Ekspedycja kontra reszta świata. Poszukiwanie Arki Przymierza w Świętej Górze w Gdyni

Kategorie: 

Źródło: własne

Przeczytałam arcyciekawy art., który mnie rozbawił, a potem pomyślałam: czy „Baca” pisze o tym samym, co ja, ale w sposób zawoalowany i dlatego myślimy tak samo i czy może to być przypadek?? Dokładnie tak powinna wyglądać ekspedycja poszukiwawcza Arki Przymierza, czyli Grobowca Króla Jahwe z czasów Pierwszej Cywilizacji. Jest on ukryty w piramidzie, czyli Świętej Górze na terenie dzisiejszej Gdyni w Polsce! A dlaczego tam? To wyjaśniam w książce pt. "Święta tajemnica Gdyni". Dlatego nie wysiliłam się twórczo i przytaczam fragmenty artykułu Bacy, co wygląda jak parodia jego tekstu. Jeżeli poczucie humoru Bacy dorównuje inteligencji, to już cię lubię, zbieraj swoich ludzi i przybywaj zgodnie z planem. Ale to dotyczy każdego myślącego człowieka!

 

Moje odkrycie zaczęło się wiele lat temu od tego, że błąkając się po mieście odkryłam w górach Gdyni piramidę. Stoi sobie zasypana, bezpańska, biedna i zapomniana od tysięcy lat. Namierzyłam ją, a potem wiele lat badałam teren - co opisałam w książce.

 

Odwieczna Święta Góra – tak ją nazywają tubylcy - ma zbyt regularne kształty i proporcje, ale to zaledwie czubek góry. Robiąc tam zdjęcia okazało się, że data i czas nie zgadza się z tym, co wyświetliło się na zdjęciach. Dlaczego? Jest tam silne pole elektromagnetyczne, które ma wpływ na moją  komórkę. Czy jest to stałe czy zmienne pole magnetyczne? Trzeba sprawdzić! Jest to ściana wschodnia i północna zasypanej piramidy - dokładnie jak w opisie Bacy! To najlepsza fotografia, jaką mam, zrobiona telefonem, no, więc nie ma, co grymasić, że słaba jakość bo więcej megapikselów z emerytowanej Sony Ericsson nie da się wycisnąć. Byłam, co prawda bliżej piramidy, ale pod słońce, więc to i tak są najlepsze foto.

 

Ponieważ mam nieodparte przeczucie, że to dzieło Słowian należy nie dopuścić, aby ją sprofanowali Hebrajczycy albo Anglosasi, bo zaraz ukradną, co się da i wywiozą do swoich muzeów gdzie w piwnicach wszystkie nasze artefakty przepadną raz na zawsze.

 

 Aby do tego nie doszło należy oczywiście piramidę "obrabować" przed nimi. Tylko takie rozwiązanie zapewni bezpieczeństwo słowiańskim artefaktom. To proste i nawet ma prostą nazwę - prywatyzacja. Hebrajczycy i Anglosasi oczywiście mogą wrogo i nieprzychylnie szemrać, ale nie należy się tym przejmować, gdyż naszej ekspedycji towarzyszyć będzie znacznie większa dyskrecja.... hahaaa...

 

Teraz trochę o terenie.

Piramida wygląda jak te z Bośni, ale stoi sobie w Europie Zachodniej. Poza tym wygląda tak samo jak tamte słowiańskie, a nawet lepiej, bo proporcje posiada żywcem wzięte z "wielkiej" piramidy w Gizie. Dałam cudzysłów, ponieważ tamta w porównaniu z naszą jest po prostu karłowata. Jej lokalizacja jest już jawna. 

O przyrodzie

 Przyroda gryzie, bzyczy i kwiczy, a jeśli ktoś się wychował w cieplarnianych warunkach centrum wielkiego miasta no to nawet jeszcze nie wie jak matka natura potrafi uprzykrzyć  życie. Pod piramidą płynie sobie strumyk, ale dalej leci pas asfaltu i jest taki jazgot jak na wojskowym lotnisku.

