Świat ufologów stanął w ogniu ekscytacji! Narodowe Obserwatorium Słoneczne w Sunpoint zostało nagle zamknięte przez władze USA. Choć podobne wydarzenia mogą wynikać z różnych powodów, na przykład sanitarnych, problem rozwiązywany jest zwykle przez policję stanową. Tym razem, akcja jest jednak koordynowana przez FBI!

Obserwatorium zostało zamknięte 6 września - oprócz niego, podobny los spotkał lokalną placówkę pocztową. Jak informuje gazeta Albuquerque Journal, na miejscu byli funkcjonariusze FBI, a także helikopter Blackhawk. Jak dotąd nikt nie wyjaśnił powodu ich obecności. Ewakuowano także wszystkich pracowników. Internet wrze od ilości teorii na ten temat - większość związana jest z możliwą obecnością UFO w okolicach Słońca, a wydarzenie to miało być zatajone przez siły rządowe. Niestety, brakuje szczegółów by potwierdzić którąkolwiek z nich - ale zachowanie FBI jedynie dolewa oliwy do ognia.

W internecie nie brakuje także innych pomysłów związanych z niespodziewanym zamknięciem placówki. Jedną z najpopularniejszych, "bezpiecznych" historii z mainstreamowych mediów jest teoria flary słonecznej. Słońce wyrzuca z siebie "chmury" energii, które czasem docierają na naszą planetę - mogłyby one nieodwracalnie uszkodzić systemy elektroniczne na całym globie. Nie wyjaśnie to jednak skrytości całej sytuacji. Dlaczego zamknięciem placówki zajęło się tym FBI, a nie lokalna policja? I dlaczego inne obserwatoria nie zarejestrowały niczego nadzwyczajnego?

To nie pierwszy raz, gdy Nowy Meksyk staje się domem dla wielu teorii dotyczących życia pozaziemskiego. To właśnie w tym stanie znajduje się popularne Roswell, gdzie w 1947 roku rozbić się miał statek kosmiczny obcej cywilizacji. Pełna prawda na temat tego wydarzenia nie jest znana do dziś. Czy akcja FBI może mieć związek z wypadkiem z przeszłości? Jeśli szczegóły sprawy będą ujawniane podobnie ochoczo, jak w przypadku Roswell - dowiemy się tego może dopiero za kilkadziesiąt lat.