EVP moje nagrania kompilacja wyłapanych głosów

Kategorie: 

Istnieje cała gałąź nauk paranormalnych, które zajmują się wyłapywaniem odgłosów zwanych Electronic Voice Phenomenaw skrócie EVP. Są to odgłosy przypominające słowa a czasem całe frazy. Nie wiadomo przez kogo miałyby być wypowiadane. Jedni twierdza, że to głosy transmitowane przez same osoby badające to zjawisko. Inni sugerują, że to jakieś istoty z innego wymiaru a duża liczba osób wierzy, że to głosy duchów.

 

EVP odsłuchujemy na dużych dynamicznych słuchawkach najlepiej o paśmie powyżej 20 tyś herców , niektóre osoby słyszące poniżej 15 tyś herców mogą nie słyszeć niektórych głosów bez użycia programu dzwiękowego ale w tych nagraniach są to dzwięki typu (A)słyszalne dość wyrażnie oraz te same powtórki podbite na fitrach , słabe głośniki zewnętrzne mogą wcale tego nie uchwycić dlatego koniecznie słuchawki najlepiej dynamiczne .

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika Koniu

Zabawa jest tym ciekawsza, że

Zabawa jest tym ciekawsza, że po podaniu próbki szumu i odszumienie nagrania przez program, dostajemy zniekształconącyfrowo falę dźwiękową, która może przypaminać jakieś dźwięki, natomiast z pewnością nie słowa. Oczywiście nie neguję zjawiska rejestracji dźwięków w postaci słów zrozumiałych, gdyż miałem kiedyś okazję siedzieć przez chwilę w kabinie bezdźwiękowej, w której mimo izolacji nagrywane są słowa i szepty nie wiadomo skąd. Teraz trochę techniki. Cóż widzimy na tych zdjęciach? Kilka kamer typu semi nawet nie "pro". trzy monitory wyświetlające fale dźwiękowe z programu firmy Syntrillium czyli Cool Edit Pro lub obecnie Adobe Audition. Program dobry ale w rękach dźwiękowca. w rękach amatora może służyc poprzez nieumiejętnośc stosowania obwiedni, filtrów oraz innych parapmetrów składowych dźwięku do tworzenia głosów, potworów, kosmitów, robotów, różnego rodzaju devilów , duchów , zjaw etc. Na jednym zdjęciu Jakiś człowiek pokazuje fale dźwiękową, która stanowi połowę wielkości fali w tle, która może być falą tła nie w tym tez "falą białego szumu". Po pobraniu próbki cyfrowej szumu tła i odszumieniu fragmentu nagrania jakość dźwięku spadnie prawie o 75%. Co z pewnością utudni odczyt i to znacznie. Patrząc na ta małą falę wnioskuję, że może mieć gdzieś w zapisie -27 lub - 21 db przy dobrze skalibrowanym rekorderze cyfrowym.
Jeżeli dodamy do tego artefakty powstałe w trakcie odszumiania to możemy się spodziewać iście dźwięków z zaświatów. No i po co teraz kupować wykrywacz metali jak można iść na cmentarz z mikrofonem i pytać się przy każdym grobie, gdzie zmarły pozostawił swoje "złote sztaby". Nilt mnie w to nie nabierze. Może przejście do innych wymiarów jest bardzo blisko, ale jest tak szczelne, że nie przedostaje się stamtąd nawet pierdnięcie ducha moskita.

Portret użytkownika ArDoR

prestissimoLIVE: Powinieneś

prestissimoLIVE: Powinieneś nadal tak dużo pisać, z doświadczenia wiem że im więcej piszesz, tym masz większy kontakt ze swoją podświadomością... i w końcu wyjdą niekonsekwencje jakimi się poświadomość kieruje w swoich poglądach.
Dotykamy przy okazji tego artykułu, kwesti duchowych, takich ulotnych których nie można wytłumaczyć klasycznie, używając szkiełka i oka... tutaj trzeba "patrzeć" sercem...
człowiek składa się z ciała (ono ważnym jest) ale posiada także inne ciała (eteryczne) i można to udowodnić, na wiele sposobów nawet (fot. Kirlianowska, pośrednie metody jak bioenergoterapia itp).
Nie będe przytaczał tutaj linków, opracowań... kto szuka ten znajdzie (ja znalazłem).
Dodatkowo kazdy z nas posiada czakramy, w różnym stopniu otwarte... i to głównie one warunkują o tym czy ktoś jest otwarty na tą wiedzę czy nie... Kazdy z osobna ma plan na swoją ziemską egzystencję. Jesli ten plan jest tak skonstruowany, że masz dotknąć dna, zeszmacić się, upodlić... to plan trzeba wykonać, i biada temu kto będzie próbował zmienić coś w tym planie. Dlatego tak wielu nie nadaje się do recyklingu... dlatego dinozaury musiały wyginać, dlatego były epoki średniowiecza, renesansu... a teraz jesty epoka New Age.
Może Ci się to nie podobać, że ktoś używa serca jako organu czucia lub trzeciego oka jako zmysłu widzenia...
Najwyraźniej nie pasujesz do tych czasów... bo teraz właśnie taka epoka się rozpoczyna.
 