Cel ekspedycji

 Przypomnę - jest bardzo prosty: wynieść z piramidy tyle ile się uda, (najlepiej wszystko uratować) i dobrze spieniężyć. Nie wiadomo, co tam jest. I to właśnie urok tej przygody. Może jakieś posążki, może figurki, może sztabki a może mumia Króla Jahwe. Co by nie było można to uchronić przed zniszczeniem (jak domniemany porzucony i bezpański sfinks na szczycie piramidy), czyli wytargać a potem sprawiedliwie zgonić u kolekcjonerów, których oczywiście stać na właściwą opiekę i prawidłową ochronę wydobytego dorobku ludzkości? Artefakty, bowiem tak czy siak przepadną z widoku publicznego - one zawsze przepadają. Poza tym artefakty nie będą skazane na zgnicie w jakiejś zatęchłej muzealnej piwnicy tylko będą miały należytą, kosztowną i doskonałą ochronę, jaką im zapewnią tylko i wyłącznie niezadłużeni u żydów kolekcjonerzy, o których można wszystko powiedzieć z wyjątkiem - ubodzy. "Skarby" państwa są ubogie, kolekcjonerzy nigdy. No tak czy nie?

 

Ekspedycja oczywiście odbędzie się zgodnie z prawem międzynarodowym, które jasno i bezdyskusyjnie stwierdza, że wszystko znajdujące się na wodach międzynarodowych należy do znalazcy. A nasza piramida znajduje się na pograniczu Oceanu Atlantyckiego i Indyjskiego, na całkiem sporej wyspie o nazwie Europa. I tak właśnie, Krucjata, czyli, ekspedycja w celu uratowania starożytnych artefaktów, zaplanowana jest spontanicznie na lipiec 2013 roku.

 

Dlaczego? Ponieważ noce w górach są zimne, a my nie lubimy marznąć, bo naszym środowiskiem naturalnym jest plaża i. Normalnie to sama bym się wzięła za to znalezisko i nie zawracał nikomu głowy, ale niestety piramidy w żaden sposób nie da się ugryźć w pojedynkę. Trochę jest przyduża jak na jednego człowieka i potrzeba więcej ludzi, aby ją otworzyć i sprofanować.

Wymagania.

 Zawsze żyłam bez sztywnych zasad gdyż cenię sobie słowiańską niezależność. Dlatego też nie traktujcie poniższych "zasad" zbyt dosłownie, lecz jako ogólne wytyczne umożliwiające przede wszystkim wam - potencjalnym uczestnikom uniknięcie ewentualnych rozczarowań. Wszystkie zasady są w końcu po to, aby je elegancko naginać i tak samo też jest z poniższymi.

 

Oto one:

 Wiek uczestników zawierać się powinien pomiędzy 30 a 60 lat. Nie, dlatego, bo tak sobie wymyśliłam, tylko, dlatego gdyż nie chcemy osób, które mają fiu bździu lub też spierniczałych, marudzących emerytów.

W skład ekspedycji wejdzie, bowiem połowa kobiet – to bardzo ważne, jako że uczestnicy powinni być:

- Maksymalnie psychopatyczni – ponieważ nie chcemy osób o zachwianej równowadze moralnej.

- Choleryczni – gdyż nie będziemy głosować czy np. obejść obalone drzewo z lewej lub prawej, tylko je natychmiast obejdziemy w ślad za pewnym siebie cholerykiem.

- Zdobycie piramidy i splądrowanie jej zawartości jest jedynym celem ekspedycji. Celem, który jest wyłącznym i spycha na bok wszystkie inne.

