Jak wygląda życie po śmierci? Indyjski mędrzec zdradza tajemnicę

Kategorie: 

Źródło: Internet

Śri Jukteśwar Giri - indyjski jogin i mistrz duchowy Paramahansy Joganandy, zdradził mu jak wygląda życie po śmierci; co się dzieje z każdym z nas i jaką drogę musimy przejść po „tamtej stronie”, aby ostatecznie się wyzwolić. Całą rozmowę ze swoim Mistrzem, Jogananda opisał w książce Autobiografia Jogina.

Istnieje wiele planet astralnych, na których pełno jest astralnych istot. Aby podróżować z jednej planety na drugą, ich mieszkańcy posługują się astralnymi środkami, to jest masami światła i poruszają się prędzej niż elektryczność i radioaktywne energie. Świat astralny jest setki razy większy aniżeli materialny kosmos. Astralny dzień i noc są dłuższe aniżeli dzień i noc na Ziemi. Inaczej niż na Ziemi, gdzie istnieją różne klimaty i pory roku, na planetach astralnych panuje równa temperatura wieczystej wiosny, a tylko czasem pada świetlisty biały śnieg i deszcz różnobarwnych świateł.

 

Zwykły świat astralny „Hiranialoki” zaludniony jest milionami istot astralnych, które wcześniej lub później przybyły z Ziemi, jak również niezliczoną ilością wróżek, syren, ryb, zwierząt, chochlików, gnomów, półbogów i duchów, przebywających na różnych astralnych planetach, zależnie od swych karmicznych właściwości. Istnieją rozmaite sfery rezydencji, czyli wibracyjne dziedziny dla dobrych i złych duchów. Duchy dobre mogą swobodnie podróżować, złe natomiast są uwięzione w ograniczonych strefach.

 

Wśród upadłych ciemnych aniołów, wypędzonych z innych światów, panują tarcia i wojny przy pomocy astralnych pocisków lub myślowych, wzbudzonych „mantrami” wibracyjnych promieni. Istoty te mieszkają w przepojonych mrokiem i posępnością dziedzinach niższego świata astralnego, wyczerpując swą złą karmę. W ogromnych przestrzeniach ponad ciemnym astralnym więzieniem wszystko jest promienne i piękne.

 

Istoty astralne posiadają zdolność zmieniania lub uwydatniania piękna i kształtu wszystkiego oraz przywilej modyfikowania i udoskonalania według ich woli astralnego świata. Każda istota astralna może swobodnie przybierać każdą postać i porozumiewać się z łatwością z innymi. Nie ogranicza ich pod tym względem żadne określone i niezmienne prawo natury; od każdego astralnego drzewa można z powodzeniem zażądać, aby wydało z siebie na przykład mango lub inny pożądany owoc, kwiat, a nawet jakikolwiek inny przedmiot. Istnieją wprawdzie pewne karmiczne ograniczenia, nie ma ich jednak w świecie astralnym w zakresie pożądania rożnych form. Nikt nie rodzi się z kobiety; istoty astralne materializują swe potomstwo z pomocą swej woli kosmicznej w specjalnie kopiowanych astralnie skondensowanych formach.

 

Istoty, które niedawno utraciły fizyczne ciało, przybywają do rodzin astralnych na ich zaproszenie, przyciągane przez podobne umysłowe i duchowe skłonności. Ciało astralne nie jest wrażliwe na chłód ani gorąco, czy inne naturalne warunki. Ciało astralne jest ścisłym odpowiednikiem ostatniej fizycznej postaci. Istoty astralne zachowują ten sam wygląd, jaki miały w młodości w swej ostatniej fizycznej postaci podczas ostatniego swego pobytu na Ziemi.

 

Odmiennie niż w przestrzennym, trójwymiarowym świecie fizycznym, który poznaje się tylko za pośrednictwem pięciu zmysłów, sfery astralne można widzieć przy pomocy wszystkoobejmującego szóstego zmysłu. Za pomocą samego intuicyjnego odczuwania wszystkie istoty astralne widzą, słyszą, wąchają, smakują oraz dotykają. Istoty astralne posiadają wszystkie zewnętrzne organy zmysłowe - uszy, oczy, nos, język i skórę - lecz posługują się zmysłem intuicji, aby doznawać wrażeń zmysłowych, mogą one posłużyć się każdą cząsteczką swego ciała, mogą one widzieć uchem, nosem lub skórą. Potrafią również słyszeć oczami lub językiem, jak również poznawać smak za pomocą uszu lub skóry i tak dalej. Ciało eteryczne może być czasem zranione lub potłuczone, lecz można je od razu uleczyć samym aktem woli.

