Etiopia - Tajemnica Nowej Jerozolimy

Image

Źródło: Telegraph.co.uk

Etiopia - jedyny kraj Afryki, który nigdy nie był kolonią. Pierwotnie nazywana, Abisynią kraina pokryta jest wspaniałymi, pochodzącymi z epoki starożytności i średniowiecza pałacami, unikatowymi świątyniami i strukturami megalitycznymi, które mogą skrywać jedną z największych tajemnic chrześcijaństwa i judaizmu.

Wczesna historia Etiopii zaczyna się od sławnego, ale mało poznanego królestwa Axum (Aksum). Początki tego państwa datuje się na II wiek przed Chrystusem, a jego szczyt potęgi na okres pomiędzy IV i VII wiekiem naszej ery. Wtedy to królestwo Axum kontrolowało obszar obecnej Etiopii oraz południową część Półwyspu Arabskiego. Władcy Axum utrzymywali regularne kontakty dyplomatyczne i ekonomiczne z Egiptem, Grecją, Bizancjum i Persją. Wpływ tych kultur, można znaleźć w całej Etiopii. Są to ruiny ich siedzib, zbiorniki wody, świątynie oraz zadziwiające obeliski z czarnego granitu.

 

Obeliski w Axum

 

Obeliski te zwane także stelami, są najwyższymi monumentami jakie kiedykolwiek zbudowano w starożytnym świecie. Każdy z nich wyrzeźbiony jest z jednego kawałka skały. Ich wiek i przeznaczenie jest nadal nieznane.

[ibimage==19755==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Obeliski w mieście Axum

Odnalezione u ich podstaw monety wybite w początkach IV wieku naszej ery, mogą świadczyć o tym iż pochodzą z tego okresu. Ze względu na bliskość cmentarza i świątyń, zakłada się, że wzniesiono je by uczcić zmarłych władców królestwa Axum. Jednak na niemożność określenia ich prawdziwego wieku, są to jedynie spekulacje.

 

Najwyższy monolit, teraz roztrzaskany, sięgał wysokości 33.3 metra. Jest on wyższy od obelisku Faraona Tutmozisa III (32,16 m. wysokości), który przetransportowano z Egiptu w 357 roku i postawiono na Placu Świętego Jana (Piazza di San Giovanni) w Rzymie.

[ibimage==19756==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Powalona stela w Axum

[ibimage==19757==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Obelisk Faraona Tutmozisa III w Rzymie

Najwyższy stojący do dziś obelisk w Axum sięga 23 metrów. Precyzyjnie rzeźbione boki steli, wydają się mieć zaznaczone piętra z oknami. U podstaw widać drzwi zaopatrzone w zamki i kołatki. Do dziś nie wiadomo, czy są to jedynie artystyczne ornamenty czy też pełnią one jakąś głębszą funkcję?  

[ibimage==19758==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

 

Arka Przymierza

 

Kilkaset metrów od obelisków, otoczone wysokim murem stoją dwie świątynie poświęcone Najświętszej Marii z Syjonu. 

[ibimage==19759==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Stary kościół

[ibimage==19760==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Stary kościół – zdjęcie wykonane w początkach 20 wieku

[ibimage==19761==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Nowy kościół. W oddali widać mury starego kościoła

 [ibimage==19762==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Katedra pod wezwaniem Najświętszej Marii z Syjonu

Pomiędzy tymi świątyniami znajdują się resztki fundamentów starożytnej świątyni oraz zagadkowo wyglądający, ogrodzony i dobrze strzeżony „skarbiec”. Mawia się, że ukryta w nim jest prawdziwa Arka Przymierza.

[ibimage==19763==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Ruiny starożytnej świątyni

Legenda głosi, że w odległych czasach cały ten obszar zajmowały bagna zamieszkałe przez złe duchy. Bóg postanowił pomóc lokalnym mieszkańcom i zstąpił na pobliskie święte wzgórze Makade Egzi i cisnął cudownym pyłem, który osuszył bagna, rozpędził złe duchy i natchnął region w magiczną moc. Przez niezliczone stulecia na szczycie wzgórza oraz w miejscu dawnych bagien wznoszono świątynie i sanktuaria. Wokół tego świętego dla etiopskich chrześcijan miejsca wzniesiono miasto Axum.