Sugerujesz że to sa urojenia bo nie można tym kanałem poznać numeru konta w szwajcarskim banku...  Dla kogoś kto przeszedł na drugą stronę, te stosiki papierków są już nic nie warte, dowiaduje się ta dusza że zmarnowała caluśkie swoje zycie gromadząc te papierki... podczas gdy dla innych ludzi była wrogiem wyzyskiwaczem...
Myślisz że taka dusza z radością przyjdzie do swoich krewnych i przekaże im ten "ciężar" żeby koło się nadal toczyło?Pomijam wątek materialny bo pewnie go przytoczyłeś z braku lepszych przykładów... uwierz że są przykłady kontaktów ludzi z duchami, i sam wiele razy miałeś okazje mieć do czynienia z nimi..
co więcej, przeanalizowałem Cię w polu informacyjnym i widzę że jesteś pod silnym wpływem świata astralnego... conajmniej kilku istot o niskich emanacjach duchowych... Dlatego tak gwałtownie reagujesz na rzeczy które mogły by zdemaskować ich działalność...
Stąd może ten jad w Tobie, taka zawzięta wściekłość na wszystko to czego nie rozumiesz... zresztą nie jesteś odosobniony w tym.. jest wiele istot które tak się zachowują... po prostu są one opentane (może to za mocne słowa - po prostu są pod wpływem istot astralnych, które czerpią energię z pola energetycznego człowieka)
Zgadza się że wiele osób które kontaktuje się z duchami, także poddaje się temu wpływowi... a są to niskie wibracje... dlatego otrzymują czesto fałszywe informacje, nie oznacza jednak że taki kontakt nie istnieje.
Swiat duchowy i fizyczny (na płaszczyźnie świadomości) łączą się za pomocą podświadomości, od niej będzie zależała jakość tłumaczenia przekazu... podobnie jak to ma miejsce w snach.
Każdej nocy (o ile sen trwa wystarczająco długo) nadświadomość udaje się do wyższych rejonów (wymiarów) gdzie pobiera "duchowe nauki", po prowrocie NŚ, transferuje tą wiedzę w postaci energetycznych przekazów (rot) podświadomości, która próbuje przetłumaczyć ją na znane sobie archetypy. Jeśli ktoś jest wystarczająco otwarty to może mieć przecieki do świadomości w postaci snów (czasem proroczych, czasem dziwnych i niezrozumiałych, które czesto jasne się stają w chwili kreacji zdarzeń które zostały przygotowane na poziomie Nadświadomym.
 
Pisze o tym żeby uzmysłowić Ci że i Twoje życie wpisuje się w ten proces, czy Ci się to podoba czy nie, bez względu czy tego chcesz.  Każdy z nas jest inaczej wychowany i ma inną percepcję, stąd tyle różnych poglądów na ten sam temat.... rozdzwięk w rozumowaniu czy semantyce, nie oznacza wcale że coś nie istnieje bo kłóci się z czyjąś logiką. Zacznij pracować nad sobą, zadaj sobie szereg pytań, i nasłuchuj odpowiedzi... one się pojawią.
Nie wierzę żeby Twoja podświadomość była aż tak szczelna i nie przepuściła do świadomości nieczego co ociera się o Twoją duchową istność...
 

Portret użytkownika devoratus

Daruj sobie Przyjacielu, gość

Daruj sobie Przyjacielu, gość utkwił na 3 czakrze do tego stopnia, że musiałbyś użyć dynamitu by go z niej ruszyć. Równie dobrze mógłbyś próbować wytłumaczyć teorię względności karaluchowi. Choć karaluch przynajmniej by nie pyskował. Ale tacy jak on też muszą istnieć, nad czym osobiście ubolewam...
 
Ciekawe co byś zobaczył w moim polu informacyjnym, jeśli znajdziesz czas to zerknij, proszę (tylko ewentualną odpowiedź prześlij proszę na maila, bo jeśli napiszesz tutaj, to dasz kolejną porcję pożywki pewnym bakteriom...)
 
