NIE" czy ma jakieś mocniejsze dowody na zdementowanie zaproponowanej hipotezy. 
Zaręczam, że próba udowodnienia sobie i innym czegoś, bardzo często kończy się spontanicznym sięgnięciem do kroniki akaszy (lub egregora danej nacji) z którego popłynie wiedza której nigdy nie posiedli w wyniku konwencjonalnego sposobu studiowania jakiejś dziedziny. Ale pukajcie a będzie wam otworzone... jak mawia klasyk Wink
 

Portret użytkownika pasjonat

trzeba bardzo drogiego

trzeba bardzo drogiego chlodzenia matrycy ktora sklada obraz, dlatego maloktora cyfrowka jest w stanie robic foty slonca a te ktore robia pracuja przewaznie w prozni w temp otoczenia ok -200 stopni. kamera z artykulu celowo obserwuje okolice a nie centrum giwazdy.

Myślę, więc jestem...

Portret użytkownika ArDoR

Bo tam najłatwiej je

Bo tam najłatwiej je dostrzec, słońce wysyła światło które oślepia nas, i na jego tarczy trudniej dostrzec jakiś obiekt niewielkich rozmiarów. Z kolei poza obręczą obiekt jest oświetlany przez słońce ale znajduje się na ciemnym tle kosmosu, dlatego widać go wtedy wyraźnie.

Strony