DNA jako interfejs łączący świadomość z ciałem

Image

Źródlo: Internet

Na całym świecie notuje się przypadki w których biorcy narządów twierdzą że odziedziczyli po dawcach także wspomnienia i cechy charakteru. Badanie tego zjawiska napotyka na trudności, ponieważ zgodnie z przepisami, tożsamości dawców nie należy ujawniać. Gdy jednak dochodzi do kontaktów między biorcami a rodzinami dawców, zdarzają się zdumiewające sytuacje.

 

Pewnej ośmioletniej dziewczynce z Minesoty w USA przeszczepiono serce od dziesięcioletniej dziewczynki, zgwałconej i zamordowanej. Jakież było zdziwienie policji, gdy po kilu miesiącach 8-mio latka wskazała mordercę i gwałciciela swojej dawczyni. Po złożeniu wszystkich faktów okazało się, że to faktycznie tego człowieka szukała policja. Swego czasu, sprawa ta była głośna w USA. Rozpisywały się o tym wszystkie gazety.

 

Innym przykładem może być dziewczyna Emy Typhina z Georgii w USA, której w 1997r. przeszczepiono wątrobę. Dawcą był były policjant zmarły w wypadku. Biorczyni tej wątroby po jakimś czasie zaczęła bardzo interesować się prawem, do tego stopnia, że zaczęła je studiować. Ponadto zakupiła broń, oraz zaczęła uczęszczać na strzelnicę.

Takich przykładów i innych są setki, i nie jest moim celem przytaczać ich tu wszystkich. Narządy dawców zostały pobrane w momencie gdy ofiary znajdowały sie jeszcze w stanie śmierci klinicznej.

 

[ibimage==24507==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

 

Wykładowca Dr Neurologii Gary Schwartz z Francji bada te kwestie od kilkunastu lat. Uważa że przypadki te są na tyle liczne by zupełnie poważnie dopuszczać możliwość transplantacji nie tylko narządów, ale również pamięci dawców. Dr. Schwartz jest współautorem pracy naukowej, w której analizuje przypadki dziesięciu pacjentów transplantacyjnych (dwa przypadki powyżej), którzy utrzymują że nabyli cechy charakteru dawców. Wysunął w swojej pracy koncepcję tzw. pamięci komórkowej. Zakłada ona że nie tylko komórki mózgowe, ale wszystkie w ciele człowieka mogą przechowywać pamięć. Funkcjonowanie komórek oparte jest na wzajemnej wymianie informacji biochemicznej. 

 

Dr Schwartz uważa że w ten sposób mogą być przechowywane znacznie bardziej skomplikowane dane takie jak wspomnienia. Informacje przechowywane są w całym ciele. Wynika z tego, że po pobraniu od dawcy i chirurgicznym przeniesieniu do organizmu biorcy, wspomnienia zawarte w narządzie np. w sercu, przechodzą z jednego człowieka na drugiego. Wówczas możliwe staje się że niektórzy biorcy odczytują zapis komórkowy dawcy. Jednak sugestia że ośrodkiem pamięci nie jest jedynie mózg, pozostaje nadal kontrowersyjna.

 

W II części newsa „ Dwie największe tajemnice ludzkości” - pisałem, że pamięć ludzka może być przechowywana w różnych częściach ciała, i że nie jest to wcale takie nierealne. Holenderski kardiolog prof. Pim van Lommel podobnie jak Dr Neurologii Gary Schwartz uważa że świadomość, podobnie jak pamięć, tkwi we wszystkich narządach człowieka, i nie ma określonej siedziby.

 

[ibimage==24509==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

 

 

Z prowadzonych przez niego badań wynika, że jaźń opuszcza ciało podczas śmierci klinicznej i egzystuje poza nim, po czym wraca do niego, po udanej akcji reanimacyjnej. Przekonują o tym wrażenia, o jakich mówią pacjenci. Prawdopodobnie dzieje się tak również podczas transplantacji, o czym profesor mówi że świadomość wraz z narządem przenosi się do ciała biorcy, a nie pozostaje u dawcy."

