Czy Nikola Tesla był podróżnikiem w czasie?
Image

Według doniesień z 1895 roku, Nikola Tesla miał dokonać szokującego odkrycia. Rzekomo dowiódł on, że czas i przestrzeń znajdują się pod wpływem pola magnetycznego. Jego teorie, miały doprowadzić do rozpoczęcia wielu niebezpiecznych eksperymentów, wliczając w to niesławny projekt Filadelfiia. Jaka prawda kryje się jednak za tymi informacjami?
Uważa się, że Tesla pracował nad pomysłem podróży w czasie, przy wykorzystaniu pól magnetycznych. Nie jest jasne, czy Tesla faktycznie osiągnął jakiekolwiek rezultaty przy wykorzystaniu tej technologii. Jedyną rzeczą, która może na to wskazywać, jest artykuł z gazety New York Herald z 1895 roku. Zgodnie z jego treścią, reporter tej gazety był obecny wraz z Teslą w małej kawiarence i na własne oczy widział jak Tesla został porażony prądem przez maszynę, która miała posłużyć do rozwiązania zagadki podróży w czasie.
Tesla miał twierdzić, że znalazł się dzięki niej w zupełnie innym oknie czasu i przestrzeni, gdzie mógł zobaczyć przeszłość, teraźniejszość i przyszłość przebywając w sztucznie stworzonym „polu magnetycznym”. Niestety jest to jedynie jednostkowa relacja, którą trudno jest odnaleźć gdziekolwiek w internecie, a co dopiero uznać ją za jakikolwiek wiarygodny dowód na próby okiełznania podróży w czasie przez Tesle. Jedynym ewentualnym dowodem w tej sprawie mogą być zeznania słynnego Alfreda Bieleka, czyli rzekomego członka eksperymentu Filadelfia, który utrzymywał że Nikola Tesla był jednym z głównych uczonych odpowiedzialnych za ten program.
W ramach przypomnienia, mowa tu o rzekomo tajnym projekcie amerykańskiej armii, prowadzonym w latach czterdziestych przez Marynarkę Wojenną Stanów Zjednoczonych. Miał on mieć miejsce 28 października 1943 roku, a jego celem było uzyskanie pełnej niewidzialności okrętu USS Eldrige. Liczne spekulacje na temat istoty tego eksperymentu wskazywały na to, że zaangażowano w jego przygotowanie największych specjalistów w zakresie fizyki, takich jak Einstein czy też właśnie Tesla. A celem badaczy było zbadanie właściwości tak zwanego "jednobiegunowego pola magnetycznego".
Głównym świadkiem, który dostarczył w 1990 roku szczegółowych informacji na temat przebiegu eksperymentu, był Alfred Bielek aka Edward Cameron, który twierdził, że był jego uczestnikiem. USS Eldrige rzeczywiście zniknął, ale konsekwencje zabawy z jednobiegunowym polem magnetycznym były zupełnie nieoczekiwane. Eksperyment skończył się niepowodzeniem, a większość załogi zginęła. Wspomniany Alfred Bielek twierdzi, że wraz ze swoim bratem, Duncanem Cameronem, wyskoczyli z okrętu próbując dopłynąć do brzegu. Jednak zamiast wskoczyć do wody znaleźli się w czymś, co nazwali chmurami, po czym stracili przytomność.
To, co według niego stało się potem brzmi bardzo sensacyjnie. Bielek twierdzi, że ocknął się w szpitalu ze śladami poparzeń na skutek promieniowania jonizującego. Nie wiadomo dokładnie gdzie ani kiedy się znalazł, ale z jego słów wynikało, że trafił do przyszłości, do roku 2137. Opowiadał o niezwykłych technikach leczenia jego poparzeń jakie stosowano. Miały to być jakieś specjalne urządzenia wibrujące i sprzęt emitujący światło. Jego kuracja trwała 6 tygodni. W tym czasie dowiedział się, że na Ziemi po 2025 roku nastąpiły znaczne zmiany klimatyczne, które zapoczątkowały wiele zmian geograficznych. Linia brzegowa zupełnie się zmieniła i była jego zdaniem uderzająco inna od tej jaką znamy obecnie. Jego zdaniem za to odpowiadało podwyższenie poziomu wody w oceanach. Poziom morza wzrósł tak bardzo, że z Florydy prawie nic nie zostało, a Atlanta leżała praktycznie nad oceanem.
Twierdził też, że Wielkie Jeziora stały się jednym wielkim morzem śródlądowym. Jego zdaniem infrastruktura USA została niemal zupełnie zniszczona, a narody, takie jak Amerykanie czy Kanadyjczycy praktycznie przestały istnieć. Kwestia przygód Alfreda Bieleka została już omówiona w jednym z poprzednich filmów, dlatego też nie zamierzam wdawać się zbytnio w szczegóły na temat tego co doświadczył. Kluczowe dla nas powinno być jednak to, że mężczyzna ten zmarł jeszcze w październiku 2011 roku więc trudno ocenić, czy był rzeczywistym podróżnikiem w czasie czy raczej współczesnym baronem Munchausenem.
