Brytyjski Roswell czyli incydent w Rendlesham Forest

W grudniu 1980 roku w lesie Rendlesham w hrabstwie Suffolk, Anglia, doszło do serii tajemniczych zdarzeń, które zyskały miano “brytyjskiego Roswell”. Personel amerykańskich Sił Powietrznych (USAF) stacjonujący w bazach RAF Woodbridge i RAF Bentwaters zgłosił obserwacje niezidentyfikowanych obiektów latających (UFO), co wywołało liczne spekulacje i teorie spiskowe.

 

Pierwszy incydent miał miejsce w nocy z 26 na 27 grudnia 1980 roku, około godziny 3:00. Patrol bezpieczeństwa w pobliżu wschodniej bramy bazy RAF Woodbridge zauważył światła opadające w kierunku pobliskiego lasu Rendlesham. Początkowo sądzono, że może to być katastrofa lotnicza, dlatego trzech żołnierzy udało się na miejsce, aby zbadać sytuację. 

 

Na polanie odkryli obiekt o metalicznym wyglądzie z kolorowymi światłami. Gdy próbowali się do niego zbliżyć, obiekt poruszał się między drzewami, a zwierzęta na pobliskiej farmie wpadały w panikę. Sierżant Jim Penniston później twierdził, że miał bezpośredni kontakt z “pojazdem nieznanego pochodzenia”, choć brak jest na to potwierdzenia ze strony innych świadków.

 

Około godziny 4:00 na miejsce przybyła lokalna policja, jednak funkcjonariusze stwierdzili, że jedynymi widocznymi światłami były te pochodzące z latarni morskiej Orford Ness, oddalonej o kilka mil. Następnego ranka, po powrocie na miejsce zdarzenia, żołnierze znaleźli trzy małe wgłębienia w ziemi ułożone w trójkątny wzór, a także ślady przypaleń i połamane gałęzie na pobliskich drzewach. Policja, wezwana ponownie, uznała, że ślady te mogły być dziełem zwierząt.

Image

Kolejny incydent miał miejsce w nocy z 28 na 29 grudnia. Zastępca dowódcy bazy, podpułkownik Charles Halt, wraz z grupą żołnierzy udał się na miejsce wcześniejszych obserwacji. Wyposażeni w mierniki promieniowania, odnotowali niewielkie podwyższenie poziomu promieniowania w miejscach wcześniejszych wgłębień. Podczas tej misji zauważyli migające czerwone światło w kierunku wschodnim, niemal w linii z latarnią morską Orford Ness. Później zaobserwowali trzy świetliste obiekty na niebie, dwa na północy i jeden na południu, które unosiły się przez kilka godzin i wydawały się emitować promienie światła. Astronomowie sugerują, że mogły to być jasne gwiazdy.

 

W styczniu 1981 roku podpułkownik Halt sporządził memorandum do brytyjskiego Ministerstwa Obrony, opisując zaobserwowane zjawiska jako “niewyjaśnione światła”. Dokument ten, znany jako “Halt memo”, stał się kluczowym dowodem w sprawie. W 1984 roku ujawniono również nagranie audio, tzw. “Halt Tape”, na którym Halt relacjonuje przebieg drugiego incydentu w czasie rzeczywistym.

 

Brytyjskie Ministerstwo Obrony stwierdziło, że incydent nie stanowił zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego, w związku z czym nie prowadzono dalszych dochodzeń. Sceptycy tłumaczą obserwacje jako błędną interpretację różnych zjawisk nocnych, takich jak meteory, światło latarni morskiej Orford Ness czy jasne gwiazdy. W 2010 roku Jenny Randles, badaczka UFO, zasugerowała, że incydent mógł być wynikiem błędnej interpretacji codziennych zjawisk w nietypowych okolicznościach.

 

Mimo oficjalnych wyjaśnień, incydent w Rendlesham Forest nadal budzi kontrowersje i jest przedmiotem licznych teorii spiskowych. W 2005 roku Komisja Leśna stworzyła w lesie Rendlesham tzw. “Szlak UFO”, aby zaspokoić rosnące zainteresowanie publiczności. W 2014 roku zainstalowano tam rzeźbę inspirowaną szkicami rzekomego UFO.

 

W grudniu 2018 roku brytyjski badacz UFO, David Clarke, przedstawił teorię, że incydent był mistyfikacją zorganizowaną przez SAS jako odwet na USAF za wcześniejsze zatrzymanie i przesłuchanie brytyjskich komandosów. Jednakże dalsze dochodzenie Clarka wykazało, że sama ta historia była mistyfikacją.

 

Incydent w Rendlesham Forest pozostaje jednym z najbardziej znanych przypadków obserwacji UFO w Wielkiej Brytanii i na świecie. Choć wiele aspektów zostało wyjaśnionych, dla wielu osób pozostaje symbolem tajemnicy i potencjalnego kontaktu z nieznanym.