Indyjskie władze podały nowe informacje na temat tajemniczego drapieżnika
Image
Jeszcze po koniec listopada, pisaliśmy o niebezpiecznych incydentach mających miejsce w Indiach. Zgodnie z tymi doniesieniami, wschodnie prowincje tego kraju, już od blisko roku zmagały się z napaściami nieznanej istoty, która atakowała tamtejsze zwierzęta hodowlane. Całą te sprawę otaczała spora mgła tajemnicy i nikt, nie był pewny czym jest to nieznane stworzenie. Teraz pojawiła się jednak nowa teoria odnośnie tożsamości tego drapieżnika, która została zaproponowana przez przedstawicieli władz.
Zgodnie z doniesieniami udostępnionymi na portalu TheIndianEXPRESS, indyjski minister ds. Środowiska i Leśnictwa Thounaojam Shyamkumar powiadomił krajowe media o zakończeniu śledztwa prowadzonego przez organizację Wildlife Institute of India. Specjaliści z tej organizacji, mają być pewni, że za atakami na zwierzęta hodowlane stoją bezpańskie psy.
Nie da się ukryć, że patrząc na opis całej tej sytuacji jest to zapewne pierwsze wyjaśnienie które nasuwa się na myśl. Tym bardziej trudno byłoby zrozumieć dlaczego dojście do takich wniosków zajęło im aż rok. Zgodnie z raportem WIoI, zespół ekspertów wysnuł je za sprawą badań śladów po ataku zwierzęcia na ciężarną kobietę w pobliżu wschodniego dystryktu miasta Imphal. Zgodnie z wypowiedzią ministra, próbki pobrane z okolic miejsca ataku sugerowały iż drapieżnik pochodził z rodziny psowatych.
W zasadzie, jest to jedyny dowód jaki przedstawiono na obronę tej tezy. Nie jest on w żadnym razie niewiarygodny, ale na przestrzeni ostatnich miesięcy pojawiło się wiele dowodów wykluczających aby mogło to być dzieło psów. Mowa tu nie tylko o niezwykłej precyzji z jaką stworzenie to rozcinało skórę bydła i drobiu, ale też mieszanych relacjach świadków, którzy czasem opisywali je jako dużego psa, a innym razem jako przypominające małpę. Czy zatem jest to możliwe, że stworzenie odpowiedzialne za ataki na zwierzęta hodowlane, nie jest tym samym, na którego ślady natrafili eksperci z Indii?
Warto przypomnieć, że jeszcze do niedawna uważano iż tajemnicza bestia, jest w rzeczywistości leopardem lub hieną. A zatem zaakceptowanie, że ten umykający ludziom drapieżnik jest niczym innym niż wygłodniałym psem żądnym krwi zwierząt, ma prawo budzić pewien opór. Szczególnie biorąc pod uwagę niewielką liczbę dowodów przedstawioną przez pracowników WIoI, którzy zamiast rozwiać wszelkie wątpliwości na temat tych ataków, oddają się spekulacjom i zrzucają winę na mieszkańców tamtejszych regionów, którzy nie zamykają szczelnie swoich śmietników.
- Dodaj komentarz
- 5000 odsłon
Przecież widać na zdjęciu że
Przecież widać na zdjęciu że ten kotowaty :-) ma winę wypisana na twarzy czy tam pysku.
Chcesz o tym porozmawiać?
Dodane przez Joker (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Przecież widać na zdjęciu że
Chcesz o tym porozmawiać?
Jeżeli chodzi o Indie to
Jeżeli chodzi o Indie to polecam ten film
Megalityczna pamięć Total Recall oraz metody jej kodowania
"drapieżnik pochodził z
"drapieżnik pochodził z rodziny psowatych", a na wejściu łeb czarnej pantery... Szkoda, że nie Jezusa - wszędzie się go na IM wciska przecież...
Dodaj komentarz