NASA ukrywa tajemnice Marsa? Wybitni naukowcy rezygnują z pracy dla agencji

Kategorie: 

Źródło: NASA / JPL

Pojawiły się ostatnio informacje rzucające trochę światła na sposób, w jaki funkcjonuje teraz agencja. Okazuje się,  że wybitni naukowcy i stali współpracownicy NASA /JPL (Jet Propulsion Lab) zostali pozbawieni prawa wstępu do budynków bez odpowiedniej aprobaty urzędowej. Za wszystkim stoi podobno Homeland Security, czyli jedna z amerykańskich służb. 

Aby naukowcy mogli pracować dla JPL musieli przejść przez bardzo skomplikowane śledztwo na temat własnego życia sięgające czasów szkoły średniej. Nie jest do końca jasne, co jest na tyle tajnego na Marsie, że odcięto dostęp wszystkim współpracownikom naukowym NASA. Ostatecznie ponad stu z nich zrezygnowało z uzyskiwania nowych uprawnień uznając procedury bezpieczeństwa za zbyt upokarzające.

 

Pojawiają się też poważne wątpliwości, bo NASA to organizacja naukowa i wszystko, co ustali jest zwykle publikowane. Wprowadzenie najwyższego poziomu dostępu do wszystkiego, co ma związek z prowadzonymi aktualnie misjami to zdarzenie bez precedensu. Nie wiadomo czy dotyczy to tylko misji marsjańskich czy też innych. Tego typu dziwne zachowania amerykańskiego rządu rodzą podejrzenia, że Mars skrywa jakaś tajemnicę a misja Curiosity może mieć jakieś inne nieznane publicznie cele.

W dziwnym zachowaniu USA można też widzieć nie koniecznie chęć ukrycia czegoś przed opinią publiczną co raczej ukryć szczegóły misji przed Chińczykami. Co innego publikowac wyniki a co innego pozwolić na skopiowanie śrubka po śrubce na przykład konstrukcji łazika. Bez względu na to jaka jest prawda zachowanie rządu amerykańskiego może budzić poważne obawy co do przyszłości NASA jako organizacji wyłącznie naukowej. 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika stanlej

Pisałem już wcześniej że to

Pisałem już wcześniej że to organizacja która oszukuje i nie ujawnia prawd strykte nukowych gdyż używane są one do celów wojskowych bądż odziaływania na społeczenstwa.Tak wiec nie ufajcie do konca tej organizacji gdyż prawdy nie dowiecie się.Jak wyciągniecie wnioski po przeczytaniu informacji na temat 21 grudnia to stwierdzicie że NASA raz zaprzecza a drugim razem stwierdza że jest wszystko mozliwe.Tak że prawdy nie dowiecie się od tej organizacji.ONA JEST POPROSTU DLA SPOŁECZNOŚCI LUDZKIEJ NIEWIARYGODNA mimo swoich osiągnięć.Szkoda że tak jest.

Portret użytkownika zarejestrowany

Wedle dawnej chińskiej

[ibimage==15644==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Wedle dawnej chińskiej legendy, ponad sto piramid odkrytych w Chinach jest świadectwem pozostawionym przez przybyszów z Kosmosu.
Na przełomie XIX i XX wieku, dwóch australijskich kupców trafiło na rozległe tereny prowincji Qin Chuan, w środkowych Chinach. Odkryli oni tam ponad sto piramid. Kiedy zapytali opiekuna miejscowego klasztoru o te tajemnicze budowle, odpowiedział on że, według zapisów w księgach klasztoru, piramidy te były zawsze określane jako "bardzo stare". Zapisy tego klasztoru sięgały ponad 5830 lat wstecz, można się było więc domyślić iż piramidy muszą być jeszcze starsze.

Wedle przekazów, piramidy pochodzą z czasów gdy w Chinach panowali "starożytni cesarzowie", którzy wywodzili się od "Synów Nieba, którzy przybyli na Ziemię na huczących, metalicznych, ziejących ogniem smokach". Kupcy dowiedzieli się iż piramidy miały być zbudowane właśnie przez tych gości z niebios.
W marcu i październiku 1994 roku, Chiny odwiedził niemiecki pisarz, badacz niewyjaśnionych zjawisk — Hartwig Hasudorf . Udał się do tzw. "zakazanej strefy" w okolicach miasta Xian w środkowych Chinach, prowincja Shensi. W tym rejonie znajduje się 6 legendarnych piramid. Do chwili obecnej Hausdorf zarejestrował położenie 100 piramid na terenie 2180 km2.

Niektóre z tych piramid są aktualnie w opłakanym stanie, były wielokrotnie plądrowane przez miejscowych rolników. Generalnie, piramidy skonstruowane są gliny i ziemi, a nie z kamienia, w związku z czym niektórzy rolnicy wykorzystywali ten budulec w swoim gospodarstwie. Niestety w ten sposób giną pomniki zapomnianej historii.

H. Hausdorf miał wielkie trudności by dostać pozwolenie na kontynuowanie swoich badań nad tajemniczymi artefaktami. Chiński rząd jest bardzo niechętny i nie pozwala prowadzić obcym wykopalisk. Jedyna informacja pochodzi od chińskiego archeologa, profesora Xia Nai, który stwierdził że rząd pozwoli na wykopaliska dopiero kolejnemu pokoleniu naukowców. Natomiast już teraz Chiński rząd planuje prowadzić uprawę szybko rosnących drzew iglastych na terenie gdzie są piramidy, tak że za dwadzieścia lat będą mogli powiedzieć: "Jakie piramidy? To tylko naturalne wzgórza porośnięte drzewami i roślinnością".

