Chupakabra podejrzewana o masową rzeź owiec w Rosji

Kategorie: 

Masowe zabijanie owiec miało miejsce w podmiejskiej wsi Beloomut (ros. Белоомут) pod Luhowitsami (ros. Луховиц) w Rosji. Zdaniem ekspertów za okrutny mord odpowiadają bezpańskie psy. Mieszkańcy wierzą jednak, że ich zwierzęta padły ofiarą sztuczek bestialskiej chupakabry, pisze MK.

 

Do incydentu doszło 13 stycznia w nocy w jednym z gospodarstw. 40 – letni właściciel Ivan wraz ze swoim pomocnikiem o godz. 18.00 zagonili wszystkie owce do stodoły i zamknęli je tam, podpierając drzwi ciężką deską.

 

Rolnik powrócił do swoich owiec rano i oczom jego ukazał się koszmarny widok. Drzwi stodoły były otwarte, a wokół leżały zakrwawione zwierzęta. Okazało się, że napastnik był jeszcze w środku. Rosjanin rzucił się w pościg, ale intruz uciekł. Owce były w opłakanym stanie. Większość miała straszliwe rany szarpane szyi, brzuchów i kończyn tylnych. Jedno zwierzę miało całkowicie wypatroszone wnętrzności.

 

W wyniku rzezi padło 11 owiec, a 4 zostały poważnie zranione. Żadna nie została zjedzona w całości. Co ciekawe, podwórka pilnuje pies, który nie zareagował na przybycie brutalnego napastnika (lub napastnikow). Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Przebadano owcę na obecność wścieklizny. Wynik testów był jednak pozytywny. W tym samym czasie myśliwi zaczęli przeczesywać okoliczne lasy, szukając śladów drapieżników, które mogły przeprowadzić atak.

 

Zdaniem miejscowego dziennikarza Olga Iosipenko, niektórzy mieszkańcy Beloomutu  wkrótce po incydent zaczęli mówić, że widzieli w pobliżu wsi tajemniczego stwora - mały chudy pies z pyskiem jak nietoperz. Wyglądem przypominał chupakabrę. Chupakabra to nieznany nauce drapieżnik, którzy okresowo daje znać o swoim istnieniu i pozostawia ślady w różnych częściach świata, w postaci martwych i wykrwawionych, ale niezjedzonych zwierząt. Inni uważają, że owce z Belmootu padły ofiarą stada dzikich psów.

„Po pierwsze, te drapieżniki, w przeciwieństwie do wilków i innych dzikich zwierząt, nie boją się człowieka” - mówi dziennikarz Boris Samoilov. „A po drugie, są one prowadzone przez instynkt. Z tego powodu, że napotkały na swojej drodze całe stado owiec, zabijały śmiało wszystkie zwierzęta, pozostawiając ich ciała nienaruszone. Bezpańskie sfory zdziczałych psów są niebezpieczne również dla ludzi.”

 

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)

Komentarze

Portret użytkownika baca

w takim razie krąg

w takim razie krąg podejrzanych rośnie i to Małysz jest teraz główny podejrzany...
sprawdziłbym jego bilingi bo kto wie czy nie robił jak Berevik rozeznania w sklepie z jaszczurkami...
a taki mały... kto by pomyślał?

Portret użytkownika b@ron

i znowuż ku oburzeniu

i znowuż ku oburzeniu coniektórych ,b@ron ...musi wyrazić swoją krytykę...mordercza czupakabra ,pojawia się znowu i sieje spustoszenie w rosji...dramaturgię tego wydarzenia pogłębia fakt że czupakabra się doigrała i w sprawę zamieszana jest już policja ,a więc zesłanie na sybir jest już dla niej nieuniknione...ogólnie rzecz biorąc , baca mógłby doskonale wykorzystać ten artykuł jako dowód w swoim artykule... 
http://innemedium.pl/wiadomosc/dezinformacja-najskuteczniejszy-masowy-oglupiacz
i już wyjaśniam dlaczego...otóż...rzeź jest faktem ,co widać na pierwszym filmie ...drugi film to raczej przedstawia dowód na to ...jak wygląda owca ;)...jednak wątek ogłupiający pojawia się w chwili czytania 
"Rolnik powrócił do swoich owiec rano i oczom jego ukazał się koszmarny widok. Drzwi stodoły były otwarte, a wokół leżały zakrwawione zwierzęta. Okazało się, że napastnik był jeszcze w środku. Rosjanin rzucił się w pościg, ale intruz uciekł."
...napastnik był w środku ,a rolnik rzucił się w pościg...czupakabra jednak uciekła i nikt jej nie opisał jak wyglądała...moje pytanie to...
  dlaczego rolnik z myśliwymi ruszyli w pogoń do lasu za czupakabrą , mając ją w środku w oborze?
 

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika benet

 tallinn tak się

 tallinn tak się zastanawiałem jaki ty masz w tym cel,żeby z tej biednej czupakabry zrobić seryjnego mordercę ?  Piszesz że czupakabra to nieznany nauce drapieżnik czyli celowo rzucasz fałszywe podejrzenie ,przy czym dodatkowo podajesz że testy na wściekliznę wyszły pozytywnie (stąd być może Twój wściekły atak Smile biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, ja na miejscu policji przede wszystkim  przyjrzał bym się Tobie

Portret użytkownika baca

straszna sprawa z tymi

straszna sprawa z tymi owieczkami - zanim detektyw Rutkowski pojedzie tam rzucić biednych rolników na glebę i odebrać im jeszcze samochody no to mam taki pomysł - bo jako, że zbrodniarz zawsze powraca na miejsce zbrodni to może by się przyjrzeć nieco dokładniej temu bardzo ale to bardzo podejrzanemu typkowi ktory się pojawił w pierwszej minucie i trzydziestej sekundzie - nie dość że wygląda jak wilk w owczej skórze to jeszcze  bardzo nieudolnie stara się ukryć pod kółkiem od taczki, które niestety ale nie przeżylo skomplikowanego procesu bieżnikowania i nie rokuje dobrze nawet jako kryjówka zbrodniarza...
moim zdaniem to właśnie te kółko od taczki ze zdartym bieżnikiem go zdemaskowało całkowicie...

