Pas fotonów, realny obszar w kosmosie, czy mit założycielski New Age

Kategorie: 

Źródło: circleofwhitelight.com

Wśród wielu czasami wzajemnie się wykluczających teorii na temat zmian na ziemi, jakie mogą nastąpić w nadchodzących miesiącach jedna zasługuje na szczególną uwagę. Jest to tak zwana hipoteza pasa fotonów, w którego ma wkrótce wlecieć nasz układ planetarny z Ziemią włącznie. Niektórzy właśnie w tym zjawisku upatrują początku procesu, którego ostatecznym efektem będzie reorganizacja ludzkości i przedefiniowanie jej priorytetów rozwojowych z materialnych na duchowe. To tyle, jeśli chodzi o oficjalne oczekiwania, ale co ma z tym wspólnego tajemniczy pas fotonów?

 

Aby przejść do tego zagadnienia, najpierw należy zadbać o podstawy, czyli czym w ogóle są fotony. I tu taj pojawia się pierwszy problem, bo jak wytłumaczyć komuś, że foton to bozon bez ładunku elektrycznego i o masie spoczynkowej równej 0 a spinowej 1.  Większość ludzi niewiele z tego zrozumie, ale najważniejsze, żeby zapamiętać, że fotony są nośnikami oddziaływań elektromagnetycznych. Można powiedzieć, że są cząstkami wizualizującymi hologram wszechświata, z którym wchodzimy interakcje. Żeby rozprawiać o pasie fotonów trzeba najpierw zrozumieć jak dziwacznymi cząstkami są same fotony. Z jednej strony są przecież cząstkami, nośnikami, ale z drugiej są falą elektromagnetyczną. Trudno to wyjaśnić w bardziej prosty sposób. Oznacza to, że w zależności od sytuacji zmieniają się podstawowe właściwości fotonów.

[ibimage==15536==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Wróćmy teraz to pas fotonów, czy jego istnienie jest w ogóle możliwe? Teoretycznie tak, jeśli miałyby przenosić jakieś promieniowanie. Musiałoby ono być skupione na danym obszarze a fotony byłyby emanacją tego promieniowania. Mówilibyśmy wtedy o pasie światła, które zapewne byłoby w jakiś sposób rozproszone. Koncepcja pasa fotonów została sformułowana przez niemieckiego ezoteryka Paula Otto Hessego, który już w 1950 roku w swojej książce "Der Jüngste Tag" (Ostatni Dzień), nakreślił podstawy tego wierzenia. Zostało ono rozpowszechnione pod koniec lat siedemdziesiątych. W książce kolejnego ezoteryka, Samaela Aun Weor pojawiają się już pierwsze konkrety na temat tego jak ma niby wyglądać wejście Układu Słonecznego w ten tajemniczy pas fotonów. W książce 'Pierścień Alcyone" można było przeczytać:

"Gdy Ziemia wejdzie w pas fotonów, wszystko będzie wyglądało inaczej, jak wielkie fajerwerki. Jednak, gdy Słońce wejdzie w ten obszar, to według kalkulacji, jakie zostały wykonane, promieniowanie to wejdzie w interferencję z promieniami słonecznymi i z tego powodu zapanuje ciemność, która potrwa 110 godzin, po których wszystko wróci do normy..."

Oczywiście powyższy fragment opowiada o mitycznych trzech dniach ciemności. Z tej dziwnej ezoterycznej pozycji książkowej można się dowiedzieć również, że tak naprawdę dookoła nas nie będzie wtedy ciemności tylko światło nie będzie widziane, bo wszystkie pierwiastki ulegną przeobrażeniom.

"Molekuły z żelaza, fosforu, wapnia, miedzi, azotu, węgla i inne zostaną kompletnie zmodyfikowane w wyniku oddziaływania tej radiacji. Oznacza to, że zobaczycie zmiany w materii"

Aby uzupełnić poziom wiedzy na temat wierzeń w zakresie pasa fotonów nie sposób nie wspomnieć o ważnym aspekcie a mianowicie roli, jaką w propagowaniu tych wierzeń pełni jeden fragment nieba, zwany Plejadami. Zwłaszcza istotna jest gwiazda Alcyone, która według niektórych zwolenników New Age może być przyczyną istnienia pasa fotonów.

