Kategorie:
Dzieje starożytne, opisywane przez kronikarzy, z biegiem lat przepisywane przez kolejnych historyków, stają się coraz to mniej wiarygodne, jako że każdy może inaczej interpretować tekst, pisany przez kogoś innego.
Teksty takie zachowują tylko ziarno prawdy, jednak coś z nich można wydedukować, im dalsza historia, tym trudniej jest dojrzeć w tych zapisach przesłanie pierwszego autora, tak więc co niektóre opisy z biegiem lat tracą bardzo na wiarygodności.
Jednym z takich opisów, jest potop...kataklizm sprzed kilku tysięcy lat, który miał być karą Boga za niegodziwość na ziemi, w którym to potopie zginęła ludzkość, a wybrańcem Boga został jedynie Noe z rodziną, któremu Bóg kazał zbudować arkę i zabrać na nią rodzinę i po parce zwierząt z każdego gatunku...spojrzę na to z punktu człowieka wierzącego niezupełnie, jednak z otwartym umysłem.
Otóż według badań religijnych i naukowych, potop się wydarzył, jednak wątpliwości moje budzi to, jak przebiegał i co go wywołało.
Moje wątpliwości budzi opis arki zdolnej pomieścić tyle gatunków zwierząt, po parce z każdego (istnieją źródła które twierdzą nawet , że w arce było po 7 par z każdego gatunku) jest to niemożliwe nawet w dzisiejszych czasach, nawet jeśli udało by się zbudować taką arkę, rozleciała by się pod takim ciężarem...przecież wg opisów na arce spędzili około roku, a więc część zwierząt mogła się rozmnażać już na arce, nie wspominając o ilości pożywienia dla wszystkich na tak długi czas.
Mało tego, taka arka musiałaby wytrzymać ekstremalne sytuacje, bo przecież opisane jest że na początku potopu „ wytrysnęły wszystkie źródła ogromnej głębiny wodnej i otworzyły się upusty niebios „ tak więc arka musiała być strasznie poniewierana po tych wodach...jak np. obijając się o skały, drzewa itp. wytrzymała ?, przecież poziom wody musiał podnosić się stopniowo i nie od razu arka znalazła się ponad szczytami gór.
Następna sprawa, to skoro z ludzkości przetrwała jedynie rodzina Noego, to jakim cudem dzisiaj są różne rasy ludzi różniące się kolorem skóry ?, ten szczegół wyklucza możliwość globalnego potopu...ludzie przetrwali z każdej rasy, a więc sądzę, że ocaleli w różnych częściach świata,a więc np. w takich najwyższych miejscach na ziemi gdzie jednak woda nie dosięgła, świadczyło by to że owych „arek” było więcej i były to miejsca a nie żadne statki, ludzie i zwierzęta uciekały w najwyższe tereny i przetrwali ci którzy byli w pobliżu takich miejsc, ludzie i zwierzęta do dziś instynktownie uciekają przed wielką wodą do wyżej położonych miejsc.
Idźmy dalej, woda prawdopodobnie nie nadawała by się do picia, jako że została by wymieszana słona ze słodką a mało tego, wyobraźmy sobie, jak musiała by być skażona bakteriologicznie, przez rozkładające się zwłoki ludzi i zwierząt , których ciała przez rok leżały pod wodą , zapewne znaczna część ocalałych ludzi i zwierząt, zgineła by już po potopie w epidemiach chorób, a jednak żyjemy.
Wreszcie, dlaczego stwórca który potrafił stworzyć świat i człowieka z niczego, chcąc usunąć ludzkość, nie usunął ich przysłowiowym pstryknięciem palca, tylko wymyślił tak brutalny sposób, by odebrać ludziom życie?
Według moich przemyśleń, potop był rzadką katastrofą naturalną, wywołaną jakimś czynnikiem, np. przechwyceniem przez ziemię księżyca , niezrozumiałą przez ówczesnych kronikarzy, których zapisy zostały źle odczytane w późniejszych wiekach, chętnie jednak poczytam wasze teorie na ten temat.
Komentarze
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
Strony
Skomentuj