Kategorie:
Mimo iż dla wielu z nas historie o czarownicach i ich magicznych mocach to zaledwie fantazja w którą to przed wiekami wierzyli nasi przodkowie, okazuje się że część z tworzonych wówczas praw przetrwało do XXI wieku. Po części dzięki temu, komenda policji w kanadyjskim miasteczku Milton mogła aresztować kobietę, która jak twierdziła posiadała magiczne moce i przedstawiała się właśnie jako czarownica.
Okoliczności jej aresztowania są jednak nieco inne niż wam się wydaje. Otóż okazuje się, że 32 letnia Doris Stevenson została aresztowana nie za praktykowanie magii a za udawanie czarownicy. Oto co przewiduje wspomniane prawo:
Art. 365 Kanadyjskiego KK
Każdy kto w sposób jawny:
(a ) udaje że praktykuje lub używa jakiegokolwiek rodzaju magii, czarnoksięstwa, czarów lub przyzwań
(b) podejmuje próby wróżenia
(c) korzystając ze swoich umiejętności lub wiedzy z zakresu okultyzmu lub nauki usiłuje odnaleźć jakiekolwiek zaginione lub ukradzione przedmioty
podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności.
Okazuje się, że aresztowana kobieta została oskarżona nie tyle o udawanie czarownicy, co wykorzystywanie naiwności swoich klientów, w celu naciągnięcia ich na rozmaite "magiczne" wydatki. Jedna z jej ofiar, która zgłosiła całą sprawę na policje miała zostać okradziona na blisko 60 tysięcy dolarów, a oficerowie uważają że liczbę jej klientów mogła wynosić nawet kilkanaście osób.
Pomijając więc artykuł kanadyjskiego prawa odnoszony się do fałszowania magicznych zdolności, postawione obecnie czarownicy zarzuty to liczne wymuszenia oraz oszustwo na kwotę powyżej 5 tysięcy dolarów. Trudno orzec dlaczego policja zdecydowała się powołać na paragraf przeciwko udawanym czarownicom, a nie jedynie oskarżyć kobiety o same wymuszenia. Nie wykluczone, że cała ta sprawa ma jakieś dodatkowe okoliczności, o których narazie, nie powiedziano jeszcze publicznie.
Komentarze
Skomentuj