 

Nie jest przypadkiem, że wiele z przekazów czanelingowych rzekomo pochodzi od istot z Plejad. Jest to ważny element tej układanki, ponieważ mityczny pas fotonów ma być wynikiem oddziaływania tamtejszego Słońca. Ma on, zatem otaczać Plejady. Ziemia miałaby wlecieć w ten obszar już w najbliższym czasie. Astronomowie jednak jedynie pukają się w czoło twierdząc, że pozycja Układu Słonecznego i Plejad to kompletnie inne punkty w przestrzeni. Są one od nas oddalone o 135 parseków, czyli światło leci tam około 440 lat świetlnych.

 

Jednak zwolennicy tej teorii twierdzą, że pas fotonów rozpościera się na wiele set lat świetlnych i tego typu uspokojenie nie ma sensu, bo nie chodzi o zbliżenie się do samych Plejad, ale o znalezienie się w danym fragmencie kosmosu, na który maja one jakiś wpływ. Astronomowie zbijają jednak te argumenty stwierdzając, że Alcyone z gwiazdozbioru Plejad wraz z towarzyszącymi jej gwiazdami z Plejad oddala się od Ziemi, co udowadniają pomiary. To nie wystarcza i nadal wiele osób czeka na nadejście trzech dni ciemności, które mają powstać w wyniku wejścia w pas fotonów, który zmieni wszystko i odmieni oblicze Ziemi.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika ufo22new

Osławiona data 21.12.2012 na

Osławiona data 21.12.2012 na pewno zapadnie w pamięć! Co sie stanie, równiki galaktyczne, kosmici, bóg, meteoryt, to nic w porównaniu z idiotami którzy postanowią uczcic ten dzień w swój chory indywidualny bądź też grupowy sposób. Wielu osobą juz odbija więc tego dnia ich fanatyczne myśli osiągną punkt szczytowy i zrobią wiele głupich rzeczy, od samobójstw po zamach na innych niewinnych ludzi, a wszystko by uchronić ich przed nieuniknioną apokalipsą... i to chyba jedyne pewne zagrożenie na ten dzień. W swoich chorych fantazajch każdy mniej czy bardziej normalny incydent w dniu 21 grudnia zinterperują oni na własny nikomu nie znany sposób, a widzać tu czasem, że takich osób nie brakuje Smile
A mi pozostaje zyczyć już wesołych świąt bożego narodzenia Wink i pijanego sylwestra z dala od psychopatycznych fanów końca świata.
Pozdrawiam

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

... Nie byłbym takim

... Nie byłbym takim optymistą... Siwa Głowa powiada, że należy nastawić odbiorniki na napływające sygnały...
 Z tym, że te sygnały... nie pochodzą z nieba, lecz sytuacji na Ziemi....

Portret użytkownika zarejestrowany

W kolejnym odcinku tajemnic

W kolejnym odcinku tajemnic starożytnego Egiptu przedstawiam teorię urządzenia piramid i elementy tegoż urządzenia:
"Korelacje występujące między wymiarami Ziemi i Wielkiej Piramidy mają najprawdopodobniej za zadanie zwiększyć skuteczność piramidy jako harmonicznego rezonatora. Zakodowanie w piramidzie tych informacji dla przyszłych pokoleń celem wykazania wiedzy budowniczych jest więc w takim wypadku sprawą wtórną, wypływającą z funkcjonalności tej budowli.
 Dunn wysunął przypuszczenie, że efekt piezoelektryczny był wykorzystywany do tworzenia elektrycznego sygnału wyjściowego.  Wykazał, że Wielka Piramida była sprzężonym oscylatorem harmonicznym wykorzystującym do wytwarzania energii pętlę sprzężenia zwrotnego w celu wzmocnienia energii fal dźwiękowych wprowadzonych w oscylację."
 