 

W 331 roku naszej ery Król Axum – Ezana, przyjął chrzest od syryjskiego mnicha Frumentius’a. Na fundamentach pogańskiej świątyni, w 372 roku wzniósł świątynię poświęconą Św. Marii. Prawdopodobnie był to pierwszy kościół chrześcijański w Subsaharyjskiej Afryce. Świątynia ta, otoczona wysokimi murami, została zbudowana w odległych północnej Etiopii. Co sprawiło, że wielkim wysiłkiem i ogromnymi kosztami wzniesiono świątynię w odludnym miejscu, z dala od ważnych miejsc dla Chrześcijan? Jednym z wytłumaczeń mogą, być przesłania, które donoszą jakoby miało być to miejsce spoczynku Arki Przymierza.

 

Arka Przymierza oraz jej święta, nie tylko dla chrześcijan, zawartość jest największą zagadką i tajemnicą czasów antycznych. Jej historia związana jest z Mojżeszem oraz wędrówką narodu żydowskiego do Ziemi Obiecanej, przypuszczalnie w okresie 1650 do 1250 p.n.e.

 

Podczas tej wędrówki, Mojżesz komunikował się ze swym Bogiem na świętej górze Synaj. Podczas jednej z „sesji” otrzymał od Istoty Wyższej – Dekalog – dwie tablice kamienne z wyrytymi na nich dziesięcioma przykazaniami. Święte pisma judaistyczne, Tora i Talmud dodają, że Mojżesz dostał coś jeszcze. Były to dokładne wskazówki, co do budowy Arki Przymierza. Wkrótce po zbudowaniu Arki, która była przenośną wersją świątyni, Mojżesz wraz z ludem Izraela udał się na czterdziestoletnią wędrówkę do Ziemi Obiecanej.

 

Zgodnie z opisem w Torze, Arka była drewnianą skrzynią, trzy stopy i dziewięć cali długa i dwie stopy i trzy cale szeroka. Wewnątrz i na zewnątrz była inkrustowana czystym złotem. Skrzynię zamykała pokrywa, także pokryta złotem, która zwieńczona była dwoma rzeźbami uskrzydlonych postaci – Cherubinów zwróconych do siebie twarzami ponad złotą pokrywą Arki. W religiach starożytnego Wschodu cherubinami określano uskrzydlone, na wpół ludzka, na wpół zwierzęca istoty, opiekująca się świętym miejscem. Jak widać z tego opisu, Arka Przymierza, przedstawiona w filmie Stevena Spielberga pt. „Poszukiwacze Zaginionej Arki” (oryg. Raiders of the Lost Ark) była błędnie odwzorowana. Twarze cherubinów były odwrócone od siebie. (Chyba, że się mylę i cherubiny spoglądają w dół, na „zawartość” Arki).

[ibimage==19764==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Kadr z filmu - Poszukiwacze Zaginionej Arki

Jeżeli ktoś pragnie mieć takową Arkę na własność proponuję zajrzeć tutaj: http://www.starstore.com/acatalog/Starstore_Catalogue_INDIANA_JONES_FIGURES__INDIANA_JONES_COLLECTIBLES_9229.html

W sferach naukowych, dominuje opinia, iż Arka zawierała odłamek meteorytu (coś na wzór meteorytu z Mekki) lub też ze względu na zabójczą moc Arki, mogła być to wysoce promieniotwórcza ruda bliżej nie określonego metalu.

 

W wyniku dwustuletniego użytkowania Arki, od czasu skonstruowania jej pod górą Synaj, do  czasu kiedy spoczęła ona na wzgórzu świątynnym w Jerozolimie, były prowadzone o nią walki. Jednak zwycięzcom nigdy to na dobre nie wychodziło. Nieuprawnionych do niej Arka zabijała na wiele sposobów. Biblijne źródła podają, że Arka powodowała u wrogów ludu Izraela potworne wrzody i oparzenia. Potrafiła niwelować góry (Czy coś w tym temacie mogą powiedzieć rodowici mieszkańcy płaskowyżu Nasca?), zatrzymywać w biegu rzeki, spopielać w piekielnym ogniu obce armie i burzyć całe miasta. Wszystko za boską sprawą, boga Hebrajczyków Jahwe.

 

Współcześnie uważa się, że może być inne, bardziej prozaiczne, wytłumaczenie mocy Arki Przymierza. Niejaki Graham Hancock w swej książce pt. Znaki i pieczęcie (oryg. Sign and the Seal), poświęconej badaniom nad Arką Przymierza, wyjaśnia iż wszystkie te cuda mogły być wynikiem, znajomości i umiejętności Mojżesza w sztuce prestidigitatorskiej (iluzjonistycznej), którą nabył u Egipcjan w okresie swej młodości. Jako dobrze wyszkolony kapłan, znał wszelkie metody panowania nad niewykształconym ludem i prawdopodobnie wykorzystał to podczas marszu do Ziemi Obiecanej, tworząc mistyczną aurę dookoła Arki i jedynego Boga Hebrajczyków - Jahwe.

