Jakie niezwykłe "przedmioty" zabrał ze sobą Noe ?

Kategorie: 

http://popotopie.blogspot.com/

Jak wygląda prawdziwy stan wiedzy archeologicznej dotyczący starożytności, oparty na starodawnym przesłaniu duchowym, zawartym w Piśmie świętym ? Jakie były losy nieznanych zaginionych ludzkich ras ? Co lub kto doprowadził do ich wyginięcia ?

 

Odpowiedzi na te pytania nie są łatwe, a często niemożliwe. Obecny stan wiedzy pozwala jednak dać nam przedsmak przyszłych niezwykłych odkryć, które zapewne się ukarzą, gdy nowa elita archeologów dokona niecodziennych odkryć setek, a nawet tysięcy miejsc przykrytych ciągle warstwą ziemi. Wiele ze znalezisk jest nadal ukrywana przez elitę ewolucjonistyczną, a ta kierowana przez siły duchowe nie chce byśmy doszli do prawdy na temat naszej jakże niezwykłej historii. Oto krótki przegląd kilku zagadnień z dziedziny zakazanej archeologii.

 

Rzadki typ czaszki zwany "Dinaric" został odnaleziony na terenach Jeruzalem, Wysp Brytyjskich i Doliny Ohio. Dinaric byli fizycznie olbrzymim typem ludzi, których wielkie szkielety zostały odnalezione w wielu miejscach Europy. Dinaric byli reprezentantami typu "Baker People", która jest najlepiej znana z konstrukcji Stonehenge.

 

Jedna z czaszek tej tajemniczej rasy została odnaleziona w Jeruzalem, a to daje asumpt do prawdziwości twierdzeń o występowaniu biblijnych gigantów na tych terenach, znanych pod nazwą Amotytów. Ludzie typu Dinaric mogli by być także innym typem biblijnych gigantów nazwanymi Avim, Emmim czy Zamzummims.

 

Opisy szkieletów tzw. ewolucjonistycznego wieku brązu na terenach Wielkiej Brytanii brzmią w taki sposób: " Rzadka grupa Dinaric charakteryzowała się długością czaszki 184 milimetrami oraz indeksem większym niż 80. Ta szczególna cecha należała do nielicznych znanych jako czaszki Brachycephalic z górnego Paleolitu.  Czaszki z Górnego Paleolitu opisywane są jako surowego wyglądu i o potężnych cechach budowy kośćca, widoczna jest szczególna cecha linii brwi i linii kości potylicznej, obserwować można u nich znaczną głębokość i szerokość kości szczęki"

 

Jedyną inną znaną grupą etniczną z takim typem czaszki byli "Allegewi" budowniczowie kopców z Doliny Ohio, USA:

[ibimage==22012==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Dwa zdjęcia poniżej to kopce z USA, Ohio:

[ibimage==22013==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

[ibimage==22014==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Czaszki Dinaric są opisywane jako "wysokie z krótką głową" , z wysokim mostem nosowym oraz z widoczną cechą tzw."obcięcia" tylniej części głowy (potylicznej). Widoczny jest także Prognatyzm.

Prognatyzm (łac. prognathia) – nadmierne wysunięcie kości trzewioczaszki (żuchwy lub szczęk). U człowieka współczesnego traktowany jako objaw chorobowy. W tzw. "rozwoju ewolucyjnym" człowieka ta cecha stopniowo zanikała (i kolejny raz trzeba napisać o wierzeniach ewolucjonistów, iż przodkowie człowieka mieli cechować się znacznym prognatyzmem - znacznemu wysunięciu ku przodowi podlegać miały kości szczęk i żuchwy.)

A oto znane postacie z tym układem informacji genetycznej:

[ibimage==22015==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Medycyna twierdzi, że schorzenie te występuje także u zwierząt, np. buldogów i bokserów, natomiast Warga habsburska to termin opisujący prognatyzm żuchwy występujący u Habsburgów, (średniowieczny obraz poniżej).