Pozdrawiam
K

Portret użytkownika oswiecony

ale zes mnie tym rosmieszyl

ale zes mnie tym rosmieszyl takie glosy to ja slysze jak przyloze teelefon do szyby i zaczne nagrywac to potem slysze szmery tak jak by kos z kosmosu nadawal jakies fale i szkoda pieniedzy na taki sprzet i czasu

Portret użytkownika prestissimoLIVE

  ArDoR, napisałeś zacytuję:

 
ArDoR, napisałeś zacytuję: „Każdy z nas przejdzie kiedyś na drugą stronę i przekona się o realności życia po drugiej stronie.” I to w moim przekonaniu jednoznacznie udowadnia, że reprezentujesz tę część ludzi, która pisze o czymś na co nie ma i nie było ani jednego wiarygodnego dowodu, poszlaki czy choćby racjonalnie i logicznie uzasadnionego przypuszczenia. Wiara w życie na tamtym świecie wynika z mnóstwa złudnych i błędnych interpretacji maturalnych zjawisk zachodzących w umyśle ludzkim i przede wszystkim z uwarunkowań kulturowo-religijnych wpajanych każdemu od dzieciaka przez system wierzeń. A system wierzeń zawdzięczamy nie komu innemu jak tym cwaniakom co na przestrzeni tysięcy lat ubierali boskie szaty czy prorocze łachmany udając bogów, bóstwa i wszelkiej maści istoty tfu wyższe. Lemingi nałykały się tego szajsu i teraz pokłosiem tego sa wszelkiej maści urojeniowcy piszącym niestworzone elaboraty ubrane w definicje jakże czasem ciekawe konstrukcyjnie, ale nie mające nic wspólnego z rzeczywistością poza tą wydumaną we własnych umysłach. ArDoR  Gucio wiesz o tamtym świecie, a to co piszesz z takim przekonaniem nie wynika z wiedzy o nim tylko z urojeń o nim. Gdyby tamten świat faktycznie istniał i duchy istotnie próbowałyby się z nami skomunikować to na bank, na 100% i na pewno nie ograniczyłyby się do absurdalnego i nielogicznego bełkotu, ale dałyby jasny i czytelny dowód swego istnienia w postaci informacji WERYFIKOWALNEJ, LOGICZNEJ I NIE BUDZĄCEJ WĄTPLIWOŚCI. Skoro twierdzicie, że duchy do was mówią to dla czego nie mówią do rzeczy, logicznie lub znakami jasnymi i dającymi się właściwie zinterpretować? Odpowiedź jest jedna bo to nie byty zmarłych czy jakiekolwiek inne byty tylko twory waszej chorej wyobraźni. Powtarzam raz jeszcze jeśli te wasze duchy sa to niech dadzą jedną jedyną informację dająca się potem zweryfikować.
Nigdy żaden duch nie przekazał informacji na przykład kto zabił jego samego kiedy żył, żaden duch nie przekazał informacji, która potem w Realu dałaby się jakkolwiek zweryfikować i byłaby informacją wskazującą, że znać ją mógł tylko ów zmarły. Na przykład zmarły nie zostawił numeru konta w banku szwajcarskim, ale po śmierci je podał z zaświatów i tym sposobem rodzina odzyskała majątek. Przykładów na weryfikowalność ewentualnego istnienia istot duchowych można by mnożyć mniej lub bardziej trudnych do zakomunikowania, ale nigdy w całej historii badań nad duchami niestety nikt ani razu nie skomunikował się z duchami i z tych rzekomych przekazów nie dowiedział się niczego co by ogół potem uznał za prawdziwość przekazu. Ja gdybym był duchem i chciał coś ludziom przekazać to zamiast bełkotu czy nielogicznych stuknięć dałbym jasny przekaz dający się potwierdzić.  Pytam raz jeszcze dla czego rzekome duchy nigdy nie dały weryfikowalnego przekazu? Dla czego ci co chcą udowodnić ich istnienie nie mają na to nic poza stekiem elaboratów niczego nie udowadniających i nagraniami typu bełkot niezrozumiały?
Wysłuchałem filmu z tematu i żal ogarnia gdy słyszę faceta gadającego do samego siebie i jakiś ewidentnie zmiksowany bełkot półsłowa.  Czemu to ma służyć robieniu z ludzi wałów i wmawianie im irracjonalnych form myślowych i tym samym dawanie im negatywnych przykładów?
Argumenty typu, że wy gadacze z duchami jesteście wrażliwi na inne częstotliwości dla zwykłych ludzi niedostrzegalne to czysta bzdura obliczona na usprawiedliwienie własnych urojeń. Owszem wy te duchy słyszycie nie zaprzeczam tylko one sa urojone nie istniejące. Ja nie polemizuje z tym, że niczego nie słyszycie i nawet nie widzicie tylko z tym, że to jest wasz świat czystej fikcji i fantazji nigdzie i nijak nie weryfikowalny. Każdy z was ma swój urojony światek słyszy w nim czego oczekuje i widzi to czego chce zobaczyć, ale z naszą racjonalna i realną rzeczywistością on nie ma nic wspólnego. Gdyby ten wasz świat istniał nie mieli byście problemu go dowieść i udowodnić jego prawdziwości ponieważ prawdziwa komunikacja na płaszczyźnie tej innej rzeczywistości nie nastręczałaby wam problemu tak pomiędzy wami pseudo sensytywnymi jak pomiędzy wami i świadomymi duchami dającymi jasne przekazy. A jak na razie to dajecie dowody na kompletny bełkot i nieistnienie tego świata.
Zadałem pytanie jak odróżnić czuba słyszącego głosy urojone od kogoś kto faktycznie słyszy duchy? I co? I nikt na to nie umie odpowiedzieć dla czego? Bo nie istnieje tamten swiat duchów, który gdyby istniał z łatwością dzięki jasnym dowodom byłby odróżnialny od świata urojonego.
zielonawyspa,  Ty widzę też masz niezłe jazdy. Bełkot na ¾ strony niczego nie udowadniający. Powtarzam raz jeszcze gdzie jest choćby jeden racjonalnie dający się potwierdzić przekaz z tamtego świata w dowolnej formie pokazujący niezbicie ogółowi, że tamten świat istnieje, a rzekome duchy nawiązują logiczny dialog dający się realnie zweryfikować? Jak na razie widać, że grupka urojeniowców usiłuje nam wmówić, że owe byty dają odpowiedzi takie jakie dają dla tego bo my jesteśmy debilami i gdyby odpowiadały na swoim poziomie to my byśmy ich nie zrozumieli. Najłatwiej wciskać zwyczajny kit, że byty z tamtego świata radzą zgłębiać mechanikę kwantową, że trzeba weryfikować własne życiowe ścieżki rozwoju duchowego ble, ble, ble psia jego mać i Tyla gatki z duchami. Żaden rzekomy byt nawet w 1% nie podpowiedział niczego ludziom z dziedziny nauki nie mówiąc o tym o czym wcześniej pisałem, żeby pokazał coś lub dał jakąś sprawdzalną informację. Jak na razie to tylko bełkot o rozwoju duchowym i bełkot ogólnikowy, który nie pochodzi od żadnych zaświatowych bytów tylko od samych urojeniowców twierdzących, że z nimi maja kontakt. Nawet łatwo zauważyć, że poziom rzekomych przekazów od rzekomych bytów i ich stopień inteligencji jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności pasuje do poziomu samego przekaziciela tychże informacji. Trochę bełkotu o fizyce kwantowej upstrzonej w duchowo filozoficzne dyrdymały nie wykraczające poza ramy logiki jaka posługuje się dany głosiciel kontaktów z zaświatami. Zero wiarygodnych dowodów na rzekome kontakty.