Chodzi o to, aby udział w Krucjacie wzięli ludzie, którzy mają czasu do oporu i ponadto zawsze dają radę, czyli kończą to, co rozpoczęli. W naszej ekspedycji wezmą, więc udział tylko i wyłącznie zaradni i czyści rasowo Słowianie z wrodzonym genetycznie instynktem nagłego improwizowania. Elita innymi słowy. Słowiańskie orły. Elita, która rozwiązuje problemy na lata przed tym zanim lemingi zaczną w ogóle rozumieć i nieśmiało dreptać wokół tej sprawy i dostrzegać "owo trudne" zagadnienie.

Etap I

Ten etap zajmie około tygodnia. Jak widzicie na foto piramida jest jak te bośniackie pokryta w całości lasem. Trzeba będzie, zatem zatargać cały majdan na górę, urządzić ukryte obozowisko, po czym no cóż... Zdjąć odrobinę tego lasu Smile

Po co? To bardzo proste, – aby się upewnić już na sto procent, że piramida nie jest dziełem matki natury. Jako osoba maksymalnie sceptyczna i niewierząca w nic, co nie jest przynajmniej dwukrotnie  i niezależnie udowodnione, mogę wam powiedzieć, że szanse na to, że to dzieło rąk człowieka oceniam na 99 procent.   Doszłam, więc do przekonania, że warto sprawie bliżej się przyjrzeć, czyli w ramach zabijania wakacyjnej nudy poświęcić parę tygodni. Jeśli po przekopaniu się przez ziemię piramida okaże się jednak cudem matki natury, no cóż wówczas ekspedycja dobiegnie końca po jakimś tygodniu zabawy.

Potem zapewne usiądę jak zwykle na przytulnej plaży w poszukiwaniu ginących z roku na rok nadmorskich fok i to tyle, jeśli chodzi o przyszłoroczne plany na wakacje.

Jeśli natomiast piramida okaże się ulepiona ludzkimi rączkami z jakichś obrobionych kamyków nastąpi bardzo intensywny:

 Etap II

Ten etap potrwa, co najmniej dwa miesiące , które upłyną na zabawie w krasnoludków od Królewny Śnieżki, czyli wierceniu, kuciu, rąbaniu po to, aby przebić się przez nie wiadomo jak grubą ścianę aż do wnętrza piramidy. Szanse, że pod lasem znajdziemy jakieś drzwi i uda się otworzyć obiekt wynoszą, bowiem ZERO. Trzeba, zatem ryć. No nie ma zmiłuj. A więc ze względu na wysokość operatorzy łomów, łopat, kilofów oraz młotów pneumatycznych bezwarunkowo muszą posiadać zdolność do pracy w warunkach prawie beztlenowych. Jeśli myślicie, że to wszystko, jeśli chodzi o wymagania jesteście w błędzie. Aby się do Krucjaty nie przemknęło nawet teoretycznie jakieś słabe ogniwo zaniżające wydajność całej ekspedycji przygotowałam cały szereg okrutnych, ale sprawiedliwych testów.

Dlaczego?  Niestety, ale Krucjata będzie, bowiem tak silna jak jej... najsłabsze ogniwo.  I ani grama więcej. Dlatego najsłabszy musi być KIMŚ, jasne? Nie do pomyślenia jest aby w składzie Słowiańskiej Krucjaty znalazło się jakieś hebrajskie kukułcze jajo, które zrujnuje całą ekspedycję.

Amatorzy i pozerzy, zatem odpadają albowiem trzeba dobrać się do piramidy. Piramidy, ok? Ja sama wiem już, co nieco o wyburzaniu średniowiecznych zamków Smile no, ale nie uważam się za eksperta, bo piramidy, gdyż to zupełnie inna historia. Piramidy, co tu dużo mówić, są najtrwalszymi budowlami, jakie potrafi postawić homo sapiens. Nie ma na świecie nic solidniejszego. Aby zatem dobrać się do piramidy potrzeba samych asów. Asów naprawdę znających się na demolce.

Asów zaś bez trudu się wyłoni przy pomocy testów.

