Spadochroniarz z Peru zaczepił się o samolot na wysokości 3 kilometrów
Zdarzenie jest niezwykłe, więc warto o nim wspomnieć. W Peru podczas rutynowego skoku spadochroniarz zaczepił się częścią kombinezonu o samolot. Mężczyzna spędził więcej niż pół godziny, wisząc do góry nogami na wysokości 3 kilometrów.
Pilot nie mógł wylądować, ponieważ skoczek mógł wówczas poważnie ucierpieć, i nie mógł też pomóc w powietrzu. Incydent obserwowali z ziemi świadkowie ekstremalnego lotu.
[ibimage==25696==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Spadochroniarz wziął sprawy w swoje ręce. Odciął części swojego wyposażenia nożem, aby móc wykonać, jak się okazało, bardzo szczęśliwy skok.
- Dodaj komentarz
- 3875 odsłon
znaczy się...odciął się od
znaczy się...odciął się od spadochronu i szczęśliwie wylądował???
ale kto? on czy samolot?
Odciął części swojego
Odciął części swojego wyposażenia... a natura drugi raz w "te" części już nie wyposaża :-)
Czekam na interpretacje
Czekam na interpretacje ufosoniczna sapiensa, bowiem to jest powiazane ze złem...
No prostu news na skalę
No prostu news na skalę światową...
szczęśliwi zawsze
szczęśliwi zawsze mają farta... ten koleś miał
nieszczęśliwi jak dajmy na to aron który podczas porodu upadł z dużo mniejszej wysokości miał znacznie mniej szczęścia - nie dość że upadł na główkę to jeszcze podczas spadania demon jakiegoś niemieckiego rolnika go opętał...