Kategorie:
Panika wybuchła w mołdawskich wsiach Jevreni i Criuleni. Mieszkańcy skarżą się, że są atakowani przez węże i boją się wychodzić z domu. Kilku z nich uważa, że zostali zaatakowani przez gigantyczne gady podczas pracy w polu. Są też przekonani, że groźne zwierzęta nie pojawiły się od tak, a zostały zrzucone… z helikoptera. Z drugiej strony, lokalne władze zapewniają, że nie ma śladu po ogromnych wężach i rolnicy mogą bezpiecznie wrócić do prac polowych, donosi Jurnal TV.
Michael Bot mówi, że kilka tygodni temu został ukąszony przez węża podczas pielenia w winnicy. Od tego czasu nie postawił stopy na wzgórzu i po tym zdarzeniu ma zamiar sprzedać swoją ziemię. Bot nie jest jedynym człowiekiem, który widział ogromne węże.
Przerażeni ludzie z Jevreni są przekonani o jednej rzeczy - węże zostały podrzucone do wsi. Trzy tygodnie temu nad wioską miał przelecieć helikopter, z którego zrzucono dwa pudełka z gadami. Z drugiej strony, burmistrz uspokaja mieszkańców wiosek i twierdzi, że nie ma powodów do obaw.
Argumentuje, że żaden śmigłowiec nie przeleciał nad tym obszarem od kilku lat. Przedstawiciele Ministerstwa Środowiska, zapytani o opinię, powiedzieli, że jest mało prawdopodobne, aby ktoś zrzucił węże z helikoptera. Obiecali jednak, że zbadają sprawę.
Komentarze
Myślę, więc jestem...
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!