 

Wracając do Arki, w nieokreślonym bliżej czasie obiekt ten zniknął ze świątyni w Jerozolimie. Data zniknięcia i kolejnych miejsc pobytu Arki, jest do tej pory nie rozstrzygniętym tematem wśród legionu biblistów, archeologów i historyków. Wśród różnych teorii starających się wyjaśnić jej zaginięcie i miejsce przechowywania, szczególnie jedna jest godna uwagi.

 

Etiopska legenda o Królowej Sabie, opisuje sytuację gdy Królowa uświadamia sobie, iż jest brzemienna, a przyczyną tego stanu rzeczy są jej bliskie kontakty z Królem Salomonem poczynione podczas jej słynnej podróży do Jerozolimy. W efekcie Królowa urodziła syna, któremu dała na imię Menelik – co oznaczało w języku etiopskim „syn mądrego mężczyzny”. Salomon w owych czasach uchodził za najmądrzejszego z ludzi. Menelik w latach późniejszych po uzyskaniu pełnoletniości odwiedził Ojca w Jerozolimie i przy okazji miał dokonać kradzieży Arki Przymierza.

 

Według tej teorii, Salomon miał więcej synów, i jeden z nich – Azarius, młodszy od Menelika, w akcie zazdrości ukrył Arkę a odpowiedzialność za zaginięcie zrzucił na Menelika. W ten proceder wciągnął swych braci, którzy nie ujawnili kradzieży do czasu aż Menelik był już daleko od Jerozolimy. Uznali oni, że tak odważne przedsięwzięcie nie mogło ujść uwadze samego Jahwe i gdyby jego wola była inna, nie udało by im się wykonać tego co zamierzali. Salomon miał przyznać im rację i uznać, że Arka Przymierza powinna pozostać w rękach Menelika. I w ten oto sposób Menelik przywiódł Arkę do Etiopii, osadził ją w świętym mieście Axum, gdzie ma ona ponoć pozostawać do dnia dzisiejszego.

 

Świątynie Lalibeli

 

Jedne z mało znanych w Europie ale dobrze znane w okresie średniowiecza świątynie znajdują się w innym mieście Etiopii – Lalibelii. Jest to dwanaście kościołów zbudowanych za panowania cesarza Lalibeli (1185–1225 n.e). Określenie zbudowane jest właściwie nieprecyzyjne, świątynie te zostały wykute litej skale. Według niepotwierdzonych informacji w budowie kościołów mieli jakoby pomagać rycerze zakonu templariuszy. Wersja oficjalna utrzymuje, że kościoły są dziełem własnym Etiopczyków. Mają to potwierdzać liczne motywy zdobnicze, związane z tradycją i folklorem lokalnych plemion.

 

Zgodnie z lokalnymi przekazami, przy budowie świątyń, ludziom pomagały zastępy aniołów. Miało to tłumaczyć szybki czas budowy wszystkich kościołów, który wyniósł 21 lat. Tyle legenda, a cóż jest takiego tajemniczego w tych kościołach?

[ibimage==19765==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Nigdzie na świecie nie ma równie zadziwiających świątyń. Zostały wykute razem z fasadą i murami zewnętrznymi, oddzielone od litej skały, z której zostały wyrzeźbione. Wnętrza i pomieszczenia sakralne oraz ornamenty, które je zdobią, także zostały wyrzeźbione w tej samej skale. Ze względu na miejsce i metodę budowy nie widać ich w zupełności do chwili, gdy stanie się w odległości kilku kroków od nich. Cztery kościoły, to całkowicie wolnostojące konstrukcje związane z macierzystą skałą jedynie w podstawie, reszta to całe skały zamienione na świątynie. 

[ibimage==19766==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Jednak nie wszystkie świątynie to typowe skalne monolity. W budowie kilku z nich zostały użyte bloki skalne pochodzące z innego miejsca oraz zwykłe cegły.

[ibimage==19767==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Inna ciekawą sprawą jest sieć podziemnych wąskich korytarzy, które łączą poszczególne świątynie. Pełne są one wnęk i komór wypełnionych mumiami mnichów i pielgrzymów. Obecnie kościoły są nadal wykorzystywane do celów sakralnych.

[ibimage==19768==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Do dzisiaj nie znaleziono odpowiedzi na pytanie, dlaczego zbudowano te świątynie w ten, a nie inny,  prostszy sposób. Podobno, podczas śpiączki, która była efektem nieudanej próby otrucia Lalibeli przez ówcześnie mu panującego starszego brata Harbay’a, aniołowie zanieśli jego duszę do nieba. Tam sam Stwórca ukazał mu miasto świątyń wykutych w skałach i dał wskazówki jak wybudować takie same na Ziemi.