Faza wstępna, bowiem oceni indywidualne predyspozycje umysłowe wszystkich chętnych po to, aby jeszcze przed spotkaniem w realu usunąć z grupy jednostki nienadające się mentalnie do tej ekspedycji. Chodzi tylko i wyłącznie o osoby myślące logicznie i zdrowo rozsądkowo. Reguły tej całej selekcji są proste:  Krucjata, czyli Ekspedycja kontra reszta świata. Obowiązuje tylko i wyłącznie stuprocentowa lojalność wobec uczestników wyprawy i stąd te wszystkie konieczne wymagania.

I jak, są jacyś chętni?

 Prawdziwa przygoda czeka. Sławy lub rozgłosu uczestnicy Krucjaty, co prawda nie zdobędą, ale coś lepszego być może - anonimową szansę na życie z odrobiną godności. Bo jakby nie patrzeć to ostateczne podsumowanie wszystkich za i przeciw wygląda w sumie tak: do stracenia w tej przygodzie w zasadzie nie ma NIC - do wygrania jest WSZYSTKO.

Więcej newsów, zatem o tej piramidzie już nie będzie, przynajmniej do czasu pełnego zakończenia prac ratunkowo wydobywczych a wszelkie dalsze kontakty będziemy sobie prowadzić tylko poprzez pozostawionego w komentarzach przez tych, którzy do ekspedycji zgłoszą maila.

 

Tina

 

p.s. Z ostatniej chwili  HURRRRAAAAAA!!!! "Łukasz Trójmiasto" ŚCISKAM CIEBIE!!! cyt. "Odnośnie Świętej Góry w Chyloni: z uwagi na środowisko, w jakim znajduje się rzekoma Arka - czyli las liściasty, a co za tym idzie rodzaj gleby, jaki tam występuje - przeprowadzenie badań georadarem mija się z celem, w związku z tym przeprowadzono sondowanie i profilowanie elektrooporowe w miejscu modułów i wykryto pustą przestrzeń w tym miejscu na głębokości 12 metrów."

 

09.12.2012

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika PilipWeeFee

Pani Zofio ( całe szczęście

Pani Zofio ( całe szczęście ze nie jestesmy na Ty)  chcialem, probowalem, starałem się!! panią zrozumiec.
Dla tych ktorzy takze chcieliby sprobowac zrozumiec panią Zofie umieszczam pare linków a dla tych, którzy zdołają obejrzec kazdy z ponizszych filmow w calości( tylko bez oszukiwania proszę!) przewiduję atrakcyjną nagrodę
http://www.youtube.com/watch?v=GbKcRG0T8vc
http://www.youtube.com/watch?v=e2RruX4cJ-E  (uważam, ze powinna się pani uczyc mowienia do rzeczy od tego pana, bo ma pani duze braki w tej dziedzinie)
http://www.youtube.com/watch?v=2_GmURYektI&feature=youtu.be
Oczywiscie z przeczytania pani książki bede musial zrezygnowac (po filmach mowię pass)
Z calym szacunkiem, ale oglądanie (oczywiscie  nie w calosci, dlatego nagroda wciąż czeka, inaczej bym ją sobie wręczył) pani filmów było prawdziwą katorgą. Nie dziw, że naukowcy panią wyśmiewają skoro nie potrafi się pani wysłowic, a skoro nie potrafi pani się wysłowic to moze nie powinna pani tyle paplac? Oczywiścię determinacji i nocnych wizji niejeden może tylko pozazdroscic, ale gdybym powiedział pani co mi sie sni, to by pani szczęną co najmniej przez  miesiąc jezdziła po ziemi!
Bawi mnie, ze kobieta ktora mowi(w odpowiedzi na moj komentarz) o logice sama nie ma jej ani krzty.(hipokryzja po prostu!)
Byłbym skory pani uwierzyc w co niektóre teorie, gdyby tylko chciala je pani poprzec dowodami.
Tymczasem probuje pani wcisnąc ludziom gadkę o pustelnikach i o urządzeniach elektrycznych znajdujących się w skałach. Może pani w koncu te głazy rozłupie i nam te urządzenia pokaże?
Twierdzi pani, że Niemcy swego czasu badali tę górę. Uważa pani, że mieliby jakies skropuły przed rozkopaniem tej gory gdyby tylko podejrzewali, że moze sie w niej cos znajdowac? Uważa pani ze straciliby taką okazję na uzyskanie bardzo waznych informacji, baa, nawet nowych technologii?
Osobiście pani góra, na którą poswięciła pani tyle lat zycia nie robi na mnie większego wrażenia, tereny Gdyni są dosyc górzyste, nie trudno znalezc drugą,trzecią....dziesiątą taką.
Za to uważam ze góra z mojego miasta ma duzo większy potencjał. Teren miasta jest dosyc płaski, na skraju miasta z ziemi wyłania się nagle duza góra ( nie chcę sie chwalic ale duzo większa niz  "Góra Zofii") a wejscie na nią powoduję niezłą zadyszkę. Występuje tam stałe pole magnetyczne, ponieważ za każdym razem gdy przebywam na tej górze moje oczy robia się czerwone, jestem dziwnie spokojny, czuje lekkosc ducha, duzo rzeczy mnie bawi i mam straszny apetyt. Do tego piękny widok, z jednej strony widac duzą częśc miasta, a z drugiej strony las, za którym zachodzi słonce. Niebywały widok. Jesli pani zechce wysle pani nazwę miasta i pare zdjęc tej góry.
Dosyc tego "paniowania" na dzis pani Zofio.
Chętnych zdobycia nagrody proszę o zgłaszanie się do konkursu!
Dobranoc.
 
