Coral Castle - Fakty i mity

Kategorie: 

nikon

Coral Castle – tajemnicza budowla czy wizja szaleńca wzorowana na zamku który wykonano ponad 20 lat wcześniej, pochłoniętym przez dżunglę, do dziś nikt nie odnalazł pierwowzoru tego dzieła.

 

Pisząc artykuł skupię się jedynie na obaleniu mitów dotyczących zagadnienia budowy zamku i wydobycia kamieni.  Niewystarczająca ilość materiałów na temat zamku z koralowców spowodowała narodziny wielu historii dodających smaczku.

 

Ani obcy, ani antygrawitacja nie brały jednak udziału przy budowie tego arcydzieła. Budowa zamku zajęła dokładnie 28 lat i 6 miesięcy życia emigranta, którego jedynym pomocnikiem był 15 letni chłopiec – posiadacz ciężarówki, którą transportowano kamienie z wyrobiska. Ów chłopak stał się później autorem książki w której opisał jakimi metodami zbudowano zamek. Czy wątły Łotysz dysponując antygrawitacją budowałby zamek aż 29 lat?

[ibimage==21911==400naszerokoscbeztxt==400naszerokosc==self==null]

Nie, czasu takiego potrzebował na ręczną obróbkę 2 typów koralowego kamienia z którego wzniesiono budowlę, mury i wykonano meble. Sam zamek jest pełen symboliki syjonistycznej i odnośników z życia Edwarda. Blaty stołów np. posiadają kształt stanu Floryda, a w wystrój wkomponowano gwiazdę Dawida. Najcięższy kamień waży 38 ton inne lżejsze 8,5 i 5,5  Średnia masa kamieni to ok. 4-7 ton.

 

Z niewiadomych przyczyn zamek upodobały sobie jako miejsce życia 2 gatunki jaszczurek, żyją ich tam setki. Ciekawostką jest zbudowanie tzw kolimatora – urządzenia przez które w dniu przesilenia było widać Gwiazdę Północną, następnym urządzeniem był rzutnik cienia, który wyznaczał całoroczną wędrówkę Słońca po nieboskłonie. Diagram pokazuje pozycje słońca  względem miesięcy, pokazuje, jego wysokość w danym miesiącu, dni przesilenia oraz kalendarz zodiakalny. Ciekawa jest tez fontanna przedstawiająca fazy Księżyca, i zobrazowanie Marsa i Saturna.

[ibimage==21906==400naszerokoscbeztxt==400naszerokosc==self==null]

[ibimage==21907==400naszerokoscbeztxt==400naszerokosc==self==null]

wedrówka słonca po niebie odzworowana na kamieniu

[ibimage==21905==400naszerokoscbeztxt==400naszerokosc==self==null]

pozycjoner Gwiazdy Północnej

 

Pierwszym mitem jaki obalił przewodnik wycieczki jest pora budowania zamku.

Otóż klimat Florydy jest ciężki, że zaledwie 160-o centymetrowy Ecik budował w nocy – przyczyną nie była chęć zachowania tajemnicy, ale potworny upał jaki miałem okazję odczuć na własnej skórze. O godzinie 16:00 temperatura 37 stopni Celsjusza w cieniu połączona z  88% wilgotności powietrza sprawiła że od samego siedzenia w cieniu człowiek stawał się mokry. Kiedy dojdzie bryza oceaniczna (zawartość soli ok. 12% ) Pieczenie spalonej skóry staje się wręcz nie do zniesienia.

 

Drugim powodem budowania po zmroku, był powód przybycia na Florydę.

Lekarz zalecił Edwardowi jak największą ekspozycje ciała na słońce, wierzono bowiem że słońce – procesy zachodzące w skórze pod wpływem UV, leczą gruźlicę na która chorował budowniczy. Dzień zatem stał się pora przesiadywania na słońcu, podczas którego Edward studiował astronomię, zjawiska fizyczne, a także matematykę i rzeźbę w kamieniu (wiedza ta posłużyła do budowania zamku i urządzeń potrzebnych przy jego wznoszeniu)

 

Następnym mitem obalonym bezlitośnie jest tzw. sprawa „czarnego pudełka” na szczycie

dźwigarów przy pomocy których wątły człowieczek podnosił kamienie.

Jak wspomniałem klimat Florydy obfituje w bryzę oceaniczną niosąca olbrzymie ilość słonej wody. Stal z której Edward wykonał narzędzia pochodziła w 100% z podzespołów samochodowych, jak wiadomo w tamtych latach przemysł samochodowy raczkował, a i metody pozyskiwania stali, jak i jej jakość pozostawiały wiele do życzenia ( chociażby wysoka zawartość siarki osłabiała strukturę stali i przyczyniała się do wpuszczania korozji dość głęboko w strukturę urządzenia)

 

[ibimage==21908==400naszerokoscbeztxt==400naszerokosc==self==null]

metoda dzielenia masy blocznia

 

29 lat budowania to okres wystarczający by klimat unicestwił  łańcuch mogący unieść 90 ton, Edward miał tego świadomość więc wykonał urządzenia zabezpieczające ładunek przed zerwaniem. Początkowo blokada  pracowała na wolnym powietrzu, lecz już po 2 latach jej skuteczność była znacznie zredukowana przez korozję.

