Dzieci Indygo i Kryształowe, dzieci nowej ery ludzkości

Kategorie: 

lovepeaceandharmony.ning.com

Według wielu teorii nowa era ludzkości została już zapoczątkowana a widocznym znakiem tego procesu jest pojawianie się tak zwanych "Dzieci Indygo" i "Dzieci Kryształowych".

 

Dzieci Indygo to pokolenie ludzi, którzy od dzieciństwa charakteryzują się wieloma specjalnymi cechami takimi jak bezkompromisowość, chęć działania wbrew regułom, kreatywność. Pojęcie „dzieci indygo” jest kojarzone z ruchem New Age, ale takie uogólnianie jest bardzo krzywdzące, bo to, co nauka nazywa kilkuliterowymi skrótami typu ADHD (zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi) czy ADD (zespół zaburzeń koncentracji uwagi) to po prostu medyczny opis tego samego zjawiska.

 

Dlaczego Indygo? Ma to być podobno spowodowane kolorem ich aury zresztą to samo wytłumaczenie dotyczy „dzieci kryształowych”. Pokolenie „Indygo” zostało zapoczątkowane w latach siedemdziesiątych i trwało do roku 2000. Po tej dacie według tych teorii zaczęły się rodzić „dzieci kryształowe”. W dużym skrócie dzieci indygo miały za cel przygotować świat na zmiany a dzieci kryształowe to już nowa generacja ludzi otwartych na postrzeganie pozazmysłowe.

 

Pierwszymi, którzy spopularyzowali pojęcie „Dzieci Indygo”, byli Lee Carroll i Jan Tober autorzy wydanej w 1999 roku książki,The Indigo Children: The New Kids Have Arrived. Wymieniają oni następujące symptomy typowe dla tej generacji ludzi:

  • Dzieci Indygo przychodzą na świat z poczuciem królewskiej godności (i często zachowują się zgodnie z nią).
  • Mają poczucie "zasługiwania, by tutaj być" i zaskoczone są, kiedy inni go nie podzielają.
  • Poczucie własnej wartości nie jest dla nich istotną kwestią. Często mówią swoim rodzicom, "kim są".
  • Mają problemy z uznaniem bezwarunkowej władzy (nieudzielającej wyjaśnień i niedającej możliwości wyboru).
  • Po prostu nie będą robić pewnych rzeczy; na przykład, czekanie w kolejce jest dla nich trudne.
  • Frustrują je systemy oparte na rytuałach i niewymagające twórczego myślenia.
  • Często dostrzegają lepsze sposoby robienia czegoś, zarówno w domu, jak i w szkole, co sprawia, że wydają się być "pogromcami systemów" (przeciwnymi każdemu systemowi).
  • Wydają się być nastawione antyspołecznie o ile nie przebywają w towarzystwie podobnych do siebie.
  • Szkoła często jest dla nich niezwykle trudnym doświadczeniem społecznym.
  • Nie reagują na dyscyplinę opartą na wywoływaniu "poczucia winy" ("Poczekaj, niech tylko twój ojciec wróci do domu").
  • Nie wstydzą się mówić o tym, czego potrzebują.

Zapewne teraz wielu z czytelników, zwłaszcza urodzonych między 1970 a 2000 rokiem zastanawia się teraz czy mogą należeć do tej generacji. Bardzo możliwe, nie zawsze występują wszystkie symptomy a wiele z nich jest aktualnie powszechne.

 

Wydaje się, że istnienie „dzieci indygo” jest warunkiem koniecznym do zmian rozwoju ludzkości. Po roku 2000 wszystko przybrało na intensywności. Zagadnienie dzieci kryształowych nie jest za dobrze znane w Polsce, ale warto przybliżyć kilka szczegółów na uch temat. Przede wszystkim dzieci te charakteryzują się znacznie zmienionym podejściem do komunikacji. Tak jakby coś otworzyło je na porozumiewanie pozazmysłowe.

 

Z tego właśnie powodu dzieci takie bardzo często długo nie mówią. Po prostu nie czują takie potrzeby. Rodzice takich dzieci z zaskoczeniem zauważają, że są w stanie nawiązać nić komunikacji ze swoimi pociechami nawet bez komunikacji werbalnej normalnego typu. Lekarze często gubią się przy próbach sklasyfikowania takich małych ludzi. Najczęściej uznaje się, że przejawiają one elementy autyzmu.

 

Jednak ta przypadłość, a raczej ta cecha dzieci kryształowych, jaką jest inny rodzaj komunikacji to nie autyzm, bo nie jest to zamkniecie się w sobie, wręcz przeciwnie, dzieci tego typu są bardzo otwarte na świat, uwielbiają muzykę, piosenki i często potrafią otworzyć się na innego człowieka, na przykład, gdy jest smutny. To jest właśnie odwrotność autyzmu.

 

Naukowcy wolą udawać, że zmian nie ma. Takie pojęcia jak „dzieci indygo’ czy „dzieci kryształowe” wrzucają do jednego worka z paranaukami. Jednocześnie próbują diagnozować małych ludzi nowej ery klasyfikując ich według znanych sobie schematów. Niektórzy po prostu nie są w stanie oderwać się na chwilę od bezsensownej przyziemności życia codziennego i od rozmaitych schematów i norm zachowania. Dzieci nowej ery już tu są i tylko od nas zależy czy je zauważymy i czy czegoś się od nich nauczymy.

