Amulet św. Jerzego – ochrona Europejczyków przed Turkami
Image
Jak zatrzymać wzrost nastrojów radykalnych wśród europejskiej młodzieży? Jak chronić młodych ludzi przed wpływem dżihadystów i nie pozwolić im zasilać szeregów bojowników? Jak zapobiec rozwojowi radykalnych nastrojów w szkołach w Europie? Aktywność islamistów w sieciach społecznościowych, w meczetach, wpływ karnych środowiska w więzieniach, przyczyniają się do wzrostu ekstremizmu. Współcześni socjologowie uważają, że to nie są religijne poglądy, ale jakieś dzikie wyobcowanie ze społeczeństwa.
Po tragicznych wydarzeniach w Paryżu, francuski rząd przedstawił plan 11 punktów, aby przybliżyć obywatelom wartości Republiki. Główny nacisk „planu mobilizacji" położono na świecki charakter państwa. Zachęca się nauczycieli, a także rodziców, aby zachować czujność. Ale, czy ta taktyka zadziała? Jak szkoły mogą dostosować swoje programy w celu osiągnięcia lepszej integracji młodzieży ze społeczeństwem?
Jak radzono sobie z problemem islamistów czterysta, trzysta lat temu? Wówczas nie było chyba za wiele miejsca na dialog i moralizowanie, a sprawy stawiano na ostrzu noża. Europejczycy nie uznawali „innych” wartości i bardzo cenili sobie własne tradycje, w których obronie stawali. Pewne kwestie były oczywiste i nikomu w Europie to nie przeszkadzało.
W czasie 30 lat wojny i wojen z Turkami niemal wszyscy oficerowie, a nawet niektórzy żołnierze, nosili specjalnie bite medale św. Jerzego, mające ich chronić m. in. przed muzułmanami. Ostatecznie popyt na nie był tak duży, że zaradni przedsiębiorcy w dawnych czasach rozpoczęli bicie talizmanu na bazie złotego dukata. Medaliony powstawały w Kremnicy (niem. Kremnitz, węg. Körmöcbánya, łac. Cremnicium) na Węgrzech pomiędzy 1600 – 1800 rokiem (dzisiaj Słowacja, Kraj Bańskobystrzycki).
Amulety nosili także żeglarze, jako ochrona przed niebezpieczeństwami na morzu. Na jednej stronie przedstawia on St. Jerzego na koniu, zabijającego smoka z napisem ‘S. GEORGIUS. EQUITUM.PATRONUS ' - Św. Jerzy patron rycerstwa (rycerzy). Na odwrocie znajdowała się łódź rybacka w czasie burzy ze śpiącym Chrystusem i podnoszącymi wrzawę apostołami oraz napis ‘INTEMPESTATE.SECURITAS’ - bezpieczeństwo lub ochrona w czasie burzy. Zwrot ten odwołuje się do Ewangelii św. Marka (4:36), kiedy Jezus i jego uczniowie przepływają przez Morze Galilejskie.
[ibimage==26545==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Talizmany miały różną wielkość. Wykonywano je ze srebra, złota lub brązu (ten na filmie w brązie, jest nieco uszkodzony). Wiadomo, że traktowano je, jako przedmioty kultu, którym przypisywano magiczną moc i nadprzyrodzoną zdolność do ochrony użytkownika od nieszczęść, choroby i śmierci. Miały przynosić pomyślność oraz wzmocnienie dla ciała i duszy. Praktyka stosowanie amuletów sięga wiary w dobre i złe duchy, które w świecie „twnów” ponoć nie istnieją.
Współczesnym Europejczykom, podobnie jak dawnym obrońcom przed Turkami, potrzebne są symbole, nawet takie małe, które będą ich jednoczyć i podkreślać odrębność, prawdziwą tożsamość, aby uchronić nasz kontynent przed napływem antyeuropejskich hord, niosących nowy porządek świata.
- Dodaj komentarz
- 6172 odsłon
Order św. Jerzego, pełna
Order św. Jerzego, pełna nazwa: Wojskowy Order św. Męczennika i Zwycięzcy Jerzego (ros. Военный Орден Св. Великомученика и Победоносца Георгия) – carski rosyjski order wojskowy, jedno z najwyższych rosyjskich odznaczeń, od 1992 odnowiony jako najwyższe odznaczenie wojskowe Rosji, pod nazwą Order św. Jerzego (Орден Святого Георгия).
