Czy Jezus ukazał się podczas pożaru katedry Notre Dame?
Image

Niektórzy świadkowie niedawnego pożaru katedry Notre Dame zwrócili uwagę, że w płomieniach dostrzegli postać Jezusa. Fascynujące zdjęcie, mogące potwierdzać objawienie się Chrystusa, zostało rozpowszechnione w mediach społecznościowych.
Kiedy w zeszłym tygodniu świat obiegła informacja o pożarze katedry Notre Dame, miliony ludzi zjednoczyły się w wyrażaniu swojego smutku i składania Francuzom kondolencji. Podczas gdy strażacy próbowali ratować budynek przed całkowitym zniszczeniem, kilku świadków zauważyło, że w szalejących płomieniach ukazało się oblicze samego Jezusa Chrystusa. Jedna z kobiet zdała relację na łamach szkockiego Daily Record:
Kiedy spojrzałam na to zdjęcie zeszłej nocy, byłam naprawdę zdumiona tym, co zobaczyłam. Na fotografii wyraźnie widać sylwetkę Jezusa. Naprawdę widzę klarowny obraz.
Pomimo iż na zdjęciu wyraźnie widać kształty postaci w płomieniach, eksperci zwrócili uwagę, że możemy mieć do czynienia ze zjawiskiem pareidolii, a więc tendencji ludzkiego mózgu do dostrzegania znanych nam kształtów w przypadkowych i abstrakcyjnych wzorach.
Niektórzy uważają jednak, że mogła to być wiadomość od Boga, która miała uspokoić ludzi. W takich sytuacjach ostateczne znaczenie obrazu zależy zawsze od punktu widzenia i przekonań obserwatora.
- Dodaj komentarz
- 12079 odsłon
Wiedziałem, że prędzej czy
Wiedziałem, że prędzej czy później pojawią się takie idiotyczne doniesienia
Głupota do potengi żadnego
Głupota do potengi żadnego jezusa tam nie widać w mojej kupie też widać świętego hehehhe
A może właśnie było zupełnie
A może właśnie było zupełnie inaczej. Może Jezus jest bardziej zwyczajny niż myślimy. Może właśnie zstąpił z niebios i za prawdę powiadam :-) zrobił sobie przerwę by najzwyczajniej w świecie zajarać. Był tak styrany tymi ciągłymi wysluchiwaniami różnego rodzaju modlitw. Boże chciałbym wygrać w lotka, Boże ja też, Boże przydałoby się nowe auto i miliony innych, że po prostu zasnął z papierosem czy co on tam karał akurat w zębach a dalej to już można sobie dopowiedzieć co się stało. Później szybka pobodka i mega chęć ucieczki ale nieeee :-) musiał go któryś dostrzec :-) i że zaraz cud czy coś w tym stylu. W sumie biorąc pod uwagę przebieg zdarzeń :-) mógł sobie pomyśleć " Aaaa niech wam będzie" ale i tak sorki :-) i odleciał. Mogło tak być :-)
No niby jakby postać w szacie
No niby jakby postać w szacie, ale twarzy ni chu... steczka nie widać, więc... czy ziom, który pojawia się w płomieniach w płonącej katedrze, która się zapaliła "z niczego" to aby na pewno Jezus? Mi na Jezusa nie pasuje - bardziej na diaboła...
Z całym szacunkiem, ale
Z całym szacunkiem, ale przecież nikt nie wie, jak wygląda/wyglądał Jezus. Na obrazach i rzezbach możemy co najwyżej zobaczyć jak wyobrażali To sobie poszczególni artyści .
Wlađnie, ze wiemy z cąłunu
Dodane przez Tei (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Z całym szacunkiem, ale
Wlađnie, ze wiemy z cąłunu turyńskiego
Który też nie jest
Dodane przez jaskra (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Wlađnie, ze wiemy z cąłunu
Który też nie jest autentyczny :)
jest autentyczny, ale był nim
Dodane przez Jagus (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Który też nie jest
jest autentyczny, ale był nim owinięty kto inny. badania izotopem C14 wykazaly, że pochodzi z innego okresu
Ludzie widzą co chca zobaczyć
Ludzie widzą co chca zobaczyć .
Ludzka ciemnota nigdy nie
Ludzka ciemnota nigdy nie zawodzi i dostarcza zabawy oraz powodów do śmiechu :) Akurat jezus nie miał co robić, tylko z nudów objawił się barankom w płomieniach masońskiej czy tam jezuickiej katedry, no co za trol :D