 

CG

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika emi

Kochany też mam dysortografię

Kochany też mam dysortografię ale się jej wstydzę trochę. Ja rozumię rozwój  duchowy ważna rzecz ale żeby tak ignorować nasz jedyny, niepowtarzalny i starożytny jężyk?! Więcej szacunku, to nie dyktando, jak się gdzieś wypowiadasz publicznie możesz sobie wcześniej sprawdzić poprawną pisownię, to naprawdę nie zajmuje dużo przy dzisiejszej technologii, a jaka ulga dla czytającch...

Portret użytkownika stan

Może to jest prowokacja z

Może to jest prowokacja z twojej strony, bo jeżeli nie to Ci odpowiem, że nie jesteś dyslektykiem tylko leniem w nauce i mało czytasz i piszesz gdyż tylko w ten sposób można nauczyć sie ortografii.Dysleksja jest czymś innym, przeczytaj symptomy.Stało sie dzisiaj wygodnym tłumaczenie nieuctwa dysleksją.  

Portret użytkownika Roni Tornado

Napiszę coś jeszcze bo w

Napiszę coś jeszcze bo w poprzednim poście pominęłam. A ja urodziłam się w 1990. Od małego dziecka byłam poważną osobą, interesującą się poważnymi tematami i wolałam zadawać się z dorosłymi. Od małego interesowałam się sprawami tajemniczymi i pranormalnymi. Rówieśnicy zawsze byli dla mnie za dziecinni, niepoważni i interesujący się głupotami i nieistotnymi sprawami. Nie interesują mnie dyskoteki, moda, związki damsko-męskie. Uwielbiam piękno przyrody, cenię sobie spokój i ciszę, sztukę, przebywanie we śnie - Astralu, latanie we śnie. Mnie też inni przypisują ADHD bo nawet je mam.

Wolna wola TY MI, JA CI 

Portret użytkownika NIKT

Nie chodzi tu o kogos ze

Nie chodzi tu o kogos ze starej daty. Ja tez nie jestem nowej daty, a potrafie z daleka rozpoznac i rozpracowac kazdego czlowieka, potrafie wyczytac jego mysli i intencje. Wystarczy raz krotko spojrzec w oczy obcej osoby i natychmiast wiem z kim mam do czynienia. Lecz nie dlatego Tobie odpisuje. Mysle i jestem pewien ze jest wlasnie tak jak Admin napisal w koncowce artykulu, ze naukowcy wola udawac ze nie ma zadnych zmian, i wrzucaja wszystko do jednego worka.  bo tak jest wlasnie wygodniej. Jacy lekarze sa, doswiadczylem na wlasnej skorze. Mam w domu autystyczna osobe. Objezdzilem z ta osoba pol Europy, od szpitala do szpitala, od lekarza do lekarza .... i NIC.. Dowiedzialem sie ze jest to Autyzm, to wszystko. Cale lata walki i szukania pomocy daly mi do zrozumienia, ze wiekszosc lekarzy i naukowcow nie potrafi tej choroby zdiagnozowac a jesli juz, to maja to gdzies i najlepiej wyslac kogos takiego do wariatkowa. A ja sie od tej osoby bardzo duzo nauczylem. Dzisiaj wiem, ze osoba ta, przewyzsza inteligencja niejednego normalnego, dobrze wyuczonego czlowieka. Pozdrawiam.

[ibimage==13879==Oryginalny==none==self==null]

Portret użytkownika pepe_pan_dziobak

He, he takie rzeczy mi

He, he takie rzeczy mi opowiadała mama, a szkołę to sam pamiętam jak traktowałęm. Jak wyszedłem ze szkoły to dopiero zacząłem sobie radzić w życiem i to całkiem nieźle. rocznik '76 więc to też pasuje Biggrin

Portret użytkownika Roni Tornado

Adminie fajny artykuł ! :) Ja

Adminie fajny artykuł ! Smile Ja to od małego dziecka wiedziałam czego chcę, bardzo nietolerowałam i nadal nie toleruję : niesprawiedliwości, dyskryminacji, kłamliwych systemów, krzywdzących jednostki stereotupów płci, głupich tradycji, podłości, wredności i mściwości ludzkiej. W wieku przedszkolnym sama z siebie wiedziałam które rośliny są jadalne - uwielbiałam jeść liście mlecza, rukolę i babkę lancetowatą. Od zawsze nie "stąpałam twardo po ziemi" i zawsze "chodziłam z głową w chmurach". Zawsze potrafiłam myśleć wielotorowo i zajmować się kilkoma rzeczami na raz. Jak byłam młodsza to dostrzegałam przy ciele i przy przedmiotach przezroczystawą mgiełkę, z początku myślałam, że to wina wady wzroku ale pózniej dowiedziałam się, że to początki widzenia aury. Teraz umiem postrzegać u siebie 3 barwy aury - przezroczystawą, różowo-fioletową i żółtą. Umiem też wyczówać dusze zmarłych. Chyba też mam zdolność psucia za pomocą dotyku urządzeń elektrycznych - spaliły już mi się silniki w całkiem nowych urządzeniach w odkurzaczu i paru suszarkach do włosów, teraz już nie używam tych urządzeń bo szkoda pieniędzy na cięgłe kupowanie nowych.  

Wolna wola TY MI, JA CI 

Strony

Skomentuj