Albert Magnus, średniowieczny biskup który znał przyszłość ludzkości
Image
Mnich dominikański Albert von Bollstädt, zwany Magnusem, żył w latach 1193 - 15.11.1280. Prawdopodobnie był najstarszym synem hrabiego von Bollstädt i studiował nauki przyrodnicze, filozofię, teologię i stał się znany ze swoich przepowiedni na przyszłość. W swojej książce pt. Oraculum Magnus przewidział wiele wydarzeń, które już miały miejsce w naszym świecie. Najbardziej interesujące z naszej perspektywy, są oczywiście te przepowiednie, które nie zostały jeszcze zrealizowane.
Spośród wielu przewidywań tego duchownego, wartw wzmianki jest chociażby odkrycie ogromnego kontynentu daleko poza Słupami Herkulesa (Gibraltar), który zamieszkują północne ludy. Twierdził on, że powstały na tym lądzie kraj (obecnie USA), w przyszłości będzie potężnym narodem pod znakiem krzyża. Prorok przewidział też, że Niemcy prawie trzykrotnie opanują świat w okresie 700 lat od dnia jego śmierci. Ta prognoza również okazała się prawdziwa. Po raz pierwszy Niemcy osiągnęły wiele za panowania Karola V Habsburga (1519 - 1556), cesarza Świętego Cesarstwa Narodu Niemieckiego. Drugi etap związany był z panowaniem dynastii Hohenzollernów, gdy kraj był zjednoczony pod egidą Prus. Trzeci okres odnosi się do władzy Hitlera i II wojny światowej.
O wiele bardziej imponujące jest jednak to, że Albertus Magnus przewidział początek ery lotów kosmicznych. Mówił, że rozpoczną się one 700 - 800 lat po jego odejściu. Powiedział, że ludzie w przyszłości odwiedzą Księżyc i inne planety. Twierdził również, że Islam, ako religia, ma zniknąć do okolic 2080 roku. Według Bollstädta, świat przyszłości zostanie podzielony między trzy wielkie mocarstwa, czego oznaki obserwujemy już teraz. W rozstrzygnięciu sporu pomiędzy nimi będzie mógł pomóc tylko posłaniec Boga. Prorok zapowiedział, że tysiąc lat po jego śmierci (2280) Anioły zstąpią z nieba i nastąpią "potopowe dni". W tym czasie świat nie zazna już wielkich katastrof, wojen i cierpienia ludzi, a potem przyjdzie „złoty wiek". Szczególnie ciekawie brzmi jego przepowiednia dotycząca Atlantyk, na którym mają pojawić się nowe wyspy. Rzekomo z wody wyłoni się starożytny kontynent co dla wielu fascynatów tego jasnowidza, świadczy o tym że może chodzi o legendarną Atlantydę.
Podejście Alberta Magnusa do kwestii przepowiedni jest dość wyjątkowe w stosunku do innych jasnowidzów dawnych epok. Mimo iż opowiadał on o wydarzeniach, które miały dopiero nadejść, wielokrotnie zaznaczał, że ludzie wciąż posiadają wolną wolę. Uważał on jednak, że podczas gdy nasza wola jest rzeczywiście wolna, naszą naturalną jaźnią, tą częścią nas, która składa się z naszej stworzonej, cielesnej istoty, rządzą gwiazdy. Co za tym idzie, zanim ciała niebieskie przekażą swój wpływ sferze ziemskiej, wyniki astrologicznych predykcji nie ukazują czegoś, co musi się wydarzyć, ale coś, co może mieć miejsce, jeśli wola okaże się słabsza od jaźni. Podsumowując, Albert uważał, że badanie niebios i wpływów niebieskich ma zasadnicze znaczenie dla zrozumienia Bożego planu dla ludzkości, ponieważ astrologia jest dla Alberta „wielką mądrością”, zapewniającą „łącznik między filozofią przyrody i metafizyką”.
- Dodaj komentarz
- 9827 odsłon
Tego typu święci są w mojej
Tego typu święci są w mojej opinii katolickimi joginami. Nauki samego Zbawiciela to najwyższa i jedyna prawdziwa joga ! Jezus Chrystus to najstarsza duchowa istota, to starożytny Bóg, który daje szansę na ucieczkę z diabelskiego kołą samsary !
