Kategorie:
Niemalże zawsze gdy gdzieś w Ameryce Środkowej dochodzi do ataków na zwierzęta, które kończą się ich rozczłonkowaniem, zdaniem większości rolników winę ponosi tajemnicze zwierze zwane chupacabrą. Mieszkańcy wioski Choloma z Monterrey w północno-zachodnim Hondurasie odnotowali co najmniej 35 zmasakrowanych zwłok zwierząt. Jeden z mieszkańców twierdzi nawet, że był świadkiem jednego z zabójstw.
Nely David Martinez twierdzi, że 5 maja o 12:45 usłyszał hałas na pastwisku. Do chwili gdy dotarł na miejsce owce zostały napadnięte przez zagadkową cienistą postać, która goniła je i po chwili wszystki zwierzęta padły martwe. Chwile później, cień rozpłynął się w powietrzu. Trudno stwierdzić z czym tak naprawdę mamy tutaj doczynienia ale zdaniem lokalnych rolników winną jest słynna chupacabra. Może się to wydawać nieprawdopodobne, ale sytuacja jest poważna. Jeden z rolników z okolicy Choloma zaledwie trzy tygodnie wcześniej stracił już 30 owiec, konia i trzy psy.
Jakby tego było mało, czasopismo La Tribuna informuje, że jeszcze na początku kwietnia, co najmniej 30 krów w południowym Hondurasie zostało zmasakrowanych w mniej niż miesiąc. Zgodnie z zeznaniami rolnika, który stracił swoje zwierzęta, dziwne zwierzę które przeraziło farmerów w południowej części Francisco Morazán i na północ od Choluteca nie zabijało swoich ofiar. Jedynie wysysało krew i zjadało serca swoich ofiar.
Zmartwieni rolnicy starają się spędzać cały czas ze swoimi zwierzętami. Cokolwiek popełniało te mordy, doprowadziło do sytuacji, że na południu lokalne służby policyjne zainteresowały się tą sprawą i zwiększyły patrole. Prawdopodobnie tak samo stanie się również w Choloma, jeśli zabójstwa będą postępowały. O ile domniemana chupacabra nie zostanie wkrótce pochwycona, to całkiem niedługo jej apetyt może przenieść się również na ludzi.
Komentarze
kolo21
Strony
Skomentuj