[ibimage==22016==Oryginalny==Oryginalny==self==null]

Badania części naukowców sugerują, że Dinaric rozprzestrzenili się z Kaukazu do centralnej części Niemiec, a następnie do północnej Francji (poniżej będzie zaprezentowana teoria L.A. Marzuliego) Z Farancji Dinaric mieli udać się także na Wyspy Brytyjskie i tam wznieść 'angielskie" kopce

 

 

 

Zdjęcie poniżej to słynny "angielski" kopiec Silbury Hill:

[ibimage==22017==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Inna grupa zwana "żeglarzami Dinaric" została odnaleziona na terenach śródziemnomorskich. Istnieją dowody, że Dinaric byli także na terenach Lewantu w czasach Amorytów. (Lewant czyli Azja mniejsza, Turcja i Egipt) Kilka czaszek Dinaric zostało znalezionych w Palestynie i Izraelu, a te na początku uznano za czaszki z Peru ! Pomimo, że czaszki wyglądały identycznie, to z czasem uświadomiono sobie, że te niezwykłe kształty reprezentują odmienny typ ludzi. Jedna z czaszek została odnaleziona w Damaszku, krainie Amorytów i Oga.

 

Okaz czaszek Dinaric został odkryty także przez profesora Retziusa, który opisał ją w " Proceeding of the Royal Academy of Science, 1902 r.", cytat:

"...powoływanie się na argumenty wzmacniające teorię, że to peruwiańska czaszka przywieziona do Europy jako ciekawostka w czasach królowania Charles'a V, a potem wyrzucona jako śmieć...' Jego wypowiedz pojawiła się w magazynie Muller'a "Archive fur Anatome" Pózniejsza opinia dobrze poinformowanego podróżnika była jednakże całkiem przeciwna, w wyniku odkrycia w miejscowości Atzgerdorf koło Wiednia kolejnej podobnej czaszki. W ostatnich czasach inne okazy wyszły na światło dzienne w miejscowości Vollage, St. Roman w Alpach Sabaudzkich oraz w Dolinie Doub koło Mandense. Doktor Fitzinger przebadał ten temat bardziej dokładnie i starannie niż każdy inny badacz tego tematu. W jego artykule "Transactions of the Imperial Academy of Vienna" napisał, że '...ten zwyczaj był miejscowym i przynależał do regionu Scytów w okolicy Moetian Moor, a przeważał na Kaukazie oraz wzdłuż wybrzeży Morza Czarnego, Kaspijskiego wraz z Bosforem...' Jedna z tych "zdeformowanych" czaszek została odkryta w 1856 roku przez J. Hudsona Barclay'a w olbrzymiej jaskini koło Damaszku, w tzw. Wrotach Jeruzalem, czaszka była niezwykle wielkich rozmiarów jednak w sporej części zgnita, inna dobrze zachowana czaszka została przywieziona do USA i zabezpieczona, znajduje się ona w magazynie Akademii Nauk Naturalnych w Pensylvanii..." (zródło z którego korzystałem w tym momencie było dziurawe jak ser szwajcarski)

Ocenia się, że kultura Paracas pochodzi z okresu mnie więcej 1000 lat p.n.e do około roku 200 n.e., część badaczy sugeruje, że przybyły te ludy z terenów północnych mogąc mieć coś wspólnego z Olmekami. Badacze wskazują na duże podobieństwo cech fizycznych do budowniczych Kopca z Doliny Ohio, stan ten znajduje się na terenie północnym USA, na granicy z Kanadą.

 

Poniższa czaszka z częściowo utrzymaną tkanką wskazuje według części badaczy na podobne cechy do posągów z Wyspy Wielkanocnej, choć osobiście nie wiem na jakiej podstawie ci ludzie to twierdzą,  możliwe jednak iż wiedzą i widzieli coś więcej niż się nam pokazuje.

[ibimage==22018==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

[ibimage==22019==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Poniżej czaszka z Peru posiadająca potężną szczękę:

[ibimage==22020==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Materiału archeologicznego odkrytego i tego ciągle zakopanego jest straszliwie duża ilość ! Wiele terenów wciąż czeka na dokładne przebadanie. W ostatnich dniach PAP poinformowało, że polscy archeologowie z Wrocławia odkryli ponad 150 grobów na Pustyni Atacama, należących do starożytnej nieznanej wcześniej kultury "Peru" (wiadomość z 1 lipca 2014 r.)

Poniżej zdjęcie odkrycia Polaków:

[ibimage==22021==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Mumie z Parakas często są zawinięte w materiały, które należy uznać jako tkaniny wysokiej jakości ! Dodatkowo część naukowców twierdzi, że tkaniny te zawierają na swojej powierzchni wiadomości w języku podobnym lub wręcz Hetyckim. Hetyci zamieszkiwali starożytny Lewant.