 

Radosne uroczystości na wyższych planetach astralnych, takich jak w „Hiranialoce”, odbywają się wówczas, gdy jakaś istota dzięki swym duchowym osiągnięciom wyzwala się ze świata astralnego i jest gotowa do wstąpienia do nieba świata przyczynowego.

 

Przyjaciele z innych dawniejszych wcieleń z łatwością rozpoznają się w świecie astralnym. Ciesząc się nieśmiertelnością przyjaźni przekonują się o niezniszczalności miłości, co do której często nasuwają się wątpliwości w chwili smutnego, pozornego rozstania się z ziemskim życiem.Porozumiewanie się mieszkańców świata astralnego odbywa się całkowicie na drodze astralnej telepatii i telewizji, nie ma tam nieporozumień i zamieszania, które mieszkańcy Ziemi muszą cierpieć z powodu pisanego lub mówionego słowa.

 

Istoty astralne nie muszą oddychać tlenem i odżywiają się głownie światłem kosmicznym. Istoty astralne spożywają rośliny i piją nektar płynący ze wspaniałych fontann światła i z astralnych strumieni i rzek.

 

Wyzwolona od ziemskiego istnienia istota astralna spotyka mnóstwo swych krewnych - ojców, matki, żony i przyjaciół - pozyskanych podczas różnych inkarnacji na ziemi, w miarę jak pojawiają się oni w różnych częściach astralnego świata. Toteż bywa ona w kłopocie, gdy ma zdecydować, kogo ma bardziej kochać. Uczy się w ten sposób obdarzać wszystkich jednakową miłością.

 

Chociaż zewnętrzny wygląd kochanych osób mógł się zmienić odpowiednio do nowych ich przymiotów rozwiniętych w późniejszym życiu, istota astralna przy pomocy nieomylnej intuicji rozpoznaje je, przebywające wszystkie niegdyś w innych sferach istnienia i wita je w ich nowej astralnej siedzibie.

 

Okres życia w świecie astralnym jest znacznie dłuższy niż na Ziemi. Dla normalnie rozwiniętych istot astralnych wynosi on od pięciuset do tysiąca lat, mierzonych wedle ziemskiej miary czasu. Ludzie przybywający do świata astralnego zatrzymują się w nim dłużej lub krócej, odpowiednio do ciężaru swej fizycznej karmy, która po oznaczonym okresie czasu ściąga ich z powrotem na Ziemię.

 

Świat astralny jest wolny od przymusowej śmierci, choroby i starości. Te trzy plagi są przekleństwem Ziemi, gdzie człowiek pozwala swej świadomości utożsamiać się niemal całkowicie z ułomnym ciałem fizycznym, które stale wymaga powietrza, pożywienia i snu, aby w ogóle mogło istnieć.

Dwaj mędrcy: Śri Yukteswar Giri i Paramahansa Jogananda

Ciało jest matrycą trzydziestu pięciu idei potrzebnych Bogu jako podstawowe lub przyczynowe siły myślowe, z których później stworzył subtelne ciało astralne o dziewiętnastu elementach oraz ciężkie ciało fizyczne o szesnastu elementach. Dziewiętnaście elementów ciała astralnego to elementy myślowe, emocjonalne i ,,żywotroniczne” (praniczne).

 

Do tych dziewiętnastu składników należą: inteligencja, ego, czucie i umysł (świadomość zmysłowa), pięć narzędzi poznania, czyli subtelnych odpowiedników zmysłów wzroku, słuchu, węchu, smaku i dotyku, pięć narzędzi działania, czyli mentalnych odpowiedników wykonawczych zdolności rozmnażania się, wydzielania, mowy, ruchu i manualnych czynności oraz pięć narzędzi „siły życiowej”, które mogą dokonywać w ciele funkcji krystalizacji, asymilacji, eliminacji, przemiany i krążenia.