Wielka Biała Piramida
Wszystkie piramidy, znajdują się w okręgu Qin Chuan i różnią się od siebie wysokością - mają pomiędzy 25 a 100 metrów. Jest tylko jeden wyjątek. W rejonie bardziej wysuniętym na północ, w dolinie Qin Lin, znajduje się coś co zostało nazwane Wielką Białą Piramidą. Jest to ogromny monument, mający około 300 metrów wysokości! H. Hausdorf uważa, że jest to matka wszystkich chińskich piramid.

Jest jeszcze jeden interesujący punkt dotyczący Wielkiej Białej Piramidy i jest on może powodem, dla którego chiński rząd odmówił Hausdorfowi pozwolenia na prowadzenie badań. W bezpośrednim sąsiedztwie, znajduje się lądowisko przeznaczone dla chińskiego programu kosmicznego i oczywiście, ta strefa jest niedostępna dla obcych.

Powiązania z Meksykiem
Jak można zobaczyć na fotografii, chińskie piramidy są bardzo podobne do tych odkrytych w Ameryce Środkowej (Meksyk, Gwatemala, etc). Kiedy Hausdorf po raz pierwszy zobaczył chińskie piramidy, miał w pamięci wygląd piramid znajdujących się dżunglach Jukatanu. Były bardziej porośnięte (wilgotny klimat, dżungla), ale wyglądały prawie identycznie jak te w Qin Chuan. Cóż, być może jedne i drugie były zbudowane przez tych samych "Synów Nieba"?

Aktualnie, Hartwig Hausdorf, zamierza zająć się innym zdumiewającą tajemnicą w Chinach. Wedle podań , w jednej z prowincji Środkowych Chin, żyje naród, który przypuszczalnie pochodzi w prostej linii od Obcych — "Synów Nieba".[ibimage==15645==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
[ibimage==15646==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
[ibimage==15647==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
[ibimage==15648==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
 
W 1988 roku ogromne zamieszanie wywołało odnalezienie przez sinologa Victora Maira niezwykłej mumii w magazynie jednego z muzeów w chińskiej prowincji Xinjiang. Była to mumia wysokiego mężczyzny o jasnej karnacji i rudych włosach, ubranego w szatę z elegancko utkanego materiału.
Okazało się, że zarówno tę, jak i setki podobnych mumii archeolodzy znaleźli w początkach XX w. w dolinie Tarim na pustyni Taklamakan w północno-wschodnich Chinach. Niektóre z nich mają ponad 4 tysiące lat. Badania genotypu, a także zachowanych tkanin wykazały, że biali mieszkańcy pustyni Taklamakan przybyli z Europy. Tych mumii nie powinno tam być!
[ibimage==15649==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
[ibimage==15650==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane, jest tak bardzo prawdziwe, że nawet nie można pomyśleć, że tego nie ma. http://technologiamaszynowa.blogspot.co.uk/

Portret użytkownika Roobaczkowa

Czytałam o tych ,,synach

Czytałam o tych ,,synach nieba" potomkach kosmitów jakieś 15 lat temu, jak nie dawniej. W tym czasie kupowaliśmy wydawane przez to towarzystwo, któremu teraz przewodniczy chyba córka Daenikena, coroczne publikacje fragmentów najciekawszych książek z dziedziny paleoastronautyki. Pewno tam musiałam o tym przeczytać, tak mi się wydaje. Z tego co pamiętam (moja pamięć może być zawodna, choć ta informacja zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie) pozostało już bardzo mało tych istot. Chyba jedna mała rodzina i są już praktycznie na wymarciu. Państwu nie zależy, by ich zachować. Największe problemy mają z miejscową ludnością, która nie może zaakceptować inności i nie daje im spokojnie żyć. Wyglądają bardzo nietypowo. Są niscy i drobni. Pamiętają, że ich przodkowie tu przylecieli. Przywieźli ze sobą jakieś dziwne przedmioty przypominające trochę jakby tarcze do szlifowania z ,,podziałką". Pewno służyły do pomiarów czy wytyczania drogi. O ile pamietam jeden (uszkodzony) trafił do zbiorów muzeum, choć go nie wystawiono. Była fotografia tego czegoś. Poźniej widziałam coś bardzo podobnego i był to jakiś przyrząd stosowany przez adeptów Feng Schui. Pomyślałam sobie wtedy, że jest bardzo prawdopodobne, że ta sztuka - dziedzina wiedzy też pochodzi od podobnych istot. Mam nadzieję, że niczego nie pokręciłam. Możliwe że po tylu latach już żadna z tych istot nie pozostała przy życiu.

Portret użytkownika baca

nie tylko ta jedna mumia jest

nie tylko ta jedna mumia jest niepasująca do Chińskich, bowiem wszyscy, wszyscy powtarzam pierwsi cesarze byli błękitnoocy i jasnowłosi - po prostu Aryjczycy Słowianie. kiedy wymarli ich nastepcy bardzo szybko nasze pismo runiczne poprzerabiali na dzisiejsze chińskie hieroglify ale one wywodza się od alfabetu aryjskiego.
http://www.youtube.com/watch?v=ytM5NkTlg88
na tym filmie jest cała kupa dowodów Smile

Strony

Skomentuj