Faktem pozostaje jednak to, że jego opowieści brzmią nie tylko niesamowicie, ale i wykazują się dużą spójnością. Czy jednak dowodzą one istnienia opisywanego przez Teslę pola magnetycznego umożliwiającego podróże w czasie? Niestety ale udowodnienie tej tezy może się okazać zbyt dużym wyzwaniem nawet dla dzisiejszej, rozwiniętej techniki. Jakby nie patrzeć, większość z rozwijanych obecnie technologii, w dalszym ciągu korzysta z wynalazków Tesli, a jego geniusz jest dla nas trudny do objęcia. A zatem, czy możemy wykluczyć że faktycznie dotarł on do zagadek, o których większość z nas może jedynie pomarzyć?
- Dodaj komentarz
- 15816 odsłon
to jak Alfred przeniósł się w
to jak Alfred przeniósł się w czasie, to dlaczego nie opowie jak udało mu się wrócić?
Nie opowie, bo już nie żyje.
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na to jak Alfred przeniósł się w
Nie opowie, bo już nie żyje. Dlaczego nie zrobił tego wczesniej? Może zrobił, ale zostało to utajnione.
jak nie zostało utajnione jak
Dodane przez Arya w odpowiedzi na Nie opowie, bo już nie żyje.
jak nie zostało utajnione jak przebiegał eksperyment i jakie były konsekwencje, to tego by też nie utajnili
Nie do końca. Eksperyment był
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na jak nie zostało utajnione jak
Nie do końca. Eksperyment był zbyt głośny, by go utajnić. Ale nawet o samym eksperymencie nie wiemy nic pewnego, po za tym że się odbył.
sam Alfred nie był po fakcie
Dodane przez Arya w odpowiedzi na Nie do końca. Eksperyment był
sam Alfred nie był po fakcie osobą małomówną i nawet było podejrzenie czy nie jest agentem rządowym, który swoimi barwnymi opowiadaniami badał jedynie reakcje ludzi
Tak mogło być. A prawdy chyba
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na sam Alfred nie był po fakcie
Tak mogło być. A prawdy chyba się już nigdy nie dowiemy.
Sluchalem wywiadu z Bielekiem
Sluchalem wywiadu z Bielekiem w 2005r na Coast to coast am z Georgiem Norry i nie bylo tam nic o roku 2137 natomiast bylo o tym jak sie znalazl w latach 1970tych i ze ma grubo ponad 100 lat. Wywiad byl ponad 3 godziny i gosc mial ogromna wiedze o tym experymencie sluchacze zadawali pytania i nie mogli go zagiac nawet scisle techniczne ale nie bylo tam nic o rehabilitacji w 2137r. Ktos znowu przepisuje historie chyba.
W ramach przypomnienia, mowa
Nikola Tesla - zm. 7 stycznia 1943 w Nowym Jorku - a ten tzw. Eksperyment Filadelfia - miał mieć miejsce w dniu 28 października 1943 roku, czyli chyba jakby 10 miesięcy i trzy tygodnie po śmierci Tesli - nie wiem do końca jakby miał on uczestniczyć, czy przygotowywać ten eksperyment - skoro okręt w tym uczestniczący - USS Eldridge (DE-173) - jeszcze na dobrą sprawę nie istniał - zwodowany 25 lipca 1943; a wszedł do słuzby w dniu 27 sierpnia 1943.
Oczywiście Tesla mógł opracowywać jakieś dokumenty, czy inne teorie, ale z tym Eksperymentem Filadelfia - to chyba ściema jest - tutaj jest opis tego całego eksperymentu pod kątem analiz konsekwencji.
Tesla był zaangażowany w
Dodane przez Alvin w odpowiedzi na W ramach przypomnienia, mowa
Tesla był zaangażowany w eksperyment, jednak nie wziął udziału w nim właśnie ze wzlędu na to że się mu zmarło, a kto powiedział, że okręt do eksperymentu musiał być na służbie?... w tym czasie był zwodowany i to wystarczy
Przyszłość jest ciekawa, ale
Przyszłość jest ciekawa, ale mało kto wie jak będzie wyglądać, mamy trochę o niej przepowiedziane w Biblii ! Wiadomo że pojawią się dziwne rzeczy by zwieść ludzkość !
Wielkie zwiedzenia organizacji Dwóch Trójkątów - Musimy się obronić przed iluminatami
https://www.youtube.com/watch?v=fJvCCd5sS9Q