 

To subtelne połączenie dziewiętnastu elementów trwa nadal po śmierci ciała fizycznego, które zbudowane jest z szesnastu ciężkich metalicznych i niemetalicznych pierwiastków. W trzydziestu pięciu kategoriach myślowych ciała przyczynowego Bóg wypracował całą złożoność ciała astralnego o dziewiętnastu składnikach i ciała fizycznego człowieka o szesnastu elementach.

 

Siła niespełnionych pragnień jest źródłem całej niewoli człowieka. Pragnienia fizyczne człowieka mają swe źródło w jego egoizmie i zmysłowych przyjemnościach. Pragnienia astralne skupiają się dookoła przyjemności o charakterze wibracyjnym. Pragnienia astralne człowieka są związane z jego astralną zdolnością projekcji wszelkich przedmiotów i doświadczeń jako form światła czy sfery skondensowanych myśli oraz marzeń. Pragnienia sfery przyczynowej znajdują spełnienie w samym tylko postrzeganiu. Istoty osadzone w samym tylko ciele przyczynowym, prawie że już całkiem wolne, widzą cały wszechświat jako urzeczywistnienie idei-marzenia Boga. Potrafią one zmaterializować wszystko w samej myśli.

 

Istoty te spełniają swe pragnienia przez natychmiastową ich materializację. Kto okryty jest tylko delikatną zasłoną ciała przyczynowego, może podobnie jak Stwórca powoływać wszechświaty do bytu, ponieważ wszelkie stworzenie uczynione jest z kosmicznej tkaniny-marzenia, dusza przybrana w lekką materię świata przyczynowego posiada ogromną moc realizacyjną. Cokolwiek istota ludzka może uczynić w wyobraźni, to istota świata przyczynowego może uczynić w rzeczywistości.

 

Inteligencja ludzka o najbujniejszej wyobraźni potrafi najwyżej sięgnąć, w myśli tylko, od jednej skrajności do drugiej, skoczyć z jednej planety na drugą, rzucić się w nieskończoną przepaść wieczności lub wzbić się jak rakieta w baldachim galaktyki, czy zabłysnąć reflektorem na Drodze Mlecznej w gwiezdnych przestworzach. Natomiast istota świata przyczynowego posiada o wiele większą wolność i potrafi momentalnie i bez wysiłku objawić swe myśli obiektywnie, bez jakichkolwiek trudności materialnych lub astralnych czy karmicznych ograniczeń.

 

Wiele istot pozostaje przez tysiące lat w świecie przyczynowym. Dzięki głębszym ekstazom dusze wyzwolone wydobywają się z małego ciała przyczynowego i przywdziewają ogrom całego świata przyczynowego. Gdy dusza wydobywa się z kokonu trzech ciał - fizycznego, astralnego i przyczynowego - uwalnia się na zawsze od prawa względności i staje się „niewypowiedzialnym Zawsze Istniejącym”. Jednoczy się z Nieskończonym bez utraty swej indywidualności.

 

Chrystus osiągnął tę ostateczną wolność zanim jeszcze urodził się jako Jezus. Człowiek nierozwinięty musi przejść przez niezliczone ziemskie astralne i przyczynowe wcielenia w celu wydobycia się z tych ciał. Mistrz, który osiągnął tę ostateczną wolność, może wybrać powrót na ziemię w roli proroka, prowadzącego inne dusze ludzkie z powrotem ku Bogu lub wybrać pobyt w świecie astralnym. Zbawiciel ujmuje tam nieco z brzemienia karmy mieszkańcom i w ten sposób pomaga im zakończyć cykl reinkarnacji w świecie astralnym i przejść na stałe w świat przyczynowy. Dusza wyzwolona może także udać się do świata przyczynowego i pomagać przebywającym tam istotom w skróceniu ich życia w ciele przyczynowym, a przez to w osiągnięciu Absolutnej Wolności.

 

Karma fizyczna, czyli pragnienia człowieka, musi się całkowicie wyczerpać zanim stanie się możliwy jego stały pobyt w astralnych światach. Dwa rodzaje istot przebywają w sferze astralnej. Ci, co mają jeszcze ziemską karmę do pozbycia i wobec tego muszą zamieszkać z powrotem w ciele fizycznym, aby spłacić swe karmiczne długi, mogą być zaliczeni po śmierci fizycznej raczej do chwilowych gości aniżeli do stałych mieszkańców świata astralnego.