 

Portret użytkownika Tina

Cała odpowiedź dla Pana jest

Cała odpowiedź dla Pana jest w tych kilku zdaniach - cyt:Tymczasem probuje pani wcisnąc ludziom gadkę o pustelnikach i o urządzeniach elektrycznych znajdujących się w skałach. Może pani w koncu te głazy rozłupie i nam te urządzenia pokaże?"
Ja ma rozłupać wam te głazy i "przymieść w zębach" abyście mogli to badać?? Taka odpowiedź świadczy o chamstwie i cynizmie! I może jeszcze liczysz na to że dzięki mnie zrobisz np. doktorat, albo dostaniesz dofinansowanie z UE na specjalne badania - jak to zrobili z moim odkryciem kamiennych kręgów w Zaskoczynie k/Gdańska?
Ależ masz tupet! Co do sprawy tej góry wiodać jesteś niedouczony w temacie, gdyż nie ja to wciskam ludziom  lecz "Kroniki gdyńskie" oraz miejscowe legendy na temat tej góry!  Pozatym już potwierdzili to inni, że na głębokości 12 m jest pusta przestrzeń, ale chyba nie rozumiesz po Polsku? Więc może przetłumacz sobie na Chiński. Tam jest zasypana piramida z czasow Pierwszej Cywilizacji... ale dla współczesnych "uczonych" oraz zwolennikow religii wschodnich nic tam nie ma. Wg TEORIInaukowej jesteśmy potopmkami małp, a małpy nie mogły nic takiego zrobić. Więc najlłatwiej wszystko wyśmiać! Dlatego potomkowie małp z tego się się śmieją, a CZŁOWIEKA  trzeba szukać z przysłowiową zapoaloną świecą. 
Masz swoją górę to się nia zajmij, OK? Zobaczymy jak sobie poradzisz?
Pozatym dobrze by było odkryć parę piramid w Polsce dla dobra nauki.
Co do moich wypowiedzi to juz mówiłam - nie jestem mówcą i nie jestem aż tak wyszczekana jak np. TY.. Możesz zdradzić kim jesteś z zawodu to od razu sie wyjaśni dlaczego mnie wyśmiewasz  i co chcesz w ten sposób osiągnąć? 
To co odkrywam, mówię i piszę najbardziej boli...i jest zagrożeniem dla autorytetów archeologów oraz zwolenników religii wschodnich. Dlaczego? 