 

Na stronach 308-323 książki napisanej przez Thomas'a Ashe pt.:  "Travels in America" opisuje on inspekcje jakich dokonał w jednym z wielu kopców "starożytnych Indian" znajdowanych wtedy na słabo zaludnionych terenach Doliny Ohio. Opis zawiera bardzo szczegółowe dane dotyczące jak on i jego pomocnik odwiedzili starożytny kopiec koło rzeki Muskingum. Odkrywcy wspięli się na wierzchołek, odsunęli głaz zabezpieczający starożytne wejście szczytu jednego z tych kopców i opuścili się w specjalnym szybie do środka. Ashe miał odkryć starożytne artefakty wraz ze starożytnym pismem, wzmiankuje w swojej książce, że przedkolumbijscy mieszkańcy Ameryki północnej mieli zwyczaj wybierać na swojego przywódcę "giganta", człowieka o wielkiej posturze.

Zdjęcie poniżej to starożytne kopce z Minesoty:

[ibimage==22022==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

W tym momencie należy przytoczyć teorię, którą zaproponował znany wam badacz tajemnic ludzkości L.A. Marzulli. W jego słynnej książce pt.: "Na tropie Nefilim"

[ibimage==22023==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Marzulli opisuje znaleziska z obu Ameryk, które mogą uprawdapadabniać jego poglądy, o tym że ludy lub ich część zwane w Biblii "gigantami" zmuszone zostały do ucieczki z terenów Kanaanu przez nadchodzących Izraelitów wspieranych tajemniczą potęgą Arki Przymierza oraz mocą Boga Jehowa (JHWH). Nie jest niczym nadzwyczajnym takie twierdzenie, gdyż znają już państwo historię przedstawioną w "Prawdziwym władcy pierścieni"

 

Stwórca rozkazał pozbyć się wszystkich plemion wraz z gigantami w ramach kary za demoniczne mieszanie DNA z "Czuwającymi Nieba" Wszystko miało zostać dosłownie spalone. Tzw. "mordy Boga Izraela", o których się opowiada na różnych forach są powodowane nieznajomością realiów tamtego niezwykłego świata ! Surowość Boga jest jak najbardziej uzasadniona. Zanieczyszczenie genetyczne, które zaczęło się plenić na tych terenach, miało zostać wytrzebione przez ludy (określane jako jeden)wyszłe z terenów Egiptu.

 

Trzeba wspomnieć o niezwykle istotnym elemencie układanki "pozbywania się" ludów Kanaanu. Tereny te były zamieszkiwane przez społeczeństwa hybrydalne. W tamtych czasach oraz na tamtych terenach prostytucja sakralna była czymś co dziś nazwali byśmy "poprawną postawą europejczyka". Prostytucja sakralna jest związana z kultem bóstw (Czuwających Nieba i tym podobnych ukazujących się pod różnymi postaciami !) miłości, płodności i macierzyństwa. Traktowano ją jako magiczne łączenie się z żywą przyrodą w celu wzmocnienia jej sił witalnych.

 

W starożytnych kultach religijnych obrządki odtwarzały dzieła boskie, które służyły za przykład dzieł doskonałych. Kulty bogini-kochanki, obecne we wszystkich społecznościach antycznych, posiadały pewien wspólny, istotny element: zbliżenie seksualne mężczyzn ze świętymi (poddanymi bóstwom) prostytutkami, kobietami (lub mężczyznami, zwykle wykastrowanymi) będącymi na służbie bogini. Te zbliżenia miały na celu odnowienie mocy płodnej wiernych, a moc ta miała rozszerzyć swe pozytywne działanie na płodność ziem i zwierząt domowych.

 

Dziś jeszcze spotkać można kobiety, żyjące w miejscach skupiających duchowe córki świętego, oddające się prostytucji sakralnej. Czasem nawet wszystkie kobiety z danego plemienia uprawiają tę właśnie działalność, która dziś wygląda przede wszystkim jako pozostałość po obrządkach inicjacji seksualnej. W tym miejscu musimy przypomnieć znaczenie słowa Demon. Demon to między innymi istoty występujące w wielu wierzeniach ludowych, mitologiachi religiach, które zajmują pozycję pośrednią między bogami a ludźmi, między sferą ziemsko-ludzką, materialną, a sferą boską, czysto duchową; istoty o cechach na wpół ludzkich, na wpół boskich; najczęściej są to nieprzyjazne człowiekowi duchy, związane pierwotnie z pojęciem nieczystości sakralnej. 