Portret użytkownika baca

noooooo.... tego... Rutkowski

noooooo.... tego... Rutkowski to zomowiec więc tak generalnie odbiera Słowianom samochody, które oni wcześniej odebrali Niemcom, ponieważ Niemcy napadli i okradli całą Polskę i nie zaplacili odszkodowań - Tusk też nie zapłacił no więc trzeba powstrzymać Rutkowskiego zanim zacznie odbierać auta Ruskim...
bo Ruscy też je odebrali Niemcowi, za to że Niemiec napadł na Słowian...

Portret użytkownika Endor

Anioły nas strzegą, tych

Anioły nas strzegą, tych wierzących ! Może tych dobrych też...
"Jako młoda dziewczyna chciałam skończyć ze swoim życiem, z powodu
krzyża, jaki dźwigałam i dźwigam go nadal. Chciałam się utopić i
stałam na moście, czekając aż ludzie przejdą. Nagle zjawił się przede
mną mężczyzna w średnim wieku i zaczął ze mną rozmawiać. Wyciągał
niemal ze mnie każde słowo, przemawiał do sumienia. Widząc, że
nie ma zamiaru odejść, pomyślałam sobie, że pewnie Pan Bóg go przysłał,
aby mi przeszkodzić w popełnieniu samobójstwa. Wróciłam do
domu. Chociaż już upłynęło bardzo wiele lat, widzę jego twarz i serdeczne
zatroskanie o mnie. Jestem pewna, że to był mój Anioł Stróż.
Dziękuję Bogu, że dzięki działaniu Anioła Stróża nie targnęłam się na
życie. Chociaż życie mam ciężkie w starości, czasem sobie popłaczę, to
jednak odprawiam Nowennę do św. Michała i nadal ufam Bogu.
Redakcja: W różny sposób dobry Bóg spieszy nam na ratunek.
Chociaż nie odjął krzyża naszej Siostrze, to jednak wspomógł ją przez
Anioła Stróża i dał jej wewnętrzną moc do jego dźwigania w zjednoczeniu
z Chrystusem, a to właśnie jest wielki cud uzdrowienia i wzmocnienia
naszej wiary. Włączamy Siostrę do naszych modlitw i prosimy,
by Bóg ją błogosławił.
[ibimage==20185==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Siostra Alfreda Partyka, michalitka, umierając w 1947 roku miała
zaledwie 25 lat:
Pochodziła z miejscowości Jeżowe k. Rudnika, diecezji przemyskiej.
W Zgromadzeniu przeżyła 7 lat. Chciała się uczyć, nawet rozpoczęła
naukę w Liceum Pedagogicznym w Krakowie, lecz Pan miał inne
zamiary wobec tej młodej siostrzyczki o piwnych, głębokich oczach,
okrągłej, uśmiechniętej twarzy. Siostry zgodnie stwierdzają, że Alfreda
swoją uprzejmą postawą budziła w otoczeniu sióstr i wychowanek
sympatię i życzliwość. Kiedy wracała z wakacji z domu rodzinnego
do Miejsca Piastowego, rodzina odwoziła ją furmanką; w lesie zostali
napadnięci przez jakichś rabusiów. Kazano im wysiąść i położyć się
na ziemi. Wtedy właśnie siostra Alfreda przeziębiła się i niepostrzeżenie
zaczęła się u niej rozwijać gruźlica. Musiała przerwać naukę. Była
pod opieką lekarza, ale brak w owym czasie odpowiednich leków nie
rokował wyleczenia. W chorobie była cicha, spokojna, pogodzona
z wolą Bożą. Za wszystko, nawet za najmniejszą przysługę, okazywała
wdzięczność.
Napisała w swoim notatniku duchowym:
„Kochane Siostry moje! Ile poświęcenia i cierpliwości, miłości, dobroci
i życzliwości mi okazujecie. Podziwiam Was i jakżebym chciała
się Wam odwdzięczyć za to wszystko, ale czym?... W swoim zakłopotaniu
pójdę do Jezusa mojego i powiem MU: Panie Jezu, oto widzisz,
ile te Siostry dla mnie czynią, a to wszystko z miłości ku Tobie. Ja nie
mam nic, czym bym mogła się im odwdzięczyć, więc błagam Cię, Ty
weźmij tę troskę na siebie".
Zamieszczamy modlitwę siostry Alfredy na ostatnie dni jej życia
„Bądź wola Twoja Panie!".
A może Ty, Młodzieńcze, Dziewczyno, w wirze życia, pokus
i różnych problemów, poprosisz siostrę Alfredę, by się wstawiła przed
Bogiem za tobą?

Bóg stworzył nieskończone ilości istot rozumnych o różnych szczeblach bytowania. Choć rozumem nie można dowieść istnienia Aniołów, to jednak można wskazać na odpowiedniość ich istnienia.

Strony