 

Miasto miał nazwać Nową Jerozolimą. Po trzech dniach Lalibela ocknął się i ku swemu zaskoczeniu, został wybrany na władcę. Jego brat abdykował i przekazał mu władzę na polecenie samego Boga. Od tej pory obydwaj bracia rozpoczęli współpracę i przystąpili do boskiego planu budowy miasta świątyń w mieście Roha. Później, ortodoksyjny kościół etiopski, kanonizował Lalibelę, a na jego cześć miasto Roha nazwano jego imieniem.

[ibimage==19769==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Z zapisów historycznych wynika, że do budowy, tego zaprojektowanego w Niebiosach miasta, Lalibela zatrudnił ok. 40 tysięcy robotników. Mimo tego, kościoły sprawiają wrażenie wykonanych jakby w ich wykonaniu użyto nadprzyrodzonej mocy. Kontynuując opowieści legendy, budowę nadzorował sam Archanioł Gabriel. Od wschodu  Słońca, przez cały dzień  budowali ludzie, zaś po zachodzie pracę od nich przejmowali aniołowie. Ciemność im najwyraźniej nie przeszkadzała, bo podczas swojej zmiany wykonywali dwa razy więcej pracy, niż ludzie za dnia. Pewnie dlatego, czas budowy wyniósł 21 lat.

 

 

Ocena:
Brak ocen

historia Etiopii to... romantyczna historia... a jaka pouczająca... mmmm....

Królowa Saaby dała bowiem dupy królowi Salomonowi, bo urzekły go i złamały mu normalnie serce jej mocno owłosione łydki i z tego burzliwego romansu urodził się Menelik - czyli mały menel...

nazwa zobowiązuje, zatem jak przystało na prawdziwego menela, jeszcze w wieku szczenięcym wybrał się na zagraniczną jumę i... podprowadził on arkę mundremu Salomonowi a potem założył menelską dynastię w Etiopii - ostatni cesarz Haile Sielasie umarł chyba w latach siedemdziesiątych zeszłego wieku...

pod rządami dynastii meneli raz dwa zawierzono całą Etipię najświetszej i przenajświetszej maryji dziewicy niepokalanej z dzieciątkiem z syjonu - czyli pannie z dzieckiem jak mawiaja na wsi i...?

co jest ciekawe w Etopii to to, że mieli oprocz porażająco silnej wiary chrześcijańskiej, okrutnie silnych kopaczy zdolnych wykuć i wydrążyć parę porządnych podziemnych kościołów w glebie,  silnych problemów z psychiką równiez w związku z tym nie brakowało, ale najcikawsze że posiadali również bardzo silny system finansowy - otóż kiedy Mussolini wziął obydwa włoskie czołgi i najechał ten święty maryjny kraik to w skarbcu banku narodowego Etipii znalazł sztaby czystej soli... :-)

he he murzyni pod wezwaniem najświętszej i przenajświętszej maryji dziewicy niepokalanej z dzieciątkiem z syjonu, w ten sposób odkladali oszczędności i to chyba była najlepsza ochrona przed napaścią i grabieżą łupów wojennych... podobno Mussolini kiedy to zobaczył to już nigdy nie był sobą - wpadał w depresję kiedy mu kelner podał solniczkę lub rwał sobie włosy z głowy kiedy kochanka go pytała czy zupa nie była za słona - szybko wyłysiał biedaczek....

morał jest taki że Polska też jest zawierzona najświętszej i przenajświętszej maryji dziewicy niepokalanej z dzieciątkiem z syjonu, czyli pannie z dzieckiem - i od momentu tego zawierzenia też z najpotężniejszego na świecie super mocarstwa (przed rozbiorami) zamieniła się w syf i nędzę i ma miliony meneli, też ma bogactwa w sejfie - wystarczające na rezygnację z odszkodowan za wojnę i mordy milionow Polakow, jak również na spłaty greckich długów, też zlikwidowała przemysł ciężki a wzniosła przemysł modlitewny, też zlikwidowała edukację a postawiła na naukę modłów i też skończy jak Etipia... - po najświetszej i przenajświętszej maryji dziewicy niepokalnanej z dzieciątkiem z syjonu (i wszystkich późniejszych potomkach tego "dzieciątka") w Polsce także będziemy płacić monetami wytłoczonymi z soli drogowej... smaczne i zdrowe... i wszyscy pójdziemy do nieba bo "prędzej matka z nieślubnym dzieciątkiem przejdzie przez ucho igielne" niż bogaty trafi do nieba... :-)

0
0

Dodane przez baca w odpowiedzi na

Opowieść to do przemyślenia i z morałem politycznym. Z tego morał i dla mnie maluczkiej. Mam zapasu soli morskiej 1,5 kg ale schowam ją w najciemniejszym kącie, bo mogę też wyłysieć, co nie daj Boże. Amen.

