Czy na granicy Układu Słonecznego istnieją dwie nieznane planety?

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Na początku 2016 roku Michael Brown i Konstantin Batygin, pracownicy Instytutu Technologicznego w Kalifornii, ogłosili że mogą określić pozycję dziewiątej planety w Układzie Słonecznym. Tak zwana „planeta X", ważąca według nich 10 razy więcej niż Ziemia, znajduje się w odległości 41 miliardów kilometrów od Słońca.

Naukowcy nie mają jescze mocnych dowodów na poparcie swojej tezy, za wyjątkiem dziwnie poruszających się planetoid i skupisk planet karłowatych w pasie Kuipera. Według wstępnych szacunków, okres obiegu „planety X" wokół Słońca wynosi 15 tysięcy lat.

Pół roku temu badacze z Uniwersytetu Arizony (USA) - Kathryn Volk i Renu Malhotra przedstawili obliczenia dotyczące możliwych orbit „planety X", a następnie wysnuli przypuszczenie, że istnieją dwa takie obiekty, a nie jeden. Jeśli założymy, że wszystkie planety w Układzie Słonecznym są już odkryte, to niemożliwe jest znalezienie innego wyjaśnienia odkrytych anomalii. Jedynie planeta, przynajmniej wielkości Marsa, może być ich powodem. W trakcie analizy orbity obiektów w różnych częściach pasa Kuipera odkryto dwie grupy planet karłowatych o niezwykłym nachyleniu i wydłużeniu orbity w stosunku do orbit innych obiektów na granicy Układu Słonecznego.

Pierwsza grupa znajduje się w odległości 40-42 j.a. (jednostek astronomicznych - jedna j.a. to około 150 milionów kilometrów) od Słońca, a planety z drugiego skupiska około 50-80 j.a. Pierwsza anomalia w postaci nagromadzenia planet karłowatych ma być związana z ruchem gazowych olbrzymów i „planety X" odkrytej przez Briana i Batygina, druga ma dawać informacje o innej, dość dużej planecie. Krzywizna orbit tych obiektów nie jest jednak równie silna, co wskazuje na znacznie mniejsze rozmiary dziesiątej planety w porównaniu z "planetą X", która już nazywana jest "Super-Ziemią" i "Mini-Neptunem".

Dziesiąta planeta, zgodnie z obliczeniami Malhotry i Volk, jest podobnej wielkości co Mars i znajduje się znaczniej bliżej Słońca niż „Super-Ziemia” - około 65 jednostek astronomicznych. Z tego powodu odkrycie tej planety może nastąpić znacznie wcześniej niż planety, której istnienie postulowane jest przez Browna i Batygina. Według planetologów do odkrycia jak dotąd nie doszło, ponieważ „dziesiąta planeta” mogła przecinać niebo na tle jasnego fragmentu Drogi Mlecznej, której blask miałby przyćmić obiekt.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Pioter

Sprawiedliwosc Boża nadchodzi

Sprawiedliwosc Boża nadchodzi. Sąd ostateczny przyjdzie za naszych czasów. Trzęsienia ziemi, wybuchu wulkanów, tsunami zapadająca sie ziemia, ogromne burze, itd to wszystko spełnia sie na naszych oczach. Nie bądźcie az tak ślepi  

Portret użytkownika b@ron

pewna grupa naukowców wysnówa

pewna grupa naukowców wysnówa sugestie, że 10-ta planeta istnieje ... bo czemu by nie  ???

druga grupa naukowców obala od razu owe sugestie i nie chodzi o to jak jest naprawdę, a o to ile kasy da się wyciągnąć na "badania"

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Skomentuj