 

Prof. Pimmel zwraca również uwagę na DNA jako nosiciela dziedzicznych informacji. Jego zdaniem DNA pełni rolę interfejsu pomiędzy ludzką świadomością a ciałem. Wiąże to z badaniami nad biofotonami, podczas których odkryto, że DNA wydziela światło, nazywane „laserem biologicznym”, biorące udział w porozumiewaniu się między komórkami. Znalezienie odpowiedzi na pytanie, w jakim stopniu ów laser jest odpowiedzialny za proces integracji wszczepionego narządu z ciałem biorcy, byłoby dużym krokiem w badaniach.

 

 

[ibimage==24506==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

 

 

 

 

W Stanach Zjednoczonych, w różnych ośrodkach naukowych są prowadzone badania nad tymi zagadnieniami. Naukowcy z Humen Energy Laboratory na Uniwersytecie w Arizonie w roku 1993 utworzyli nawet nowy dział nauki - kardiochirurgię energetyczną. Poszukują tam dowodów istnienia więzi energetycznej i psychicznej występującej pomiędzy mózgiem a sercem. Przedstawili tam dowody na to, że w naturze informacje i energia są gromadzone wszędzie. Na tej bazie rozwinęli "teorię wrażeń systemu dynamicznego", której podstawowa teza brzmi:

 

„Wszyscy ludzie, miejsca, rzeczy, siły - są powiązane hierarchicznie w aspekcie wielostronnego wzajemnego wpływania na siebie materii i energii. Człowiek jest niczym innym, jak cielesną manifestacją tej info-energii. "

 

Teoria ta pozwala wyjaśnić, jak to się dzieje, że pacjenci wraz z organem dawcy przejmują nagromadzone w nim informacje, przeżycia, wrażenia i energię życiową.

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Dodane przez baca w odpowiedzi na

Baca jesteś gorszy od filuta feniksa i arona pomrocznego razem wziętych.

Nie mam żadnej depresji tylko zauważywłem jak umysł ulega zmianom pod wpływem różnych energii czy obecności czyjejś. Nigdy nie cierpiałem na coś takiego. Z tym Husajnem to był fakt jak i wielu innych ponieważ praktykowałem niegdyś siłę myśli - to prosta rzecz jak słońce - ludzie nawet kupowali mi bilety do Australii. A za dwa tygodnie jadę na Karaiby - też w ten sposób - nie płacąc ani centa ha, ha - zrób to Baca sam to mi zaimponujesz.

Nigdy w życiu nie pracowałem na zmywaku i mieszkam w różnych miejscach w Europie.

Czasami we Frankfurcie, Berlinie. Londynie i niedaleko Rzymu.

Często odwiedzam Indie i Australię kukiełko na sznureczku.

Lubię też wieś - dobre się czuję bez zgiełku durnych ludzkich umysłów

0
0

Dodane przez sio (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

no to widzę że odkąd wyrzucili cię ze zmywaka bujasz się po wszystkich europejskich caritasach... nawet tych niedaleko Rzymu i Australii...

ps nie wiedziałem co prawda, że w jidish "karaiby" oznacza "manhattan" czyli "szmateks" ale skądś już wiedziałem że najlepiej się czujesz jednak na wsi...

0
0

Dodane przez baca w odpowiedzi na

Masz rację chyba jestem wieśniakiem.

Niegdyś mieszkałem w pałacu w chrabstwie Oxford.

I nie widzę wielkiej róznicy w pomieszkaniu sobie w małym gospodarstwie po dziadkach.

Dawno przestałem być snobem - a byłem nim.

Kiedyś mieszkałem ze sławnym aktorem w Australii - i powiem ci szczerze,że ludzie prości też mają wiele ciekawych stron.

Uczę się doceniać proste rzeczy baca to jest proces samorealizacji i nie można żyć złudzeniami, ale pewne cele dobrze mieć.

postaraj się czasami widzieć rzeczy nie po bacowemu - warto.

