Dlaczego ludzie potrzebują rytuału śmierci?
Image
„Z popiołów powstałeś, w proch się obrócisz" - to wyrażenie modlitwy zna nawet ten, który nigdy nie przekroczył progu kościoła. Jest to zgodne z frazą z Księgi Rodzaju: „Jesteśmy stworzeni z pyłu: prochem jesteś i w proch się obrócisz ...". W chrześcijaństwie śmierć zajmuje centralne miejsce. W końcu jej głównym symbolem jest krucyfiks - narzędzie tortur i egzekucji. Chrześcijanie mają nawet specjalne dni poświęcone śmierci, takie jak Wielki Piątek i dni Wszystkich Świętych.
W rzeczywistości większość obchodzonych świąt dotyczy śmierci, a nie dni narodzin. Prawie wszystkie kultury mają swoje rytuały śmierci, które wahają się od prostych do złożonych, a w niektórych przypadkach są po prostu okropne. Na przykład Buszmeni z pustyni Kalahari pozostawiają ciała zmarłych tam, gdzie ci umarli i opuszczają to miejsce na wiele lat. To jest zupełnie inny obrzęd niż pochówki we współczesnej kulturze Zachodu z drogimi i przytulnymi trumnami z mahoniu, dębu lub orzecha.
W wielu kulturach śródziemnomorskich i azjatyckich profesjonalni żałobnicy głośno lamentują nad zmarłymi, a w niektórych przypadkach stosuje się kremację lub nawet odseparowanie ciała od kości. Zoroastrianie umieszczali zmarłych na szczytach specjalnie zaprojektowanych wież, a Tybetańczycy nadal praktykują „niebiańskie pogrzeby", pozostawiają ciała swoich bliskich na zboczach gór.
Muzułmanie z kolei starają się zakopać ciało jak najszybciej - najlepiej przed następnym zachodem słońca. W Indonezji, pogrzeb trwa kilka miesięcy lub lat po biologicznej śmierci człowieka. Organizm poddawany jest mumifikacji i pozostaje w swoim domu. Jest ubrany, ale po prostu nie mówi i „udaje” żywego człowieka. Dopiero po kilku latach odprawiają mu pogrzeb. Nawet kilka lat po ceremonii, nieboszczyk może zostać ekshumowany. Zakłada się mu wówczas nowe ubranie i grzebie ponownie.
Dlaczego rytuały śmierci są tak powszechne i jednocześnie zróżnicowane? Dlaczego dookoła śmierci robi się tyle hałasu? Wiele tradycji religijnych odpowiada, że odbywa się to dla dobra zmarłych, aby ułatwić im przejście do życia po śmierci. Jednak psychologowie uważają, że rytuały śmierci są wymyślone po to przez ludzi, aby stłumić smutek i niepokój. Rzeczywiście, istnieją liczne dowody na to, że obrzędy są używane do kontrolowania reakcji emocjonalnych.
Badania przeprowadzone przez naukowców z Harvard University wykazały, że rytuały pomagają stłumić uczucie smutku, w tym smutek z powodu śmierci bliskiej osoby. Pomagają rekompensować ciężkie straty, kontrolować swoje emocje i nie czuć się bezradnym w obliczu śmierci. Okazało się, że brak obrzędów pogrzebowych powoduje długotrwałe uczucie smutku.
Rytuały służą również do przezwyciężenia własnych lęków z powodu śmierci. Ponadto, rytuały, w których bierze udział duża liczba osób, wzmacniają poczucie wspólnoty, która pomaga czuć się silniejszym i bardziej pewnym siebie. Jest jeszcze inny ciekawy pomysł, który odnajdujemy w dziełach Zygmunta Freuda (wciąż jest za mało badań na ten temat), że rytuały po śmierci pomagają ludziom radzić sobie z poczuciem winy i pozbyć się zwłok. Ludzie potrzebują symbolicznych zwyczajów, które pomagają im zrozumieć, że umarli przestają być ludźmi i stają się obiektami, których można się pozbyć.
W pewnym sensie rytuał śmierci, podczas którego umarłego nie chowa się przez wiele lat, nie różni się od muzułmańskich i chrześcijańskich tradycji, gdzie umarłego kremuje się lub zakopuje w ziemi. A jednak, mimo całej różnorodności, rytuały śmierci istnieją po to, aby sprawiać, żeby ludzie czuli się mniej bezradni w obliczu bólu i strachu.
- Dodaj komentarz
- 3565 odsłon
problem twój, ze głupi jesteś
Dodane przez sandrax (niezweryfikowany) w odpowiedzi na No no kleks,tyś alfa i omega.
problem twój, ze głupi jesteś i tez chciałbyś coś ciekawego urodzić... Jednak nie urodziłeś się z umysłem, tylko z tą nieszczęsną kapustą o której śnisz...
I dobrze myslis!!! Pozdrawiam
Dodane przez Angelus Maximus Rex2 w odpowiedzi na a DZIEJE SIĘ TAK DLATEGO, IŻ
I dobrze myslis!!! Pozdrawiam!
Śmierci nie ma, to jest
Śmierci nie ma, to jest ściema wpajana nam od małego. Śmierć nie istnieje, to tylko brama do nowych żyć i zgnicie cielesnej powłoki.
W uproszczeniu... tak właśnie
Dodane przez Rycerstwo Polskie (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Śmierci nie ma, to jest
W uproszczeniu... tak właśnie jest...
Centralnym punktem
Centralnym punktem chrześcijaństwa jest spodziewane zmartwychwstanie wszystkich i Królestwo Boże a nie fakt śmierci. Zwycięstwo nad Złem i śmeircia a nie Diabeł i Śmeirć! Piszę do ograniczonych produkujących sie tu tylko dlatego że mam obowiązek głosić Dobrą Nowinę o Bogu.
Przecież to kłamstwo...
Dodane przez Pacal (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Centralnym punktem
:) Przecież to kłamstwo...
Ci co do końca szli drogą potępienia nie wrócą do źródła boskiego umysłu, bo pochłoną ich trzewia demonów. Powrócą do tego źródła wyłącznie czyści i oczyszczeni w kolejnych reinkarnacjach...
moj gleboki temat w ktorym
moj gleboki temat w ktorym sie wrecz utopilem.... osoby "świete" po smierci ich ciala nie rozkladaja się.... i to mnie zaciekawilo wrecz przekopalem wszystkie religie swiata i ich poglady na ten temat, rowniez od strony naukowej.... starozytna wiedza daje takie swiatlo w temat ze tylko szeroki horyzont naświetla odpowiednio tematyke... niedawno byl taki art o wrotach pod ktorym naszkicowalem o co mniej wiecej chodzi... lecz ten dołek jest głebszy i jak ktos zglosi checi pod tym komentem... wyprodukuje sie odpowiednio i zaznaczam, aby zrozumiec trzeba pozbyc sie....
-doktryny.......