W zakamarkach Muzeum Cairo ukryto podobno mumię, która może zmienić sposób patrzenia człowieka na jego pozycję we wszechświecie. Znajduje się tam podobno zmumifikowane ciało istoty, która nie mogła pochodzić z naszego świata.

Może kiedyś nie było to tak oczywiste, ale w czasach dzisiejszych wystarczy jedno spojrzenie, aby stwierdzić, że to, co tam się znajduje to po prostu zmumifikowane zwłoki stworzenia, jakie nowoczesna ufologia nazywa szarakami.

Od jakiegoś już czasu pojawiają się informacje, że wśród znalezisk, jakie wciąż odnajdywane są w Egipcie wiele po prostu nie pasuje do oficjalnej wersji historii starożytności. Niektórzy sugerują, że wszystko, co może pokazać w innym świetle rolę dawnych Egipcjan w powstaniu zaawansowanej cywilizacji w delcie Nilu jest usuwane z pola widzenia.

Takie zachowania są na rękę wielu naukowcom, którzy wolą nie dostrzegać pewnych rzeczy świadomi tego, ze przyjęcie części z nich skutkowałoby koniecznością przepisania niektórych podręczników historii starożytności.

Inskrypcje znajdowane na ścianach grobowców wciąż odnajdowanych w Dolinie Królów często przedstawiają postacie, które trudno nazwać inaczej, niż jako wizerunki przedstawicieli obcych cywilizacji. Więc lepiej o tym nie mówić niż odpowiadać na trudne pytania.

Teraz pojawiły się dowody fotograficzne przedstawiające egipską mumię, jaką znaleziono w sarkofagu, w jakim zwykło się grzebać faraonów. Czy to po prostu zgrabne fałszerstwo jak chcieliby naukowcy czy też mamy kolejny dowód na to, że cuda starożytnego Egiptu były wspomagane jakąś dodatkową wiedzą i technologią?