Islandczycy powszechnie wierzą w elfy

Image

Źródło: Internet

Dla większości ludzi elfy to istoty, które kojarzą się raczej z bajkami, ewentualnie z prozą Tolkiena, ale w wielu kulturach obecna jest stale wiara w to, że elfy to realne istoty, żyjące wśród nas. Wiara w elfy jest szczególnie powszechna na Islandii.

 

To właśnie tam pod koniec 2013 roku jeden z sędziów z tego kraju doprowadził do zatrzymania budowy jednej z lokalnych dróg, uzasadniając to tym, że będzie ona przeszkadzała elfom, które żyją w okolicy.

 

W 1996 roku również na Islandii buldożery zaprzestały pracy na wzgórzu Kópavogur. Uznano, że miejsce przeznaczone na cmentarz jest terenem zamieszkania elfów. Mieszkańcy wulkanicznej wyspy pytani o to, dlaczego wierzą w elfy mimo, że ich nie widzieli odpowiadają przeważnie, że czują ich obecność.

 

Właściwie na całym świecie spotyka się doniesienia o małych ludziach. Odnaleziono nawet plemię humanoidów na wyspie Flores w okolicy Indonezji, w którym średni wzrost wynosił 90 cm. Jednak było to prawdopodobnie wynikiem dostosowania się gatunku do funkcjonowania w izolacji na wyspie.

 

O elfach opowiadają liczne skandynawskie legendy. Wiara w istnienie małych współmieszkańców jest jednak najbardziej rozpowszechniona na Islandii. Można to chyba porównać tylko do równie powszechnej wiary w gobliny w Afryce, ale z pewnością w przypadku Islandczyków trudno nazywać to zacofaniem. Wiara w elfy jest tam po prostu bardzo silnie zakorzenioną tradycją.

 

 

Ocena:
Brak ocen

ludzie w różne rzeczy wierzą, ostatnio w Kaliforni biały człowiek niechcący postrzelił dwóch Murzynów... a trzeciego ranił nożem i ja wierzę, że to było niechcący :-)

0
0

Dodane przez benet w odpowiedzi na

To nie jest niechcący tylko zamierzona i bardzo pozytywna sprawa, bo każdy folklor nawiązuje do lokalnych tradycji oraz dawniejszych wierzeń - ten właśnie element kulturowy występuje powszechnie w każdej kulturalnej społeczności... z reguły są to tradycyjne, niemal święte obrzędy - o na przykład taki polski śmingus, kiedy to można odwołać się do magii i w geście "na szczęście" na żydówki chlusnąć brudną wodą...

Ci w Kaliforni natomiast kiedyś wychowywali się zupełnie bez żydów toteż mają dziś oczywiście nieco inne obrzędy mające zapewnić im przychylność opatrznosci, pomyślność oraz szczęście:

[ibimage==22494==Oryginalny==none==self==null] -

0
0

Dodane przez benet w odpowiedzi na

Biały potrącił murzyna na pasach. Biedak leży i zwija się z bólu. Przyjeźdża policja i stwierdza, że murzyn wszedł na pasy - tydzień więzienia. Po tygodniu ten sam biały potrącił tego samego murzyna, tym razem mocniej bo faceta odrzuciło o parę ładnych metrów. Przyjechała policja i stwierdziła uszkodzenie mienia i ucieczkę z miejsca wypadku - pół roku więzienia. Po pół roku odsiadki nasz murzyn ponownie wyszedł i pechowo wpadł ponownie pod ten sam samochód. Tym razem uderzenie było tak silne, że wyleciał przez tylną szybę. Stwierdzono, spowodowanie kolizji, uszkodzenie mienia, włamanie i ucieczkę z miejsca wypadku - 5 lat odsiadki...

0
0

na islandi ta siara z wulkanów jak widać do halucynacji doprowadza.

0
0

przebywam obecnie na islandii, przed przylotem czytałam troche na teat tyh elfow ale nie spodziewałam się że ta wiara jest tak silna:D dla nich obrazom jest jeżeli ktoś się smieje z tego tematu.. nie budują dróg i nie naruszają terwnów w lasach by nie zakłocic spokoju elfów. poniekąd jest to urocze patrząc przez pryzmat tego jaki to piękny kraj.. ale ja osobiście uważam to za przekomiczne hahaha

0
0

to takie wierzenia narodowe...na terenie byłego związku radzieckiego np. wierzą w czupakabrę ;)

0
0

ciekawe który z nas odwazył by sie opowiedzieć np że spotkał elfa ,krasnala ,czy syrenę .ignorancja ludzi jest tak wielka że nie dopuszczą do siebie mysli że moze istnić cos innego od nich mimo że mają mase dowdów na istninie ras basniowych .tak było z syrenami dopoki nie okazło sie ze amerykanie złowili jedną i na plażach swiatach po zastosowaniu broni sonicznej leżały obok wielorybów ,norwegowie wierzą w syreny i róweniż na morzu nie łowią tam gdzie one żyją ,ale pytanie brzmi co zrobia ludzie jak zobaczą nowy gatunek ?zrobią to samo co amerykanie ,zaczną szukac ,polować ,badać zamykac w zoo ,niszczyć ,więc po co maja się nam ujawaniać ,skoro jestesmy tak "dobrym" gatunkiem na tej planecie? dobrze że są narody które są mądrzejsze od pozostałych ludzi i szanują to co zyje obok nas a czego nie widzimy a raczej co nie pozwala nam sie zobaczyć aby uniknąc zagłady z naszych rąk .Piekne jest to ze jezeli nastąpi oczyszczenie ziemi z nas to ci co zostana zobaczą wszytko co istnieje koło nas ,nie kórzy juz widzieli ale z tym mogą się pdzielić tylko w wąskim gronie aby nie narażac się na śmiech głuchych i slepych ignorantów .

0
0