[ibimage==15537==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
[ibimage==15538==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
[ibimage==15539==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
[ibimage==15540==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Są to artefakty znalezione w piramidach ! Elementy urządzenia jakim były piramidy z Giza ! W kolejnych odcinkach pokaże niezwykłe zdjęcia maszynowej obróbki skał.
Osobiście skłaniam się do teorii "stargate" jakim był kompleks piramid z Giza.
[ibimage==15407==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
 
Ta kamienna "trąbka" też jest elementem piramid !
[ibimage==15541==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
 
piramida była maszyną wielofunkcyjną, wykorzystującą zasady zunifikowanej fizyki. Istotny czynnik tej unifikacji, a mianowicie wartości stałej Plancka, długości i masy Plancka odnalezione zostały wielokrotnie przez Farrela w parametrach tego niewątpliwie wielkiego dzieła inżynieryjnego Trudno mówić tu o kolejnym przypadku. Tak więc, zgodnie z hipotezą wysuniętą przez Farrela Wielka Piramida mogła być wykorzystywana zgodnie z założeniami Dunna, ale mogła też wykorzystywać pilotowe fale Bohma jako nadświetlne fale nośne do akceleracji sprzężonych fal elektromagnetycznych i grawitacyjno-akustycznych oraz energii subatomowej wodorowej plazmy, a następnie do kierowania ich do celu."

Coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane, jest tak bardzo prawdziwe, że nawet nie można pomyśleć, że tego nie ma. http://technologiamaszynowa.blogspot.co.uk/

Portret użytkownika Andrzej1

Na zwiedzanie muzeum w Kairze

Na zwiedzanie muzeum w Kairze (za starych dobrych czasów) poświęciłem 3 dni po 8h, (uważam, że obleciałem je), ale do rzeczy, pierwsze zdjęcie przedstawia koło zamachowe , w latach 70-tych znana firma samochodowa poszukiwała kształtu (idealnego) na koło zamachowe, okazało się że to co leży w muzeum w Kairze jest idealnym kształtem, świadczy to o zaawansowanej technologii starożytnych lub posiadaniu nie paru zmysłów jak obecnie a więcej. Drugie zdjęcie przedstawia rezonator pola torsyjnego ( nie kompletny), a trąbka :), jest elementem do otwierania bramy.
Co do wykorzystania piramidy, to wielowymiarowe urządzenie, wykorzystujące pole torsyjne (miedzy innymi), trzeba zaznaczyć, że od 2010 roku zarejestrowano zwiększenie pola magnetycznego w rejonie piramid (ponad 7 razy). Ważniejsze jest to co znajduje się pod piramidą w odległości 1.618 od położenia komnaty króla. Można się tam dostać bez problemu, trąbka jest w muzeum w Kairze Smile

Portret użytkownika Homo sapiens

Najsmutniejsze w dzisiejszej

Najsmutniejsze w dzisiejszej nauce jest to, że pomimo dobrych obserwacji, poprawnych wniosków nt. odkryć czy eksperymentów, przeważająca większość uczonych odrzuca możliwość stworzenie świata przez Dobrego, Potężnego Boga. Przeszkodą nie jest tutaj brak dowodów czy możliwości technicznych, braku wykształcenia czy zdolności umysłowych. Jedyną przeszkodą jest ateistyczny paradygmat (kierunek wiodący), przyjęty w nauce pod koniec XIX wieku. Mówiący o tym, że ''prawdziwa'' nauka musi opierać się wyłącznie na prawach naturalnych (przyrodniczych), jakiekolwiek odwoływanie się do czynników nadnaturalnych jest niedopuszczalne. Jak powiedział znany biolog ewolucyjny William Provine:

Ewolucjonizm jest najskuteczniejszym narzędziem do produkowania ateizmu, jakie kiedykolwiek wymyślono. (William B. Provine, profesor biologii na Cornell University).

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Bóg stworzył nieskończone ilości istot rozumnych o różnych szczeblach bytowania. Choć rozumem nie można dowieść istnienia Aniołów, to jednak można wskazać na odpowiedniość ich istnienia.

Strony

Skomentuj