Kategorie:
Europejska Organizacja Badań Jądrowych znana powszechnie jako CERN, już od wielu lat jest obiektem zainteresowania zaniepokojonych fizyków i rzeszy teoretyków spiskowych. Całkiem niedawno, w pobliżu CERN zaobserwowano zagadkową chmurę, która swoim wyglądem przypomina coś na kształt ogromnej sfery energii.
Całe zdarzenie miało mieć miejsce 24 czerwca br. i zostało ono uwiecznione na trzech fotografiach wykonanych przez różnych twórców. Wszystkie zdjęcia poddano odpowiednim badaniom i stwierdzono ponad wszelką wątpliwość, że są one autentyczne. Jednak co tak naprawdę udało się sfotografować nad Genewą i czy rzeczywiście jest to w jakiś sposób związane działalnością LHC ?
Na przestrzeni lat pojawiło się oczywiście wiele niesamowitych teorii odnośnie prawdziwego celu istnienia samego CERN. Przykładowo według jednej z nich poszukiwanie bozonu Higgsa jest tylko przykrywką, a prawdziwym celem budowy LHC jest odtworzenie starożytnej technologii umożliwiającej generowanie tuneli podprzestrzennych. Okazuje się, że takie urządzenia mogły już istnieć w przeszłości Ziemi. Niezależni badacze zwracają uwagę na pewne poszlaki wskazujące na to, że LHC może mieć dużo wspólnego z czymś, co znane jest, jako Ta-Wer określane też "Maszyną Ozyrysa".
Miało być to urządzenie, dzięki któremu Ozyrys udawał się do tak zwanych zaświatów. Według mitów bóg ten wchodził przez ogon węża i wychodził jego paszczą. Można powiedzieć, że to próba nazwania tunelu za pomocą aparatu pojęciowego znanego tamtejszym ludziom. Idealnie komponuje się to też z teorią zgodnie z którą posąg Shivy umiejscowiony przed siedzibą CERN i wyglądający jak gdyby Shiva wychodził z portalu o kształcie LHC, to zapowiedź rzeczywistych planów naukowców z Genewy.
Naturalnie nieco mniej fantastyczne teorię zakładają, że LHC ma służyć jako narzędzie do kontroli pogody. Przykładem może być choćby dziwne zjawisko, które pojawiło się na mapach pogodowych 8 maja br. Na radarach zauważono coś pokroju chmury deszczowej, która miała regularny okrągły kształt, zupełnie niespotykany w tego typu formacjach pogodowych. Anomalię widziano nad Lozanną, kilka kilometrów na południe od Genewy, gdzie znajduje się CERN.
Naturalnie CERN nie odniosło się w żaden sposób do tych zarzutów. Swoją drogą, niepokojąco wiele z ekstremalnych zjawisk pogodowych nasiliło się tuż po ponownym uruchomieniu LHC. Trzęsienia ziemi, powodzie, gwałtowne burze, jest tego zdecydowanie zbyt wiele by uznać to tylko za oddziaływanie natury.
Komentarze
...Angelus Maximus Rex
...Angelus Maximus Rex
...Angelus Maximus Rex
Strony
Skomentuj