 

Podkreślmy jeszcze raz ostatnie zdanie o związku z pierwotnym pojęciem nieczystości sakralnej ! Ludy Izraela przybyłe na tereny gigantów czyli hybryd, nieustannie były zagrożone kultem obcych bogów, który w cywilizacji Wschodu wiązał się najczęściej z przyzywaniem duchów i sił natury, witalizmem oraz prostytucją sakralną. Oczyszczenie kultury Izraela z obcych kultów było mechanizmem, który łączył się np. z walką z wszelkimi przejawami magii. Magię w języku hebrajskim określano słowem hartom – ten, który kreśli koła. Księga Daniela mówi, że demoniczny książę, któremu podlegała Persja, miał taką moc na swym terenie, że opóźnił odpowiedź na modlitwę Daniela o trzy tygodnie. Przemogła go dopiero interwencja archanioła Michała, która nastąpiła w rezultacie postu Daniela.

 

Pokazuje to, że terytorialne zwierzchności dysponują ogromną mocą. Pokazuje też, że modlitwa i post mogą skutecznie wiązać ich działalność. Biblia wspomina o kilku miejscach poświęconych kananejskiemu bożkowi Baalowi np. Baal-Peor, Baal-Gad, Baal-Hermon. Ich etymologia wskazuje, że Baal był uważany za pana tych miejsc. Wierzono, że od niego zależy obfitość zbiorów i pomyślność. Ludzie starali się pozyskać jego przychylność ofiarami i rytuałami.

 

Biblia, oprócz Baala wymienia z imienia między innymi takie zwierzchności jak: Dagon, Moloch, Królowa Niebios. Niektóre posiadały ogromny wpływ nad dużymi terytoriami przez długie okresy czasu.

 

Trudno rozumieć Biblię nie wiedząc nic o tych duchowych zwierzchnościach. Bóg ukazany jest w Starym Testamencie jako zazdrosny o ludzi, którzy czcili te bożki, nazywając to duchowym "nierządem" , ale nie kwestionując ich istnienia. Biblia traktuje je jako żywe istoty, a nie jedynie archetypy czy symbole zła. Szatana reprezentuje w literaturze okultystycznej Wenus, bo imię Lucyfer znaczy "gwiazda zaranna" (czyli Wenus).

 

W językach semickich brzmiało ono "Asztar", " Isztar", " Asztarte". Intrygujące jest to, że w naszych czasach "Asztar" znany jest zwolennikom UFO jako przywódca flotylli "statków kosmicznych", który utrzymuje kontakt z niektórymi mediami za pośrednictwem transkomunikacji. Sugeruje to, że coraz liczniejsze objawienia UFO mają to samo starożytne źródło.

[ibimage==22024==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Wspomniany L.A. Marzulli przeprowadza w swojej książce dochodzenie w sprawie scenariusza, mówiącego o ucieczce sporej część gigantów(hybryd) z terenów Kanaanu, przedostają się oni do Europy, a następnie wysyłają grupę, bądz sami emigrują poprzez morze do Ameryki. Są wyznawcami starożytnego węża (Starożytne węże są często obrazowane jako stwory hybrydyczne. Tak przedstawiani są nagowie. Na sumeryjskich i akadyjskich tabliczkach takich postaci jest doprawdy sporo. Nieobce są Grecji.)

[ibimage==22025==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Wyznawcy "betonowej historii ewolucjonistów" na pewno się oburzą na takie twierdzenia, lecz dowodów archeologicznych, że starożytni przemierzali w pradawnych czasach morza jest naprawdę sporo i w mojej ocenie sprawa ta nie podlega dyskusji. Marzulli wskazuje na podobieństwo występowania starożytnych kopców z USA do tych przypisanych przez starożytnych do Biblijnych gigantów, a występujących na terenach Europy, czy Lawantu.

 

Oczywiście nawet jeżeli teoria L.A. Marzuliego ma podstawy, by uznać ją za wielce prawdopodobną, to nie wiemy o wielu innych wydarzeniach z bardzo dalekiej przeszłości, które mogą się zazębiać z opisem tego badacza. Jego praca dostarczyła jednak niezwykle ciekawych wyników badań DNA wielkich czaszek z terenów Peru, gdzie wstępnie genetycy ustalili na podstawie próbek kośćca, że ludzie ci mieli całkiem inną strukturę genomu, w badaniach tych mowa jest o nieznanej rasie, uznając ją za "obcą" względem standardu Homo sapiens sapiens.

 

Nie jest jasne, czy Nefilim zostali unicestwieni podczas potopu, Księga Mądrości Syracha zawiera wzmiankę o tym, że zbuntowani olbrzymi zostali ukarani: "... Nie przepuścił [Pan] starodawnym olbrzymom, którzy się zbuntowali ufni w swą siłę..."