"Starożytni wiedzieli o duszy, możliwe że i o czymś na kształt reinkarnacji, dużo więcej niż ludzie z XXI wieku, wiedzieli też zapewne coś o „ucieczce z koła samsary pięciu skupisk”. Mocno kodowane poglądy Platona na temat życia pozagrobowego odczytujemy przede wszystkim w dwóch dialogach: w Fedonie na temat nieśmiertelności duszy i w Fajdrosie na temat stosunku duszy do idei. Platon, uczeń Egipcjan, ale i znawca Tory, głosił zarówno preegzystencję jak też reinkarnację, uznawał nieśmiertelność duszy. Aby uciec z diabelskiego koła samsary powinniśmy wiedzieć co chcieli nam przekazać starożytni, ale i sam Bóg Jezus w Piśmie !"
Wielu świętych katolickich jak choćby Teresa Neuman nic nie jadło, albo przez długie okresy czasu nic nie jedli i żyli !
(Na zdjęciu Teresa oraz chrześcijański jogin Jogananda)
Image
Ludzie nie doceniają katolickiej bhakti, czyli najwyższej jogi, bo nie wiedzą, że Biblia naucza o niej, to znaczy Bóg Jezus ! Wielu katolickich joginów, czyli świętych zostało obdarowanych cudownymi możliwościami pochodzącymi od Boga Jezusa, a nie od demonów, lub istot anielskich jak to może mieć/ma miejsce miejsce w niższej jodze hinduskiej-hinduistycznej !
Idealne bhakti powinno polegać na oddaniu wszystkich swych myśli, czynów Bogu, ofiarowaniu mu wszystkiego co się spożywa itp.; co również mamy nakazane w Piśmie Świętym, gdzie w 1 Liście do Koryntian 10:31 czytamy: „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie„. Bhagawatapurana i Wisznupurana wymieniają dziewięć form bhakti:.. więcej w artykupe pt.: "Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?"
Ludzie nie znają się na wielu rzeczach zawartych w hinduiźmie ale i katolicyźmie-chrześcijaństwie więc niezbyt są w temacie. Przypomnijcie sobie wielu joginów jogi hinduskkiej którzy poświęcają swoje ciała dla osiągnięcia postępu na drodze dojścia do oświecenia, dosłownie suszą swoje ręce, stoją do śmierci na jednej nodze, siedzą na szpikulcach, wyginają się do ekstremalnych poziomów, głodzą się, zakopują się, jest tych umartwień ogromna ilość. Najwyższy i jedyny prawdziwy Jogin Jezus Chrystus, znający wszystkie tajemnice prawdziwej Jogi umartwił swoje ciało na Krzyżu ! Został umęczony na niespotykaną skalę...
Image
"Tego typu święci są w mojej
Dodane przez Homo sapiens w odpowiedzi na Tego typu święci są w mojej
"Tego typu święci są w mojej opinii..." - Twojej, czyli czyjej? Oświeconego wybrańca znającego jedyną najprawdziwszą prawdę? Czytam sobie czasem Twoje teksty dla sportu i trudno nie zauważyć że wszystkie wnioski dowodowe opierają się na kilku założeniach które przyjmowane są jako pewnik. Tymczasem to właśnie te założenia należałoby udowodnić żeby Twoje twierdzenia miały jakąkolwiek wartość.
dlaczego piszesz Bóg Jezus???
Dodane przez Homo sapiens w odpowiedzi na Tego typu święci są w mojej
dlaczego piszesz Bóg Jezus???!
Bluźnisz!
Bóg jest tylko jeden i nie jest nim Jezus!
A nie jest tak, ze
A nie jest tak, ze produkowanie cierpienia jest na rzecz istot żywiących sie niskowibracyjnym poziomem energii.
I co zyskują ci fizyczni cierpietnicy?
wieksza pewność siebie? Większa odpornosc na psychiczne ataki? Jakiś wogle rozwój?
A jak czuja szczęście to co? powinni sie wstydzić?
Zobaczcie sobie coś o księgach Salamandry.
i