A jak tam kartofliska pod policami - żyzne?

0
0

Dodane przez Popiół z feniksa (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Masz rację filut - obudziłem się jak zorientowałem się że jestem nieco manipulowany przez pewnych ludzi,którzy uczą jak zniszczyć zdegradowany świat czyli ten światłem z poza.

Ale czasami było ciekawie. Odwiedzali nas politycy z ONZ, artyści jak Robin Gibg z Bee Gess,

książę Charles, Uri Geller i kilku innych.

Oprócz tego uczono tam jak się wcielać w jezusa i bóstwa i poprzez ich wizerunki przesyłać informacje.

Maryjne to te same.

Jest taki rejon światła do którego można się przedostać poprzez pewien rodzaj medytacji i z tamtąd manipulowaćludzką świadomością. czasami w snach

Znają większość polityków - polskich też.- teraz coś dotarlo filut?

 

 

 

0
0

Dodane przez sio (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Ipi,u ciebie możliwość aczkolwiek niestworzona, przybiera postać faktu.Nazywa się to konfabulacją.Na domiar twoje "fakty"przypominają książkę(piszę to porównanie niezmiennie)którą ktoś skleił z przypadkowych kartek ,które znalazł po tym gdy bomba pierdyknęła w bibliotekę.Podejmowanie tematu przeze mnie tylko by go nobilitowało,a jego miejsce jest tam ,gdzie wszystkie pirdoły.

0
0

Dodane przez sio (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Jako doktór od … itd. bacznie przyglądam się Twoim wypowiedziom sio na tym portalu. Wszystkich już tu rozgryzłem ale z Tobą mam problem. Piszesz o rzeczach i zdarzeniach nierealnych dla przeciętnego człowieka. To albo pewnego rodzaju megalomania, choroba psychiczna, albo robisz sobie po prostu jaja. Skłaniał bym się ku temu ostatniemu. 

0
0

Dodane przez baca w odpowiedzi na

Dobry numer z tym euro. Kiedyś jak robiłam za baby siter z córeczką moich przyjaciół i trochę się nudziłyśmy to dla zabawy uwiązałyśmy na nitce papierowe 20 zeta. Kasa poszybowała z balkonu na dość ruchliwy chodnik i czekała spokojnie na rozwój wydarzeń. Oj działo się ;) Wiele osób przechodziło nawet nie zwracając uwagi, musiłyśmy tylko uważać, żeby się w nitkę nie zaplątali, ale byli i tacy, którzy usiłowali złapać kasę nawet jak dostawała skrzydeł, wtedy radośnie podskakiwali a my, ze śmiechu, już nie miałyśmy siły żeby ucieać do mieszkania, żeby pośmiać się dyskretniej :)

0
0

Dodane przez baca w odpowiedzi na

Witajcie, ciężko zrozumieć SIO co ma na celu, jak narazie wzbudza odmienne komentarze - więc albo to przewidziała skoro uważa się za Wyrocznie z Matrixa, albo jest po to aby mieszać - nie mnie to oceniać.

Pisze do pRawdziwych Polaków - czy wiecie, że w systemie PESEL jest zawarta informacja kto jest koszerny a kto nie - to oznacza - że " ten wybujały niby Izrael" to może być nic innego jak coś w formie Znalezione obrazy dla zapytania 2012

czyli przygotuwka do czegoś co może nastać, i niby system bedzie losował wybrańców - chyba raz to już było...

jestem ciekaw co SIO sądzi o ArkaYamie,

Nadal twierdze, że nie było, i nie ma czegoś takiego jak IZrael - ten ciąg znaków jest nielogiczny, nie mam nic do semitów.

SIO skoro twoje medium jest takie wszechwładne, odpowiedz na proste pytanie, które z poniżej zamieszczonych fikcyjnych znaków odpowiada prawdzie historycznej czy atronomicznej.

 

 

[ibimage==24523==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

0
0

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.
loading...