Dobrze, że w Rosji przywrócono ten "talizman". Putin dobrze sobie radzi z mniejszościami, które muszą się dostosować do kultury i tradycji rosyjskiej, a jak nie to won...
wiara bywa zgubna, w takie
wiara bywa zgubna, w takie talizmany... bo w razie np. wojny, znajdą się tacy fanatycy, którzy pójdą do walki ślepo przekonani że nic im nie grozi, bo mają ... talizman
.."wiara bywa zgubna.." są
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na wiara bywa zgubna, w takie
.."wiara bywa zgubna.." są tacy co uwierzyli nie tylko w swoje talizmany ale w swoja szczególną rolę ,szczególną misję do spełnienia na świecie.Uwierzyli w swoje nadczłowieczeństwo,rolę pasterza i rzeżnika dla pozostałych.Zaczęło się od ich wiary a skończyło na paranoidalnych obsesjach grożących życiu pozostałych.
To
Dodane przez Ogo Pogo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na .."wiara bywa zgubna.." są
To dopiero:
https://treborok.wordpress.com/kim-sa-chazarowie-i-za-co-bizantyjczycy-zabili-jezusa/?preview=true
a ten wpis jest jeszcze ciekawszy:
https://treborok.wordpress.com/konwoj-dostarczyl-na-antarktyde-arke-gabriela/?preview=true
kanclerz Makrela niebawem
kanclerz Makrela niebawem wyda dekret aby amulet świętego Jerzego aplikować dopochwowo i doodbytniczo aby jeszcze skuteczniej chronił przed muzułmanami...
ach te zabobony figurki
ach te zabobony figurki ,medaliki, krzyżyki,obrazy, ikonki, paciorki, różańce itp.. czego jeszcze brak ..? a wszystko z poczucia wewnętrznej potrzeby za życiem wiecznym ,a nie lepiej iść w genetykę i dokooptować brakujące chromosomy te tzw; boskie .. skoro bogowie bawili się genami DNA ,GMO.. nam chyba tez wolno?
Zwykły kawałek zardzewiałej
Zwykły kawałek zardzewiałej blachy a nie "amulet"
Jak można wierzyć w takie głupoty?Lepsza jest historyjka faktyczna co mi opowiedział znajomy...niedawno ło "medalyku"
Fakt ten wydarzył sie w wiejskiej społeczności w niedalekiej przeszłości.Pewien-stary kawaler-luj... stały bywalec z grupy pod-sklepowiczów-ławkowców ...zapragnoł posiąść jedną młodą "gdowe"co mieszkała tylko ze swoją babką...(zajadłą pożeraczką opłatków) w innej wsi oddalonej jakieś 20km.Co by sie przypodobać przyszłej teściowej i jej wnuczce...postanowił uzbroić sie w kilka znaczących elementów:łańcuszek na szyje z jakimś "medalikiem "różaniec kieszonkowy i po pare obrazków do każdej kieszeni...plus "ksiązecka"i chusteczka która to odegra dość kluczową role w całym planie posiąścia wnuczki i jej majątku...ponieważ nie chodziło mu tylko żeby se poruszać tłokiem w kiszce...ale żyć i pić nic nie robiąć...korzystająć z majątku babki i młodej "gdowy"Pierwsze spotkanie przebiegło bardzo dobrze dla luja spod sklepu...zagrał bardzo pobożnego i spokojnego zięcia.Przy okazji wypuszczenia smarka...oczywiście wyjoł chusteczke żeby sie podetrzeć...ale nie omieszkał zaczepić o różaniec który to wypadł na podłoge izby w której odbywał sie test przed babką.Zza koszuki przy pochylaniu wyskoczył medalik i jakimś cudem łobrazecek z kieszeni...........ohy i ahy jaki to pobozny chłop---ze swicom takiego szukać-zachłysneła sie babka...i pobiegła opowiadać w drodze na roraty innym podobnym jaki to zięć sie szykuje.Oczywiście ślub sie szybko odbył...ale sklepowy luj szybko pokazał gdzie jest miejsce wnucki i babki...pije i leje...zostawiając co jakiś czas ślady widoczne.
Babka teraz sie żali do swoich drogowych współtowarzyszek::::Gdzie te różajce!!!!!!!Gdzie te medalyki!!!!!
Jak widać w powyższej historyjce kawałek blachy...sprawił "cud"...bo inaczej luj dalej by siedział na ławce pod sklepem.
takie historyjki sie lepiej
Dodane przez Cabaj w odpowiedzi na Zwykły kawałek zardzewiałej
takie historyjki sie lepiej czyta jak arty w tym zapchanym tlokiem w kiszce portalu :D