Portret użytkownika Pilip

chcesz mi powiedziec, ze

chcesz mi powiedziec, ze badasz pewna gore od paru lat, opisujesz ja w ksiazce a jedyne co masz to rozmazane zdjecie robione telefonem?telefonem zepsutym ktory ci pokazuje zle daty zdjec?jaja sobie robisz?

Portret użytkownika Tina

Mam bardzo duzo zdjęc tej

Mam bardzo duzo zdjęc tej góry, ale akurat to zdjecie mi paowało do tekstu... Pozatym jak juz wcześniej pisałam i mówiłam na filmikach You Tube - od 1993 roku badam rózne megality, a wspomniana ksiązka dotyczy TYLKO tej góry. Jaja to ty sobie robisz i tobie podobni...debile - jak powiada BACA!!

Portret użytkownika MONSTER

Dlaczego w Gdyni miałby być

Dlaczego w Gdyni miałby być pochowany Jahwe? Czy są jakieś przesłanki co do stwierdzenia że Jahwe został zabity i pochowany? Jak na mój gust to jest jakiś kurhan a nie piramida. Wykopać coś by się tam pewnie wykopało ale...Prawo zabrania wycinania bez zezwolenia drzew które mają powyżej 10 lat-kary za  wycięcie są ogromne. Wszystko co zostanie wykopane należy do państwa-za to też należy się paragraf. Polożenie miejsca i upublicznienie sprawy nadaje tej sprawie status niewykonalnego zadania. To wszystko przypomina Projekt Cheops.

Portret użytkownika Tina

MONSTER masz rację i

MONSTER masz rację i doskonale zdaję sobie z tego sprawę, dlatego piszę, bo nic innego nie mogę zrobic. Cyniczni archeolodzy doskonale o tym wiedzą i się śmieją. Podobnie władze miasta oraz naukowcy i... hieny koscielne, dlatego  napisałam ksiązke o swoich poszukiwaniach, wizjach i snach.
Oprócz tego jest filmik na YouTube   Arka Przymierza i Tajemnica Świętej Góry w Gdyni http://www.youtube.com/watch?v=2_GmURYektI&feature=youtu.be
Liczę na pomoc mądrych Polaków z całego świata.

Portret użytkownika MONSTER

Filmik oglądałem i powiem że

Filmik oglądałem i powiem że się z tobą zgodze co do tego że megality chca nam coś powiedzieć. Te wszystkie  budowle jak kręgi,budowle Puma punku,Tikal,piramidy one wszystkie to wiadomości dla nas współczesnych. Niestety teoria Darwina,naukowcy i religie blokują postęp we właściwym odczytaniu tych znaków. Żyjemy w świecie hipokryzji i fałszywych autorytetów. Badanie prawdziwej historii mogło by nas wiele nauczyć i pozwoliło uniknąć porażek. Cywilizacja Majów upadła w skutek przeludnienia miast-państw a my wlaśnie do takiego scenariusza zmierzamy-niedobory żywności i epidemie zakończą dzieło. To jest moim zdaniem brak wyobrażni i szacunku dla ludzi którzy naprawde bardzo się musieli napracować aby ich dzieło pozostało na swoim miejscu tysiące lat. Ale cóż jesteśmy bardzo ograniczeni nie potrafimy odczytać piktogramów,inerpretować rysunków naskalnych. Nawet interpretacja Starego Testamentu i tabliczek Sumerów powoduje w nas dziwne odruchy polegające na wymyslaniu dziwnych bajek nie pasujących do czysto rzeczowych opisów zawartych w tych tekstach. Widzisz należymy do grupy osób które nie zgadzają się z obrazem świata jaki próbują nam wcisnąć na odczepnego. Prawda o nas ludzich i naszych dziejach jest wszędzie widoczna, naszym zadaniem jest ją tylko odczytać-nie interpretować. 

Strony

Skomentuj