 

Istoty o niespłaconej ziemskiej karmie nie mogą po śmierci astralnej przejść do wysokiej sfery kosmicznych idei świata przyczynowego, lecz muszą krążyć tam i z powrotem pomiędzy światem fizycznym a światem astralnym, zdobywając stopniowo świadomość swego fizycznego ciała z jego szesnastoma składnikami oraz ciała astralnego z jego dziewiętnastoma subtelnymi elementami.

 

Po wypoczynku astralnym człowiek taki powraca do świata materialnego po dalsze lekcje i stopniowo przyzwyczaja się, dzięki powtarzaniu swej podróży, do światów o subtelnej astralnej budowie. Z drugiej strony, normalnymi, czyli stałymi mieszkańcami astralnego świata są istoty wyzwolone na zawsze z wszelkich materialnych ograniczeń; nie mają one potrzeby powracania więcej do drgań Ziemi. Istoty te mają do spłacenia tylko astralną i przyczynową karmę.

 

Po śmierci astralnej przechodzą one do nieskończenie subtelniejszego świata przyczynowego. Utraciwszy pod koniec pewnego okresu, określonego przez prawo karmiczne, myślową formę ciała przyczynowego, te rozwinięte istoty powracają do „Hiranialoki” lub na inną podobną, wysoką astralną planetę i rodzą się w nowym ciele astralnym, aby wyrównać swą niespłaconą astralną karmę.

 

Jeśli na istotach, które przybywają z Ziemi pozostają ślady materialnej karmy, to nie mogą one wznieść się do bardzo wysokich planet astralnych w rodzaju „Hiranialoki”. Istoty te muszą spłacić najpierw swą ciężką karmę astralną zanim po śmierci astralnej będą mogły uzyskać prawo do trwałego pobytu w świecie przyczynowym, tak nieznacznie oddzielonym od Stwórcy.

 

Tylko taka istota, która już nie ma żadnych pragnień doznawania przyjemności w pięknym dla oka świecie astralnym i nie da się skusić do powrotu do niego, pozostaje w świecie przyczynowym. Wedanta uczy, że Bóg jest jedyną rzeczywistością; każda istota czy indywidualne istnienie jest „mayą”, czyli ułudą. Życie i śmierć na Ziemi oraz zmartwychwstanie nie są niczym więcej jak tylko względnością Boskich idei w kosmicznym marzeniu.

 

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika hostel the movie on sun forever

bóg odżywia sie kałem i jest

bóg odżywia sie kałem i jest nieskonczonoscia niesprawiedliwosci, 2 metrowe panisko wypier.oliło mi miłość, a mnie zabito tym i załadowano do piekła, a panisko dalej uzywa zycia jakiego zapragnie i kazda kobieta jest jego i bedzie jeszcze długie lata, a mi wszedzie srano bozymi mądrosciami, ze to grzech mnie zabił, ze grzech niesie śmierc i cierpienie...co za zakłamany sadysta bez serca to wymyślił, te chora gre. Ty który to czytasz nie myśl, ze mozesz wiedziec co napisałem, nie doswiadczysz nie uwierzysz. Życie to gra jak przegras zidziesz w miazge nieskonczonej męki śmierci wiecznej, stracisz życie próbując grac, wygrasz tylko jeśli nie zagrasz zgodnie ze słowami jezusa"kto szuka życia ten je straci"

Portret użytkownika hostel the movie on sun forever

połowa ludzi to ciastolina

połowa ludzi to ciastolina senna lub potomstwo węża, prawie cała rzeczywistośc na innym poziomie jest piekłem, na końcu przegrani sa ładowani w ogień u wojewodzkiego w studiu tvn. Oto moje nauki, a co one naprawde oznaczaja dowiesz sie w swoim czasie jak przyjdzie i do ciebie choroba i śmierc. No i sąsiad z psem którym będziesz ty, chociaz niby lepiej jest byc żywym psem niż martwym lwem, a z pewnoscia najgorzej jest być martwym psem.