 

Podzespołów nie wolno było smarować ponieważ to decydowało  działaniu blokady, reszta przekładni użytych do budowy zamku była smarowana tłuszczem zwierzęcym co zwabiało na plac budowy wiele gryzoni i skorupiaków także tych jadowitych. Czas jaki Edward potrzebował na skompletowanie podzespołów do budowy nowego hamulca i zbudowanie go był tak duży że wolał poświęcić czas na zabezpieczenie mechanizmu na czubku dźwigarów. Zbudował zatem skrzynię która wyłożył w środku pozostałościami płaszcza wojskowego. Skrzynkę umieścił na czubku i pracował tak kolejne 27 lat.

[ibimage==21909==400naszerokoscbeztxt==400naszerokosc==self==null]

 

[ibimage==21910==400naszerokoscbeztxt==400naszerokosc==self==null]

Wszystkie urządzenia użyte do budowy zamku oraz pozyskiwania kamienia są umieszczone w pokoju w którym Edward spał ( 1 piętro wieży )  Połączenie zasady dźwigni, z zasadzą działania „zblocza” i bloczków łańcuchowych ( 3,6,10-o krotna pętla jak w bloczku dźwigu) pozwalały na uniesienie kamieni  o masie do 25 ton i przemieszczenie kamieni o masie do 60 ton. Bez wiedzy matematycznej jaka posiadł Edward studiując podczas nasłoneczenia nie udało by się przemieścić a nawet obrobić kamieni.

 

Następnym mitem jaki rozwiano były 9-o tonowe drzwi możliwe do poruszenia jednym palcem.

Blok o wymiarach  240 cm x 200 x  65 ( nie wiem czemu w ulotce podano ze szerokość drzwi to 180 cali a wysokość 90 ) został osadzony na stalowej szpilce ułożyskowanej w progu i nadprożu na łożyskach ślizgowych własnej konstrukcji zaadaptowanych ze skrzyni biegów starego samochodu. Do dziś niestety nie wiadomo jak wyglądają, ile ogniw ślizgowych posiadają. Na załączonym filmie widać jak chłopak próbuje poruszyć niespełna 3 tonowy kamień nie jest to łatwe nawet przy użyciu całej dłoni z dość solidnym zaparciem. Na „moje oko” użyłem ok. 30 kg nacisku do poruszenia kamienia.

 

 

Zakładając że siła rośnie liniowo do wagi 9 tonowe drzwi wymagają 3krotnej siły do poruszenia. Niestety w 1951 roku po śmierci Edwarda zapomniano naoliwić łożyska spowodowało to korozje i drzwi zatrzymały się nieodwracalnie w 1986 r.

 

Jako ciekawostkę dodam że nowoczesna nauka „zbadała” te drzwi i zreplikowała je z dokładnością do 0,4% ( erozja koralowca spowodowała lekkie zmiany balansu drzwi) Po odtworzeniu drzwi wystarczył błąd rzędu 1 mm w osi łożyskowania aby nowe drzwi nie ruszały się wcale. Dopiero siła 174 kg spowodowała że drzwi obrócono o niecałe 30 stopni. Tajemnicę wyważenia drzwi i odwiertu długość 240 cm Edward zabrał do grobu.

 

Jego młodociany pomocnik spisał metody budowy w książce, którą można nabyć w sklepie z pamiątkami przyległym do zamku. Istnieje tez mały księgozbiór z teoriami Edwarda dostępny tylko w sklepie z pamiątkami z C.C.

[ibimage==21904==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

Przewodnik który pracuje tam przeszło 30 lat nie wie skąd wzięły się plotki o tajemniczych mocach użytych do transportu kamieni, o rozwikłaniu tajemnicy budowy piramid i Stonehenge. Nie jest także prawdą że wrota uległy awarii, po prostu mechanizm zardzewiał. I w końcu wrota odpadły.

[ibimage==21912==400naszerokoscbeztxt==400naszerokosc==self==null]

[ibimage==21913==400naszerokoscbeztxt==400naszerokosc==self==null]

[ibimage==21914==400naszerokoscbeztxt==400naszerokosc==self==null]

Warunki były spartańskie, ale nie najgorsze, mimo braku bieżącej wody Ed posiadał małe źródło prądu do podtrzymania światła żarówki i zasilania radia, które skonstruował samodzielnie. Tajemnica ładowania kamieni na ciężarówkę ? Używano prostych dźwigów wantowo –odchylnych służących w niemal każdym porcie od XVII wieku. Na koniec przewodnik żartobliwym tonem mówi:

"jedno jest pewne te mity pozwalają nam zarobić i utrzymać zamek.”

