Brutalne rytuały pogrzebowe po dziś dzień praktykowane przez fanatyków religijnych

Image

vmirechudes.com

Wydaje się, że w progresywnych czasach 21 wieku już dawno zniknęły ślady fanatyzmów religijnych z przeszłości. Na całym świecie nadal istnieje jednak wiele plemion, których rytuały nie wiele mają wspólnego ze spokojem i nieszkodliwą medytacją. Cechuje je przemoc i bestialstwo, które u przeciętnego Europejczyka podnoszą ciśnienie krwi.

 

Pogrzeb pod niebem, zwany także yahtor, gdzie trupy wystawia się na pastwę sepów, praktykowany jest przez niektórych buddystów w Tybecie. Według ich wierzeń, dusza człowieka odlatuje, aby odrodzić się w nowej formie. Śmiertelne powłoka w postaci ciała ma być zniszczona przez ptaki drapieżne. Bywa, że korpus ćwiartowany jest na małe kawałki, aby sępy szybciej uporały się z nieboszczykiem.

[ibimage==26264==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

Madagaskar ma swoje własne, nie mniej dziwne rytuały z martwymi, tj. taniec z trupem i kopanie ciała. Podczas święta famadihana mieszkańcy wsi kopią i okładają trupy krewnych i tańczą z nimi. Ludzie wierzę, że zmasakrowane zwłoki szybciej ulegną rozkładowi, a dusza znajdzie spokój. Dzieje się tak nawet przez kilka lat, bo pochowany zmarły jest wielokrotnie wyjmowany z grobu.

 

Wieśniacy z Bunlap z Vanuatu na Pacyfiku obchodzą rytuał zwany gkol. Jego istota polega na tym, że zwłoki wnoszone są na wcześniej zbudowaną wieżę. Potem przywiązuje się długi sznur do nóg nieboszczyka i rzuca się go w dół. Wygląda to, jak skok na bungee, ale bungee zapewnia bezpieczeństwo skaczącemu. Mieszkańcy Bunlap nie zawsze prawidłowo obliczają długość liny i zwłoki rozbijają się na ziemi. Z im większej wysokości spadną, tym lepiej dla nich.

[ibimage==26265==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Krwawy ceremoniał samobiczowania nie szokuje tak bardzo, jak wyżej opisane przypadki, ale jest niewątpliwie także przejawem fanatyzmu religijnego. Każdego roku, podobny rytuał odbywa się w czasie świętego miesiąca Muharram wśród szyickiej sekty islamu. Zwolennicy okładają się łańcuchami po plecach. Spektakl naprawdę jest przerażający.

 

Nekrofagia to przypadłość hinduistycznej sekty w Varanasi Aghora. Wiadomo, że jej wyznawcy zjadają martwych ludzi. Ci, którzy w tradycyjnym hinduizmie nie mogą być poddani kremacji po śmierci, tj. kobiety w ciąży, trędowaci, dzieci, a także ludzie uznani za świętych (lub niedopalone zwłoki) – wrzucani są do Gangesu i płyną w dół rzeki z prądem. Przedstawiciele sekty wyłapują szczątki, a następnie je zjadają.

 

 

 

Źródło: vmirechudes.com

 

Ocena:
Brak ocen

 Na ostatnim zdjęciu fajnie skacze wędzony smoluch...deficyt na buty...to wykorzystują sznurówki...

Dobrze że większość tych sznurówek sie urywa podczas skoku.

Na pierwszej focie master patelarz...spokojnie dostanie językiem do czubka nosa...dlatego też ten "tytuł"należy sie mu jak psu buda.

Co chodzi o rytuały to osobiście uwielbiam ten z dzieleniem sie plackiem z mąki i wody...opłatek?

 

0
0

w pewnym dzikim kraju też są niedorzeczne rytuały pogrzebowe...

widziałem kiedyś pod Radomiem jak po śmierci człowieka zbiera się i uchlewa całe plemię, które potem nad zwłokami śpiewa... szaman polewa zwłoki wodą i mamrocze jakieś zaklęcia przyzywając duchy jeszcze wcześniej zmarłych, spirytusu nigdy dość więc wrzeszczy "spirito santo subito" lecz duchy święte jednak nie przychodzą z flaszką, a plemię się w czasie tych obrzędów rytmicznie kiwa i z braku alkoholu zażywa zastępcze środki halucynogenne typu nikotyna, ze wszystkich stron świata schodzą się muzykanci bębniarze i trębacze po czym bez wiedzy zaiksu publicznie odtwarzają utwory zastrzeżone na mocy ustawy o prawach autorskich, kiedy obrzęd rytualny wchodzi w fazę zbiorwego szaleństwa, szaman jak oszałały kropi i polewa wodą rozgorączkowane plemię coraz głośniej mamrocząc zaklęcia, przywołuje duchy zmarłych dwa tysiące lat temu - bezskutecznie, zaklinacz duchów odchodzi dopiero jak otrzyma kopertę z pieniędzmi - tylko to pozwala mu się uspokoić i powrócić do stanu sprzed utraty równowagi wewnętrznej... Polska to dziki kraj, bo żeby tak beszcześcic spokój zmarłego... 

0
0

 Bungee....[ibimage==26266==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

0
0

W Polsce też się zjada ciała zwierząt - to to samo.

Dla naukowca człowiek to zwierzę z gatunku naczelnych.

A dla religijnych ludzi to naczynie duszy.

Nie wiem co za idiota wymyślił zmartwychwstanie, ale po co to jak dusza moze sobie przybrać nowe wspaniałe ciało zamiast szukać szczątek i molekuł po robakach, pleśniach i cmentarzach i ożyć z padliny itd. Dla mnie zmartwychwstanie to VOODOO w które judaizm, chrześcijanie i muzułmanie wierzą na zabuj

0
0

Dodane przez trzcina_1 w odpowiedzi na

Dokładnie Trzcina. A nawet spożywa się ciało i krew mesjasza i to na czarnej mszy codziennie w każdej wsi i mieście.

A w czasie świąt wielkanocnych ofiarowuje się bogu kiełbasę tzn jakieś mięso w kiszce po g.....e. Jak bóg może być święty jedząc czy akceptując coś takiego?

Co to za bóg? Ta polska to takie demoniczne państewko., które krwawymi rytuałami przywołuje krwawe demony.

0
0

Dodane przez amy (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Amy jesteś żałosnym cymbałem i nic nie wiesz.

Jedz nawet g...o jak chcesz ,ale nie mieszaj w to Najwyższego, który nic o zmysłach ludzkich nie wie.

Bo kierowanie się zmysłami to nic boskiego i to nawet w tych dennych religijnych pisemkach jest wyszczególnione.

Człowiek to podobno wyzsza istota na ziemi a żre jak brudny wieprz bez ograniczeń.

Jest coś takiego jak współczucie i miłosierdzie - ty nic o tym nie wiesz bo kierują tobą zmysły i zjesz wszystko na co masz ochotę diable.

 

0
0

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.
loading...