 

Natomiast Księga Liczb podaje, że w Kanaanie żyli potomkowie olbrzymów. Po wyjściu z Egiptu Hebrajczycy dotarli do Kanaanu. Do miasta Hebron zostali wysłani zwiadowcy. Po powrocie z misji do obozu Hebrajczyków na pustyni, szpiedzy donieśli, że widzieli w kraju olbrzymów: "... Widzieliśmy tam nawet olbrzymów - Anakici pochodzą od olbrzymów – a w porównaniu z nimi wydaliśmy się sobie jak szarańcza i takimi byliśmy w ich oczach..."

 

O olbrzymach wspomina też kilka innych fragmentów Biblii, jednak użyte jest tam słowo refaim.  Nefilim, czyli upadli,nosili także inne imiona plemienne: Enim (potworności), Refa'im (osłabiający), Gibborim (wielcy bohaterowie), Zamzummim (dokonujący wyczynów), Anakim (o długich szyjach, vel noszący naszyjniki), Awwim (niszczyciele vel węże). Według legend hebrajskich nefilim Arba założył miasto Hebron, nazywane także Kiriat-Arba, "miastem czterech" na pamiątkę czterech szczepów, którym dał początek Arba. Przez Moabitów olbrzymi byli nazywani Emim (postrachy), przez Ammonitów Zumzummim lub Zuzim (krzątający się), przez Gileadytów nazwani byli Refaim (osłabiający). W mitologii ugaryckiej występowali pod postacią upiorów. Inne starożytne zródła podają, że Dwaj synowie upadłego anioła (grigori) Simchaziego, Hamija i Haja, mieli prorocze sny, iż wkrótce na Ziemię zostanie zesłany potop. Gdy już nastąpił, jeden z gigantów, Og, król Baszanu, uratował swoje życie, bowiem uprosił Noego o wpuszczenie go do Arki.

 

(Mumia dziecka odnaleziona na terenach opisanych poniżej)

[ibimage==22026==Oryginalny==Oryginalny==self==null]

Tereny Ameryki południowej ciągle skrywają wielkie tajemnice. W północnej części Andów, na oszarze nazwanym Chachapoyas, odnaleziono osadę nieznanej cywilizacji, której ludzie mieli niebieski kolor oczu i blond włosy ! National Geographic ujawnił, że królewski grobowiec starszy niż cywilizacja Inków został odkryty w Peru.

[ibimage==22027==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Znalezisko zawiera mumię kobiety i inne skarby, jednak badacze z wyżej wspomnianej organizacji podkreślają, że znalezisko przypisywane cywilizacji "Wari" było całkowicie nietknięte. Opis zawiera w większości szkielety kobiet wraz z bogato zaopatrzonym grobowcem wskazującym na pochowaną tam królewską elitę.

[ibimage==22028==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Pedro Pizarro hiszpański konkwistador zapytał Indian kto to byli białoskórzy i czerwonowłosi ? Indianie Inka odpowiedzieli, że to byli ostatni potomkowie Virakoczy. Powiedzieli, że lud Virakoczy był boską rasą białych ludzi posiadających brody.

[ibimage==22029==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Byli tacy sami jak Hiszpanie, a ci zostali nazwani przez Indian Virakoczą gdy ujrzeli konkwistadorów przybywających do inkaskiego imperium. Inkowie myśleli, że oni są Virakoczą przybyłą poprzez Pacyfik. Według głównej inkaskiej legendy, przed pierwszymi ludzmi Inka, bóg-słońce, Con-Ticci Virakocza wypłynął z terenów dzisiejszego Peru przez Pacyfik wziąwszy ze sobą wszystkie jego "przedmioty" Biały człowiek porzucił jego piramidy oraz posągi i zniknął z jego przywódcą. Imię Virakocza mające znaczyć "morska piana" albo "Człowiek z Morskiej Piany" zostało nadane przez Inków dlatego, że ci ludzie byli białoskórzy i zniknęli jak znika piana na powierzchni morskiej wody. (Heyerdahl, ibid.-American Indians in the Pacific)

[ibimage==22030==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Cytat Pedro Pizarro (1571) odnośnie Peru:

"...Klasa rządząca w królestwie Peru miała jasny kolor skóry razem z jasnymi włosami, kolor był taki jaki posiada dojrzała pszenica. Większość z wielkich władców i ich kobiety wyglądali jak biali Hiszpanie. W tym kraju spotkałem kobietę z jej dzieckiem, a oboje byli tak jasnoskórzy, że ledwo mogliśmy ich rozróżnić poprzez wlosy z białym człowiekiem. Miejscowa ludność nazywała ich "dziećmi bogów..."

