W Chinach wąż zamarynowany w alkoholu ukąsił kobietę

Video URL

Kobieta o imieniu Liu z chińskiej miejscowości Shuangcheng w prowincji Heilongjiang planowała napić się wina z marynowanym wężem. Ludzie wierzą tam, że taki specyfik pomaga, aby wyleczyć reumatyzm. W tradycyjnej medycynie chińskiej uważa się, że wino z wężami przywraca zdrowie. Tym razem jednak omal go nie zabrało.

 

Z planu leczniczego jednak nic nie wyszło, bo wąż wyszedł z butelki i po prostu ukąsił Liu. Niewiasta cierpiała na bóle w stawach i często piła wino z wężem, które przygotowywał jej mąż. Po ukąszeniu pacjentka trafiła do szpitala i nawet nie zdążyła odczuć pozytywnego efektu po spożyciu tego rzekomo leczniczego trunku.

 

Kobieta krzyczała i sama próbowała zapobiec rozprzestrzenianiu się jadu. Uratowali ją krewni, którzy wezwali pogotowie i dobili gada. Udzielono poszkodowanej pierwszej pomocy. W szpitalu Liu zaaplikowano surowicę i po kilku godzinach mogła ona wrócić do domu. Według chińskich ekspertów w nieszczelnie zamkniętym naczyniu węże potrafią przeżyć nawet długi czas. Potrzebują do tego niewielkich ilości tlenu. Zapadają w stan przypominający hibernację i gdy nadejdzie czas mogą nagle ożyć. Z czymś takim mieliśmy do czynienia w tym przypadku.

W Azji napoje z wężami, jak również jedzenia psów, dzikich zwierząt i owadów to nic niezwykłego. Istnieje szereg egzotycznych potraw, które w niektórych przypadkach stały się przysmakami przygotowywanymi w ściśle określony sposób.

 

Dodaje się do nich dziwacznych ziół, przypraw, czasami dobrze nam znanego imbiru i czosnku. Z kolei w Japonii za przysmak uchodzi mięso z wieloryba, w Kambodży jada się pająki. Istnieją też rozmaite praktyki żywieniowe, w których kulinarnie wykorzystuje się szczury, węże, chrząszcze, małpy, nietoperze, skorpiony, mrówki i różne rodzaje larw.

 


 

 

Wiadomość pochodzi z portalu poświęconego przyrodzie - tylkoprzyroda.pl

 

Dodane przez Fanka1 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

To prawda. To okrutna, bezwzględna, prymitywna dzicz. Większość ludzi jest taka. To taka odwrotność króla Midasa: wszystko przemieniają w [ciach].

0
0

... a jak ja przeczytalam ten artykul to ...przypomnial mi sie dowcip :/

Pewnego dnia dwoch facetow pojechalo na biwak. Jeden z nich zostal zaatakowany przez zmije, ktora ukasila go w czlonek. Wrzasnal do kolegi:

- Dzwon do lekarza i spytaj, co mamy robic!

Kolega wiec mowi lekarzowi, ze kumpel został zaatakowany przez zmije. Lekarz poradzil:

- Musi pan wyssac trucizne, inaczej w ciagu 12 godzin pana kolega umrze.

Ukaszony pyta sie, co powiedzial lekarz, a kolega na to:

- Ze ... umrzesz w ciągu 12 godzin.

0
0

Dodane przez Młody (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

A ja bym zrobiła wszystko żeby na ten biwak ściągnąć babę tego, co go żmija ukąsiła. Niezły test, czy aby jego baba sama nie jest żmiją jeśli by się chciała wykręcić od przyjazdu.

0
0
Ocena:
Brak ocen