Kategorie:
Mohendżo-Daro, znanego również jako "Wzgórze Umarłych", jest enigmatycznym starożytnym miastem cywilizacji Doliny Indusu, które powstało około 2600 roku p.n.e. Położone w prowincji Sindh w Pakistanie, jest jednym z największych ośrodków cywilizacji Doliny Indusu i jednym z pierwszych miast w historii Azji Południowej. Miasto, które istniało równocześnie z cywilizacją starożytnego Egiptu i Mezopotamii, zostało odkryte w 1920 roku, zasłynęło ze swojego prawie idealnego planu, zastosowania wypalanej cegły jako głównego materiału budowlanego oraz skomplikowanych systemów nawadniających i budowli sakralnych.
Mohendżo-Daro zaskakuje nie tylko swoją starożytną architekturą, ale również kontrowersyjną teorią dotyczącą jego zagłady. Zgodnie z tą teorią, miasto zostało zniszczone przez wybuch nuklearny. Ta teoria wynika z niepokojącego odkrycia: kości szkieletów odnalezionych w Mohendżo-Daro wykazywały poziomy promieniowania przekraczające normy.
Archeolodzy od lat zastanawiają się nad tajemnicą śmierci miasta Mohendżo-Daro. W 1922 roku, indyjski archeolog R. Banarji odkrył starożytne ruiny na jednej z wysp rzeki Indus, nazwał je Mohendżo-Daro, co oznacza "Wzgórze Umarłych". Od tego czasu, niewiele udało się dowiedzieć o tym, co tak naprawdę spowodowało zniszczenie tego starożytne miasta.
Zgodnie z dowodami archeologicznymi, katastrofa, która pochłonęła Mohendżo-Daro, nastąpiła nagle i trwała krótko. Nie było śladów po licznych zwłokach ludzi i zwierząt, a także brakuje dowodów na masową dewastację. Jednak na miejsce zdarzenia wskazują niepodważalne dowody na masowe pożary.
Wśród możliwych teorii dotyczących zagłady Mohendżo-Daro, naukowcy D. Davenport i E. Vincenti postulują, że miasto doznało losu podobnego do Hiroszimy - zostało zniszczone przez wybuch jądrowy. Wśród ruin, naukowcy znaleźli kawałki wypalonej gliny i zielonego szkła, co sugeruje, że piasek i glina mogły stopić się pod wpływem wysokiej temperatury, a następnie gwałtownie stwardnieć - obraz przypominający skutki wybuchów jądrowych.
W 2010 roku, naukowiec o nazwisku Michael Cremo zasugerował, że starożytne teksty hinduskie, znane jako Wedy, zawierają opisy broni jądrowej używanej podczas starożytnej wojny. Wykazał to na przykładzie "Mahabharaty", gdzie opisano walkę, która doprowadziła do śmierci milionów osób za pomocą strasznej broni, która "była jak tysiąc słońc", co według niego sugerowało wybuch nuklearny. Chociaż ta teoria jest fascynująca, nie ma dowodów na jej potwierdzenie, a większość naukowców odrzuca te spekulacje jako nierozsądne.
Podczas badań naukowcy znaleźli w Mohendżo-Daro pewne artefakty, które sugerują, że miasto było narażone na ekstremalnie wysoką temperaturę. Należą do nich fragmenty tzw. "szkła pustynnego" - zjawisko, które zazwyczaj powstaje, gdy piasek topi się pod wpływem ekstremalnie wysokiej temperatury, takiej jak wybuch jądrowy. Z tego powodu niektórzy sugerują, że miasto mogło zostać zniszczone przez starożytną broń jądrową.
Jednak większość naukowców uważa tę teorię za mało prawdopodobną. Choć promieniowanie w niektórych obszarach Mohendżo-Daro jest wyższe niż normalne, nie jest wystarczająco wysokie, aby sugerować wybuch jądrowy. Poza tym nie ma dowodów na istnienie zaawansowanej technologii jądrowej w tamtych czasach.
Alternatywne teorie sugerują, że miasto Mohendżo-Daro mogło zostać zniszczone przez naturalne katastrofy, takie jak powodzie lub trzęsienia ziemi, które były powszechne w tej części Azji Południowej. Jednak żadna z tych teorii nie jest w pełni potwierdzona, co czyni zagładę Mohendżo-Daro jednym z największych tajemnic archeologii.
Komentarze
Skomentuj