Istotnym zdaje się też fakt, iż kronikarze, a także sami konkwistadorzy biorący udział w podboju imperium Inków, zwracali uwagę na to, że członkowie elity inkaskiej byli ludźmi o jasnej skórze i ciemnoblond włosach, według samych Inków byli wspomnianymi dziećmi bogów.

[ibimage==22031==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Mit o Wirakoczy, w tym przekazy o jego wyglądzie oraz opowieść o odejściu i zapowiedzianym powrocie, wykazuje uderzające podobieństwo do azteckiego mitu o bogu Quetzalcoatlu. Zbieżności te stały się podstawą do rozmaitych spekulacji na temat genezy kultu Wirakoczy i Quetzalcoatla. Zdaniem niektórych naukowców opowieści te opisują autentyczne postaci historyczne, choć w formie zmitologizowanej, a więc dalece przekształconej. Jeżeli postać brodatego mężczyzny była opisem Noego to należy przytoczyć tu urywek starożytnego papirusu Ani-ego, gdzie Noe określony jako "Nu" zabrał prawdopodobnie na Arkę święte kości Biblijnego Adama.

 

Poniżej urywek z papirusu Ani-ego:

[ibimage==22032==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Część ludzi zajmujących się historią przed jak i popotopową wskazuje na postać Noego jako mitycznego Wirakoczy. Odwiedzał on rozproszone ludy jeszcze przez setki lat po potopie, będąc zapewne rozpoznawany jako ktoś niezwykły, z niezwykłą wiedzą, a może i dzięki niezwykłym przedpotopowym "rzeczom-przedmiotom" zabranym na pokład Arki uznany został za boga ?

[ibimage==22033==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Czy tereny z Polski należą także do tej arcy skomplikowanej historii ludzkości ?

 

W Polsce na Kaszubach znane są opowieści o olbrzymach zwanych Stolemami. Stolemy odznaczały się rzekomo nadzwyczajnym wzrostem i siłą, byli także okrutni i prześladowali ludzi. Lubiły się popisywać swoją siłą wobec siebie i ludzi Według jednego z podań przytoczonych przez Józefa Ceynowę za swoją niegodziwość zostały ukarane przez bogów i pozamieniane w kamienne kręgi. Z kolei w zbiorze legend kaszubskich Dobro zwycięża Ceynowa przedstawił inne opowiadanie, wedle którego Stolemy miały być dobrymi istotami, pomagającymi ludziom.

 

Otóż w Krakowie posiadamy prawdopodobnie starożytną pozostałość tamtych czasów. Kopiec Krakusa znajduje się na prawym brzegu Wisły w dzielnicy Podgórze, usypany na najwyższym wzniesieniu wapiennego zrębu Krzemionek - Wzgórzu Lasoty. W Małopolsce poza Krakowem wielkie kopce kurhanowe znajdują się jeszcze w Krakuszowicach, Leszczkowie, Przemyślu, Sandomierzu, Sólcy, Święcicy i Złotej. Czas powstania i przeznaczenie kopca Krakusa są nieznane, choć istnieją na ten temat różne teorie.

 

Wykopaliska archeologiczne przeprowadzone tutaj w latach 1934-37 polegały na przebadaniu najbliższego sąsiedztwa oraz wykopaniu zwężającego się ku dołowi szybu od szczytu aż do podstawy kopca (zbadano w ten sposób 4% powierzchni podstawy). W pobliżu – podobnie jak i w podstawie kopca – znaleziono ślady osadnictwa z końca kultury łużyckiej. Inni uczeni wskazywali na podobieństwo kopca do tych z terenów Skandynawii i sugerowali nordyjskie pochodzenie Kraka (tym bardziej że obecność Wandalów na terenie Małopolski do IV w. jest udowodniona. Z drugiej jednak strony zwyczaj sypania kopców na grobach był częsty już w czasach tzw. ewolucjonistycznej epoki kamiennej. W znacznej części Europu zachowały się kurhany grobowe przypominające kształtem i lokalizacją kopiec Kraka.

 

Zdjęcia kopca Krakusa:

[ibimage==22034==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Tu podczas prac archeologicznych 1934-37

[ibimage==22035==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Kolejne zdjęcia pochodzą z Ameryku Południowej:

[ibimage==22036==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

[ibimage==22037==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Kim są akademiccy, ewolucjonistyczni archeologowie? Jest to specyficzny rodzaj ludzi, zaprogramowanych przez obecny system naukowego zacierania śladów dawnej niezwykle skomplikowanej starożytnej historii ludzkości. Uznają oni często tylko i wyłącznie historię opowiadaną z perspektywy ewolucjonizmu, który jak państwo wiedza jest obaloną teorią przez wielu noblistów. Historia ludzkości zawiera w sobie wiele tajemniczych elementów duchowych, a właściwie jest przepojona duchowością !