Portret użytkownika YOLO

wielcy mędrcy, seksu nie

wielcy mędrcy, seksu nie chcieli, ognia nie czuli, a skoro już od pradziejów toczy sie walka o ogień to co oni mogli wiedziec?...nic, zero.......wielbili bóstwa "sra.li na kali" i pariasów nie tykali bo ci przecież swięte krowy w poprzednim wcieleniu źle traktowali oto streszczenie ich mądrości bazujących na najgłupszym co mogli zrobić czyli na niepodwazeniu wiary w reinkarnacje w której sie urodzili, a już sam budda mówił żeby nie wierzyć w to co jest napisane w świętych ksiażkach tylko zeby samemu wszystko badać i to jedyna mądrość, którą ten głupi człowiek powiedział bo sam dostał swych urojonych wizji w oparciu o niepodwazenie wiary w reinkarnacje, w której sie urodził i którą przesiąkł jego umysł od dziecka tak, że w końcu mu sie uroiło, ze znalazł antidotum na przerwanie wcieleń, tylko nie znalazł prawdy o tym, ze wcielen nie ma, tzn jest jedno, jedyne na cała wieczność czyli YOLO.

Portret użytkownika hostel the movie on sun forever

byłem zamykany w piekle przez

byłem zamykany w piekle przez swoich sąsiadów, którzy sa jakimis ludzmi systemu wielowymiarowymi badz po prostu diabłami. Pamiętam ledwo bo pamiec mam mocno wyczyszczoną, ze kiedy zostałem po wyssaniu krwii zamkniety w piekle nieodwracalnie i nastąpił przebłysk bólu wiecznie wyrywanych paznokci i miażdzenia zębów i innych tortur wyczułem, ze jeden z tych co weszli do mojego snu i jakby do  mieszkan dookoła  wchodzi na klatke, wiec wyszedłem zataczajac sie półprzytomny próbujac zrozumiec co to jest, czy to człowiek, co sie dzieje itp...no i stał otwierajac drzwi sąsiada, nie odwrócił sie nawet do mnie tylko powiedział "Chciałem tylko zebyś zobaczył jak będzie wyglądać twoja wieczność...." to on mi dał ten przebłysk bólu ognia......w ponizszych wpisach to ja pisałem tez ze teraz kieyd mineło juz pare lat od tych zdarzen okazuje sie ze jakby kłamia /strasza bólem fizycznych tortur i ognia piekła, a to czym jest wiecznosc przegranych jest niestety nieskonczenie gorsze.Zastanawia mnie dlaczego skoro tysiace ludzi codziennie na cąłym świecie umiera jak ja na raka itp to czemu przynajmniej czesci z nich nie doswiadcza czegos podobnego i nie zostawiaja po sobie w czasach internetu swoich podnych do moich swiadectw?....dlaczego jest wszczedzie bełkot kłamstw, naiwnych fantazji typu ci mędrcy ze wschodu itp. Jak dla mnie to nawet prawdopodobne jest to ze nie tylko czesc moich sasiadów to nie ludzie ale, ze prawie wszyscy ludzie to nie ludzie to diabły lub jeszcze cos innego.W zasadzie umieram do przejetego snu gdzie scieto moje drzewo zycia i poza tym niewiele rozumiem,mało pamiętam ale przysiegam na boga ze to co resztką sił tu pisałem to prawda. Jezus mówił "drzewa zycia martwe i nie przynoszące owoców duchowych będą w ogień wrzucone.....", słyszałes kiedy to na kazaniu ksiedza? nie, nawet jeśli umrzesz szybką śmiercia bez wieloletniej walki ciezką chorobą jak ja i śmierc cie zaskoczy, a okaże sie ze twoje drzewo życia nie ma owoców prawdziwego zycia duchowego jezus je wykopie z sandała w ogien piekła. Zapewniam, ze owoce duchowe to nie wiara w brednie z tego artykułu ani rozwój dobroludziowych dobrych stanów emocjonalnych, sznowanie innych i bycie dobrym człowiekiem, hahahahah hahahahahah ka ka

Portret użytkownika Hostus

Ilu wierzących, tyle religii.

Ilu wierzących, tyle religii... a ja powiem Wam, że nie powstrzymam upadku niedołężną ręką swoją i co ma się zdazyć, to się stanie. Niech każdy troszczy się o zrozumienie i swoje zbawienie. Nie ma sensu dyskutować, aby ktoś inny nie przywiódł cię do swojego błędu. qniec. 