Portret użytkownika devoratus

Wiesz co mnie najbardziej

Wiesz co mnie najbardziej śmieszy?
 
To, że 90% Twoich postów jest skupione na opisywaniu moich rzekomych chorób psychicznych, a przecież ja  nigdy, w żadnym poście nie napisałem ani, że JA słyszę jakieś głosy, ani, że JA rozmawiam z duchami. Cały czas pisałem tylko o tym, że z tego co wiem - jest to możliwe i że są różne sposoby na uzyskanie takiego efektu.
 
Wynika z tego jasno, że nie dość, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to na dodatek masz coś nie tak z głową uznając za psychicznie chorych wszystkich dookoła, łacznie z osobami których wypowiedzi nawet nie przeczytałeś. Na przyszłość radziłbym więcej czytać a mniej pisać.
 
To ma być "racjonalne myślenie "normalnego człowieka""?
O kant duoy potłuc taki racjonalizm, taką logikę i taką normalność Panie Kolego...
 
Żal...
edit:
@devoratus ! Proponuję zakończyć już tą kłótnię.
Moderator

Portret użytkownika prestissimoLIVE

  <ciach> edit:

 
<ciach>
edit: skasowane

Moderator
@prestissimoLIVE, zakończ tę kłótnię.    @devoratus napisał Ci wyraźnie

cytuję: "przecież ja nigdy, w żadnym poście nie napisałem ani, że JA słyszę jakieś głosy, ani, że JA rozmawiam z duchami. Cały czas pisałem tylko o tym, że z tego co wiem - jest to możliwe i że są różne sposoby na uzyskanie takiego efektu."
Więc nie nadużywaj słów choroba psychiczna, bo widzisz że to nie prawda.
 Każdy kolejny komentarz związany z w/w kłótnią będzie usunięty.
 
Moderator

Strony