 

Jeżeli oglądaliście państwo holywoodzką produkcję filmową o tytule "Konan barbarzyńca" to świat i nastrój przedstawiony w tym filmie jest czymś co w może dać nam jakąś namiastkę wrażenia jak wyglądała tamta zapomniana rzeczywistość, choć osobiście wydaje mi się, że bya ona znacznie bardziej niezwykła i jednocześnie jeszcze mocniej przesiąknięta różnymi mocami pochodzącymi od demonicznych istot nadprzyrodzonych, które wyznawali starożytni.

 

Grzebiąc ciągle w tej mało znanej historii rasy ludzkiej sądzę, że chrześcijaństwo jest tak wielkim skarbem, tak niezwykłą wiedzą, iż ciężko jest to sobie uświadomić, będąc nadal atakowanymi przez duchowe siły obecne od czasów potopu, a właściwie od czasów biblijnej Ewy i jej spotkania z Istotą kusiciela. Cheścijaństwo to skarb, o którym marzyli starożytni filozofowie !

[ibimage==22038==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Wystarczy zapoznać się z kilkoma głównymi kulturami starożytnymi, by uświadomić sobie ich bogactwo przeżyć religijnych. To że obecna ludzkość jest spychana w nihilizm nie oznacza, że tak było w przeszłości. Wszystko wskazuje, że było  wręcz odwrotnie, wszyscy wierzyli w nadprzyrodzoność, było ona ich naturą, a ci którzy by się odważyli nie uznawać bogów i światów duchowych, byli by wyrzuceni ze społeczeństwa, choć zazwyczaj zostawali straceni !

 

Oczywiście istnieje spora grupa niezależnych archeologów, lecz ze względu na pozycję naukową w układach ewolucyjnego estbliszmentu nie mogą oficjalnie się wypowiadać na temat swoich osobistych wierzeń. Czy uda się rozwiązać tą niezwykle skomplikowaną zagadkę dziejów ludzi, demonów i bogów, począwszy od cudownego stworzenia tej planety przez Najdoskonalszy Byt Duchowy zwany Bogiem, aż do czasów Zbawiciela Chrystusa ? Wiele z cennych informacji jest ciągle przysypanych osadami potopu, inne z kolei leżą zapewne zakurzone gdzieś w magazynach, lub prywatnych nielegalnych kolekcjach, o których się opowiada podczas handlu antykami. Na wiele odpowiedzi musimy poczekać do czasu nowych historycznych odkryć.

 

Zapraszam państwa na blog gdzie zgromadziłem więcej podobnych informacji, znaleść je można pod tym adresem: http://popotopie.blogspot.com/

 

Zapraszam także na film o niezwykłych rekonstrukcjach wyglądu zaginionej rasy z Peru:

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika krzyś

Baco jak świat wygląda każdy

Baco jak świat wygląda każdy to wie ale każdy go inaczej rozumie i każdy inteligentny powinien  zrozumieć pogląd czy wiarę innego człowieka. Homoś ma wielką wiedzę w temacie go interesującym , możesz się z tym nie zgadzać ale nie Masz prawa Go obrażać. Fakt w swoich artykułach choć nie wszystkie bym pochwalił mam wrażenie że jesteś bardzo inteligentnym facetem ale w komentarzach pod innymi artykułami jesteś nietolerancyjny i chamski. Masz poparcie w administratorach tej strony i pewnie za  chwilę ten komentarz usuną jak już to robili wcześniej nie chcąc wzniecać polemiki na Twój temat.
mimo wszystko serdecznie Cię pozdrawiam

Portret użytkownika globtroter

Straszna bieda i

Straszna bieda i zakompleksienie umysłowe!
Skoro ty zauważasz Homo Sapiensa jako osobę chorą to pomyśl jak ty wyglądasz w oczach czytelników Innemedium.

Portret użytkownika pasjonat

Chora to za duzo powiedziane,

Chora to za duzo powiedziane, ale nachalne przepisywanie glupot wymieszanych z faktami nie sluzy poszerzaniu zadnej wiedzy, i na dluzsza mete staje sie irytujace. Podobnie jak zibi i jego urojenia. Wole juz tallinna i jego "ssaki lesne". Pytam sie jakie przedmioty zabral Noe? bo wynika ze 12 mumii i kope czaszek i ze 3 kopce.
 