Portret użytkownika Kwazar

Nie no, ja też lubię sobie

Nie no, ja też lubię sobie tak pogadać, szczegółnie po kilku głębszych.Nabieram wtedy niedościgłego doświadczenia astralnego i śmigam po całym kosmosie gdzie tylko dusza zapragnie.Moje prawdziwe imię brzmi wtedy Śranaprawdwa Prawciwwa Omammma.I wszystko staje sie jasne i wszystko jest OCZYWISTE ! Potem z tych szybkości astralnych i ilości światów odwiedzonych często dochodzi do tego że urywa mi się film Następuje przepięcie od nadmiaru prawdy i duchowych astralnych podróży.Dzień po podróżach: Moja głowa. Qurna, litości mam kaca ! Dlaczego ja to znowu zrobiłem ??? Nigdy więcej ! Przynajmniej na dzisiaj.

Portret użytkownika hostel the movie on sun forever

byłem podczas umierania

byłem podczas umierania zamykany w piekle i przedstawiano mi je jako tortury i ogień wiecznej męki, a tortury podobne do tego z horroru hostel........ale odmówiłem błagań różancowych i zapadł w koncu wyrok mojego potępienia i teraz sytuacja sie troche zmieniła gdyż nie ma już ognia i piekła tylko jestem zabierany w otchłań nieskończenie gorszego bólu każdej śmierci gdyż zostałem wymazany z ksiegi życia baranka i zapisany w księdze śmierci......ale to nie zgadza sie z wizjami piekła, które bóg daje czasem świetym, myśle, ze bóg kłamie pokazujac im jakas iluzje ognia i dusz ludzi w nim, a tak naprawde nie jest w stanie w żaden sposób pokazac takiemu świetemu co naprawde robi z przegranymi.....a robi jakby spadek na plecy w nieskończone unicestwianie, każdą torturą każdym rozpadem i nie można w tym stanie mieć żadnej świadomości poza wieczna swiadomoscia odczuwania nieskonczonego bólu, a bóg w wielu wizjach danych swietym mówił, ze potępieni w piekle maja ciagła swiadomość tego jakie radosne nagrody ich omineły, a jakie odbieraja zbawieni pietro wyzej w raju, wiec ja twierdze ,ze bóg i swieci kłamią gdyż tam nie ma nic prócz męki rozpadu po której przebłysku sekundy jestem od lat w obłedzie i wołam na darmo jezusa lub wyzywam. TO PRAWDA ZASTANÓW SIE CZŁOWIEKU ZANIM MOJE "CHORE" WPISY USUNIESZ< PRZYSIEGAM NA |BOGA< ZE |TO PRAWDA. ka ka

Portret użytkownika YOLO

reinkarnacji nie ma bo nie

reinkarnacji nie ma bo nie można zmienic orientacji seksualnej......ma ma we wszechświecie żadnej siły która z heteroseksualnego mężczyzny zrobiłaby homoseksualiste lub kobiete.........wierzący w reinkarnacje naiwnie bredzą, ze orientacja zależy od płci ciała fizycznego i wystarczy, ze np mężczyzna w następnym wcieleniu urodzi sie w ciele kobiety i pstryk będzie miał odwrotną orientacje w stosunku do poprzedniego życia i nagle zacznie pragnąc jak kobieta..............jest to niewykonalne i głównie mężczyźni którzy by sie chwile nad tym zastanowili mogliby załapac o co mi chodzi, a chodzi o to, ze pragnienie seksualne jest czymś niezależnym od ciała czymś mistycznym, jednym na całą wieczność, jeśli jako heteroseksualny mężczyzna dopuszczasz możliwość, ze w procesie powtórnych narodzin jakas siła zmienia ci twoje pragnienia np zrobienia ci laski przez laske w pragnienie robienia laski jako laska jakiemuś mezczyźnie lub rodzisz sie homoseksualista i zaczynasz pragnąć być wydymanym przez gorącego geja to gratuluje masz kibel zamiast mózgu do którego mędrcy wschodu defekuja swoje reinkarnacyjne brednie, a nigdy sie nie skupiłes nad tym czym jestes zeby odkryc, ze to absolutnie niezmienialne np na poziomie twojej orientacji seksualnej. Ciekawe czy w tym dzisiejszym natłoku kretynów, którzy jako podstawe jakiegokolwiek rozwoju duchowego uważają wiare w reinkarnacje znajdzie sie choć paru normalnych mężczyzn którzy sie ze mną zgodzą.

Strony

Skomentuj