0
0

Dodane przez baca w odpowiedzi na

"ten święty maryjny kraik to w skarbcu banku narodowego Etipii znalazł sztaby czystej soli... :-)"

 

- szkoda iż jej nie przebadali bo pewnie sensacją by było jakby się ona okazała "kruszonką" z Wieliczki.

0
0

Prawda o grzechu pierworodnym, na czym polegał (dopiero teraz, kiedy nastąpił skok  w rozwoju wiedzy i nauki Bóg mógł objawić prawdę o hybrydyzacji człowieka, zmiany genetyczne). Pierwsza Kobieta była niewinna! 

Cały Świat oczekiwał czegoś nowego w Roku Jubileuszowym dwutysięcznym i Nowe przybyło siódmego kwietnia dwutysięcznego roku,a był to pierwszy piątek miesiąca, poświęcony Najświętszemu Sercu Jezusa, które właśnie tego samego dnia, dwa tysiące lat wstecz, zostało przebite włócznią, co spowodowało wypłynięcie Krwi i Wody. Ta krew jest tą samą Krwią, którą ma w sobie Conchiglia, a woda jest żywą wodą Boskich Słów, które Trójca Przenajświętsza podarowała poprzez « OBJAWIENIE » dane Conchiglii od Trójcy Przenajświętszej.

Duch Święty jest CON-CHI-GLI-HA (Z-TYM-KTO-MU) otworzył drzwi serca i pamiętajcie,

że Jezus był znany jako « Syn cieśli ».



Conchiglia nadal otrzymuje Słowo Boże: « OBJAWIENIE ».



« OBJAWIENIE » dane Conchiglii od Trójcy Przenajświętszej porusza takie tematy:

PRZYJŚCIE POCIESZYCIELA, TO JEST PARAKLETA, DUCHA PRAWDY

BOSKOŚĆ NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY

PRZESŁANIE Z DOZULÉ

TAJEMNICA TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ

CUD EUCHARYSTYCZNY W OSTINIE (FLORENCJA), WŁOCHY

PRAWDA O GRZECHU PIERWORODNYM

WIELKI UCISK I KONIEC ZŁYCH CZASÓW

ŻYCIE I STWORZENIE-CZŁOWIEK OBECNE NA INNYCH PLANETACH WSZECHŚWIATA

BLISKI POWRÓT JEZUSA W CHWALE

 

Oto Skarby, które Bóg nam daje. Oto wspaniała strona:

http://www.conchiglia.us/POLSKA/PO_index.html

 

Wszystko zgodne z nauczaniem Kościoła Katolickiego!!!

Jeżeli interesują Was istoty pozaziemskie czytajcie Wielką Księgę Żywota>

Na powyższej stronie u góry albo wystarczy kliknąć na ten link  http://www.conchiglia.us/POLSKA/PO_libri/PO_IL_GRANDE_LIBRO_Witaj_Moj_P…  (chwilkę sie otwiera)

 

PRZECZYTAJCIE ZWŁASZCZA OSTATNIE ORĘDZIE BOGA OJCA Z 30 LISTOPADA 2013 ROKU!

TAM JEST WYJAŚNIENIE. ŻADEN CZŁOWIEK NIE MÓGŁBY TYCH ŚWIĘTYCH SŁÓW WYMYŚLEĆ.

Chwała Panu! :)

 

 

 

 

0
0

Dodane przez PiotrK (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

 

To teraz w/g kościoła katolickiego, kosmici zamieszkujący inne planety, są potomkami Adama z ziemi, który się zbuntował, i zaczął produkować hybrydy ? Te z kolei zasiedliły inne światy ?

No no nieźle, kościół jak widzę pod nowym przywództwem Franciszka potrafi już do wszystkiego się przystosować.  :D

Teraz jak faktycznie skontaktują się z nami ufoludki, to kościół katolicki już będzie wiedział kogo wita  :D

Papież będzie krzyczał z ambony - "NASI WRÓCILI"

0
0

Dodane przez PiotrK (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Widzisz kolego, to, kto jest właściwym przywódcą tego fałszywego i na wskroś zdemoralizowanego molocha który zwie się Watykanem, tyle mnie obchodzi, co zeszłoroczny śnieg.  :D

0
0