Kategorie:
Od lat trwają dyskusje na temat autentyczności zdjęć z misji Apollo 11, w których astronauci USA mieli wylądować na Księżycu. Kontrowersje te zostały podsycane przez analizę sztucznej inteligencji (AI) firmy Google, zaprezentowaną podczas wydarzenia "World Tour of Artificial Intelligence" w Moskwie.
W analizie, wykorzystującej technologię sieci neuronowych, zaprezentowanej w filmie z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina i Nikołaja Gerasimenki z Sberbanku, stwierdzono, że prawie wszystkie elementy na zdjęciach z lądowania na Księżycu mogą być sfałszowane. Gerasimenko wskazał na niezgodności, takie jak kontrast światło-cień, jednak zauważył również, że AI nie wyraziła wątpliwości co do autentyczności zdjęć z chińskiego łazika księżycowego podczas misji Chang'e.
Prezydent Sberbanku, German Gref, potwierdził, że analiza AI została przeprowadzona przy użyciu technologii sieci neuronowych Google'a. Do tej pory ani USA, ani NASA nie skomentowały tej analizy ani odpowiedzi Putina. Misja Apollo 11, ogłoszona 20 lipca 1969 roku, była przez lata przedmiotem kontrowersji i spekulacji. Elon Musk, CEO SpaceX, także przyczynił się do tych dyskusji, sugerując w tweecie, że lądowanie na Księżycu było symulowane przy użyciu grafiki komputerowej.
Warto jednak podchodzić do tej analizy z pewnym dystansem. Narzędzia AI często produkują nieprawidłowe analizy, a nawet fałszywe informacje, gdy są stawiane przed pytaniami. Pojawiły się nawet doniesienia z Francji wedle których korporacja Google stanowczo zaprzeczała jakoby prowadzono taki pokaz w Moskwie. Próżno też szukać powodu dla którego nie znalazłby się na nim żaden pracownik tej firmy. Taką narrację przyjęło odpytywane w tej sprawie francuskie przedstawicielstwo Google.
Nie ma więc pewności, czy narzędzie AI amerykańskiej firmy nie zostało tu wykorzystane jedynei z nazwy, co skłania do rewizji wiarygodności tej historii. W świecie zdominowanym przez technologię deep fake i inne nowoczesne niebezpieczeństwa naszym zadaniem jest analaizować takie historie ze zdwojoną uwagą.
Skomentuj