Mam dośc przemycania historii i mitów w kazdej mozliwej formie z mylacym tematem by napomknac coś o czaszkach okraszonymi zdjeciami nie majacymi niczego wspolnego z tym co pisze tu bajdurał homo sapiens.
rzekłem...

Myślę, więc jestem...

Portret użytkownika H.R.

Zbyt powazne traktowanie

Zbyt powazne traktowanie Biblii. To bardzo kruchy fundament do budowania jakichś rozleglejszych teorii, bo łatwo można pomieszać ślady prawdziwej historii z semickimi bredniami.  Co do Baala, to znowu semickie brednie. Słowo "baal" w języku Sumeru oznacza "jasność". Była to wiara w jednego, naczelnego Boga określanego jako "jasność". Podobieństwo, kontynuacja, lub równoległa wiara, to Re w Egipcie. Semici "skroili" swoje gusła z tych dwóch źródeł. Znaczący jest czas ich rzekomej "ucieczki" z Egiptu, połączony z wylansowaniem wiary w swojego Jahwe. Było to za panowania następnego faraona po tym, który zredukował odmiany Re do jednej osoby. Nawiasem mówiąc, gdy przyjrzeć się kartuszom poszczególnych "bogów" egipskich i ich imionom, to otrzymamy dokładną kalkę żydo-chrześcijaństwa. W Egipcie również oprócz głównego Boga Re (Bóg Ojciec) był np. Re Zachodzący (syn boży ukrzyżowany), Re wschodzący (syn boży zmartwychwstający) Izis (matka syna bożego), Hator, czyli Izis karmicielka (matka syna bożego karmicielka) itd. To zostało okrojone do jednej, boskiej osoby Re, ale nie podobało się to kapłanom, bo redukowało ilość kultów i świątyń, a co za tym idzie, redukowało dochody. To właśnie "ściągnęli" Semici i wymyślili jednego Boga Izraelitów. Ich ziomkowie - następcy wykombinowali sobie "swój" Kościół na wzór tego egipskiego w wersji rozbudowanej. Odwoływanie się do rozkazów Jahwe w kontekście rzezi i ludobójstwa uprawianego przez Semitów na wszystkich sąsiadach, to dziecinna naiwnośc, ponieważ ta rasa jest tak genetycznie uwarunkowana. Masowe mordy, ofiary z żywych istot, ludobójstwo i bestialstwo, to ich cechy charakterystyczne, a nie rozkazy, czy wola jakiegoś ich bożka. Niezbitym faktem jest jedynie to, że prawdziwa historia człowieka wygladała zupełnie inaczej niż to, co wymyślono "naukowo" w oparciu mniej, lub bardziej świadomie o semickie doktryny wypływające z beletrystycznych, biblijnych tekstów. Biblia, to zlepek semickich banialuk z powklejanymi fragmentami odległego echa prawdziwych zdarzeń historycznych, poprzerabianymi tak, aby wygladały na "zasługi" Semitów. Nic poza tym. Może wyrażam się zbyt brutalnie dla uszu zindoktrynowanych przez semickie wierzenia katolickie, ale warto się otrząsnąć z tego "uroku" i spojrzeć na rzeczywistość normalnie. Naprawdę, warto.

Portret użytkownika H.R.

Wierzę, że znajdujesz

Wierzę, że znajdujesz odpowiedź na każde pytanie. Wierzę ci na 100%. To działa, dla tego, że jest to metoda posługiwania się instrumentem, czy jak kto woli, gadżetem, ułatwiającym pewien rodzaj wróżenia sobie samemu. Zapewniam cię, że gdybyś wziął dowolną książkę zamiast Biblii i posłużył byś się nią w taki sam sposób, jak Biblią do znalezienia odpowiedzi na nurtujące cię pytanie, to znajudziesz odpowiedź. Parafrazując, można powiedzieć, że równie dobrze zamiast Biblią, możesz się posługiwać "Kubusiem Puchatkiem" i też będziesz znajdował odpowiedzi. Biblia w stosunku do innych książek ma tą przewagę przy posługiwaniu się nią w opisany przez ciebie sposób, że jest niezwykle prosto, a nawet po prostacku, napisana i dla tego trafia do tak szerokiej rzeszy ludzi. To utwór napisany dla nieinteligentnych, czyli dla Semitów.

Strony

Skomentuj