Władze USA zapewniły, że nie ma groźby apokalipsy zombie

Kategorie: 

Scena z gry komputerowej Residen Evil - źródło gamernode.com

Po ostatnich przypadkach dziwnego zachowania ludzi powiązanego często z kanibalizmem amerykańskie władze zostały zmuszone do opublikowania specjalnego apelu do obywateli. Poinformowano, że istnienie zombie nie jest potwierdzone.

 

Rzecznik rządowego centrum kontroli chorób zakaźnych z całą powaga ogłosił, że nic im nie wiadomo na temat istnienia wirusa, który jest w stanie doprowadzić do powrotu zmarłych do życia.

 

Powodem tego oświadczenia była seria wypadków, w których dochodziło do jedzenia ludzkich narządów, w tym mózgu. Najgłośniejszy przypadek miał miejsce w Miami na Florydzie, gdzie kanibal najpierw bił swoją ofiarę a potem spożył twarz 65 letniego bezdomnego na oczach wielu świadków.

 

Kolejny przypadek miał miejsce w Maryland gdzie 21 letni mężczyzna zjadł serce i mózg swojego współlokatora. Głośny był tez przypadek szaleńca z Montrealu, który zrobił coś podobnego.

 

W Stanach Zjednoczonych całkiem poważnie bierze się pod uwagę możliwość wystąpienia czegoś, co nazywane jest 'Zombie Apocalypse" na wielu stronach internetowych można przeczytać zalecenia, co do tego jak się zachować, gdy intruzi będą zajmować miasto.

 

Pozostaje pytanie czy przypadki szaleństwa ludzi i kanibalizmu są czymś nadzwyczajnym czy też media wykazały więcej zainteresowania tego typu sprawami.

 

 

 

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Aniol

Samo pojęcie ZOMBI jest

Samo pojęcie ZOMBI jest raczej popkulturowe, wypromowane przez różne tzw. filmy grozy. Jednak jak się tak zastanowić to kierunek w jakim zmierzają spraw na Ziemi podpowiada możliwe przyczyny takiej ewentualnej epidemii czy kryzysu. Proszę zauważyć jak wzrasta tempo zdarzeń i zwiazany z tym natlok informacji. Czas ulego kompresji. Sytuacja np. związana z kryzysem ekonomi powoduje coraz większe frustracje na wielu poziomach ludzkiej świadomości. Jeśli te zdrzenia będą sie nasilać, wiele umysłów, szczególnie tych, mających trudności z przestrojeniem się, poprostu nie wytrzyma natężenia stumieni informacyjnych napływających z rzeczywistości. Ulegną 'nadpaleniu' jak za słaby rezystor w układzie. Kryzysy również niosą ze sobą wiele dramatów w postaci upadku firm, utraty źródeł dochodów, utraty podstaw bytu socjalnego. Jak będą się zachowywać w takich sytuacjach ludzie, którym świat się zawali, szczególnie starsi ? Będą snuć się po ulicach bez celu, w zwątpieniu, szukając tylko miejsca gdzie spokojnie odejść. A ci młodsi, sprawniejsi ? - Będą walczyć o przetrwanie, kraść, napadać itp. Wielu sięgnie po narkotyki w ucieczce przed trudną rzeczywistością i będzie dochodzić do kanibalizmów jak ten w Miami. Inny czynnik 'pomieszania zmysłow' czy też otępienia to nie do końca rozpoznana kwestia iddziaływania wzmożonego promieniowania słonecznego czy też galaktycznego z jakim mamy do czynienia. Kolejna sprawa to NWO i programy depopulacji poprzez kontrole żywności, służby zdrowia, opryski, ogólnie degradacę zdrowego środowiska, życia populacji. I JAK TU NIE ZZOMBIEĆ ?

Portret użytkownika devoratus

"Rzecznik rządowego centrum

"Rzecznik rządowego centrum kontroli chorób zakaźnych z całą powaga ogłosił, że nic im nie wiadomo na temat istnienia wirusa, który jest w stanie doprowadzić do powrotu zmarłych do życia."
 
Ciekawe, czy to głupota, czy chytry wykręt.
 
Nie chodzi tu przecież o to, że ożywają trupy, tylko o to, że żywi zaczynają się zachowywać jak upiory.

Portret użytkownika Jupiter

To raczej standardowa

To raczej standardowa odpowiedź. Zawsze, kiedy dzieje się coś nienormalnego, podstawia się mediom jakiegoś pseudo specjalistę czy rzecznika, który z pełną powagą i fachowym tonem stwierdza, że kompletnie nic się nie dzieje i nie ma czym się przejmować, że wszystko jest pod kontrolą. Weźmy chociażby tych fachowców, co to twierdzili rok temu, że w Fukushimie nic się nie dzieje, albo trochę już ponad rok temu tych wybitnych profesorów, którzy z pełną powagą stwierdzali, że tysiące martwych ptaków spadło na ziemię, bo się przestraszyły sztucznych ogni, co jak wielu doskonale wie, było początkiem serii dziwnych zjawisk, w których to tysiące lub miliony zwierząt umierały z nieznanych do dziś przyczyn. Takich wypierdków, co udają specjalistów trzeba ignorować i kierować się w ocenie własnym instynktem, wiedzą i przeczuciem. A tak w ramach formalności, to fakt, że te żółtodzioby nic nie widzą o istnieniu wirusa który sprawia że martwi ożywają, nie oznacza bynajmniej, że takowego nie ma. Kto też powiedział, że to musi być wirus? Przyczyn może być tysiące. Wykluczenie jednej z ewntualnych to sprytna manipulacja, mająca na celu uspokojenie tłumu. To jak stwierdzenie, że domestos zabije 99% bakterii, kiedy to ten 1% właśnie może siedzieć w twoim sedesie Smile

Strony

Skomentuj