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika baca

za pchanie 3-tonowego

za pchanie 3-tonowego kamienia jedną dłonią no to troche po amatorsku się zabrałeś Pasjonat usiłując go przesunąć do przodu w ten niemądry sposób - przy takich ciężarach należy oczywiście pracować głową i w tym celu trzeba mocno ugiąć kolana i się pochylić do przodu a potem pchać z całych sił kamienia całą powierzchnią czoła - rozumiesz?
ręce masz wówczas wolne i dzięki temu możesz je także wykorzystać biorąc na ten sam kurs jeszcze po jednym kamyku pod każdą pachę...
ps ale artykuł dobry - bardzo silne wrażenie na mnie zrobił ten graficznie przedstawiony nowatorski sposób transportu psa przy pomocy bloczków... ja myśle że dzięki tej metodzie można by na zamek nie tylko psa wstawić ale kto wie może cielaka albo nawet byka...

Portret użytkownika benet

Skoro dzień stał się porą

Skoro dzień stał się porą przesiadywania na słońcu, a noc porą budowania zamku, to nasuwa mi się pytanie, z czego ów wątły Edzio żył i opłacał swojego młodocianego pomocnika, który przez okres budowy (29 lat)  już taki młodociany nie był ?

Portret użytkownika pasjonat

Byla mowa o tym ze mial

Byla mowa o tym ze mial kasiore z renty z USA do tego podpisal umowe z rzadem, ten placil kasiore w ratach w zamian za mozliwosc odsprzedania ziemi, juz przed budowa zamku. 1 transport kamienia kosztowal go 5C  z kosztami dnia bylo to ok 1$ za ciezarowke.
Ed zastrzegl ze sprzeda ziemie tylko pod autostrade zeby kazdy mogl podziwiac zamek. Taba dum ! TCCC ! i oto obok stanowka pomyka...
Z zadziwieniem przeczytalem bajke ze tam jest 1 biegun trojkata bermudzkiego, a brama obrocona o pewien kat pozwala opanowac rozne prawa fizyki, stad to latajace kolo . przypominam ze ziemie dostal jako zamiennik za poprzednia inwestycke kiedy to rzad zajal jego dzialke...prawdopodobnie dlatego zbudowal zamek, jako ostoje spokoju i bezpieczenstwa.
Zamek ..to i rycerze..wlasnie wielu piewcow mitow o C.C. ma cos wspolnego z rycerzem...
..zakuta pałę Smile
 
 

Myślę, więc jestem...

Portret użytkownika pasjonat

Powiem szczerze, iz od

Powiem szczerze, iz od poczatku nie moglem w to uwierzyc, dlatego tez bedac w Orlando..postanowilem zawitac do Miami w celu odwiedzenia zamku..tryskalem...wiedzą oczywiście Wink gościu pyta dlaczego w nocy budowal ??
 
Zajmujac sie wycieraniem soli* i potu, przespalem pierwsze dwie minuty, z nami w grupie byli ludzie z jakiegos kola ufologicznego - ze 3 rodziny - kazdy wypalil ze tajemnice mial... a tu doopa ( ci ludzie wyszli bez zzludzen)
...watek pogodowy.
 
Nniektore z kamieni mialy slady poprzecznych rys slabo widocznych, byly to slady po opieraniu kamienia o inne bloki zeby podciagnac lancuchy i zyskac kolejne 100 cali do podciagniecia.
1) soli
- niektorzy mieszkancy Daytona i Miami mimo piekielnej zawartosci soli w oceanie lubia spedzac czas wedkujac czy to plywajac czy serfujac, ich mordki wiecznie sa pelne soli stad logo na 75% samochodow, Coral castle jest przesiakniety sola... nie wyobrazam sobie pojechac tam w srodku lipca.
[ibimage==21923==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
 
ps nikt nie spytal co widziala sweet sixteen Wink heheeh
 
https://www.youtube.com/watch?v=4io0v0ovdf4 o pradnicy cuda :)UWAGA !!!  #duzo.trudnych.slow  :):) wyslalem na politechnike koszalinska do niedoszlego noblisty z fizyki...  beka hehehe czego to ludzie nie wymysla

Myślę, więc jestem...

Portret użytkownika dziky bily

A ty q..wa ,,polaczek

A ty q..wa ,,polaczek ,,jestes , słoma z sandałów hahhahaha.. Moze jednak nie przyznawaj sie , ze ty z Polshy bo wstyd nam robisz hahahhaaha , w Amerikie był  hahhahaha

Strony

Skomentuj