Jest coraz więcej dowodów zaawansowanych technologii używanych w starożytności

Image

Bloki z Puma Punku wyglądają jak wydrukowane za pomocą jakiejś drukarki 3D

Ślady obróbki maszynowej wśród budowli ze starożytności Monumentalna wielkość budowli kamiennych z przeszłości od zawsze fascynowała ludzkość z epoki nowożytnej. Próbowano zrozumieć jak mogły powstać piramidy egipskie oraz w jaki sposób starożytni kamieniarze uzyskiwali tak zdumiewającą precyzję obróbki, że nawet dzisiaj byłaby ona trudna do powtórzenia.

 

Większość po prostu przyjmuje bezrefleksyjnie, że rzekome dzikusy sprzed tysięcy lat zbudowały Wielką Piramidę czy kompleksy kamienne Mezoameryki. Inni zawsze poszukiwali w tym drugiego dna a wręcz interwencji pozaziemskiej.

 

Mnogość dowodów na to, że z obróbką kamienia w starożytności jest coś nie tak mamy bardzo wiele. Większość historyków jest jednak tresowana od szkoły w utrwalaniu pewnych ustaleń. Z tego powodu zamiast podejmować temat wielu odwraca głowę docierając do ewidentnych przykładów obróbki maszynowej, której według ogólnie uznawanych teorii nie mogło być w starożytności.

 

Przyglądnijmy się jednak kilku ewidentnym śladom wskazującym na to, że wielkie budowle i tysiące idealnie dopasowanych kamieni to nie tylko praca kamieniarzy i ich prymitywnych narzędzi, ale też dowody na zastosowaną technologię.

Oba te nagrania przedstawiają pamiątki po cywilizacji Inków. Jak widzimy znajdowane są artefakty, które można uznać za prawdopodobny wytwór rąk ludzkich, ale trafiają się też eksponaty, które po prostu porażają stopniem skomplikowania?

Można założyć, że są to dowody na to, że kiedyś umiano tworzyć tak zwany "płynny kamień", który następnie formowano do zamierzonego kształtu. Jednak w wielu przypadkach wygląda na to, że kamienie obrabiano za pomocą jakichś narzędzi tnących z dużą precyzją. Poniższe wideo wskazuje nam, że dowody na taką obróbkę można znaleźć w pobliżu Wielkiej Piramidy w Gizie.

Podobnie nienaturalnie precyzyjnie obrobione kamienie można znaleźć w Ameryce Południowej w wyglądają bloki skalne z Puma Punku. Gdy patrzy się na nie z oddali wyglądają tak jakby ktoś te kamienie wydrukował na olbrzymiej drukarce 3D. Są niewiarygodnie finezyjne a dokładność cięć jest zdumiewająca. Co jeszcze bardziej szokuje w wielu miejscach znajdują się tam nawiercone otworki, których w starożytności po prostu nie umiano wykonywać? Co to ma do diabła być? Czy starożytny kamieniarz z mikro dłutkiem dłubał otworek za otworkiem czy też użyto do tego jakiejś technologii poza naszym pojmowaniem.

Można postawić hipotezę, że ktoś kiedyś umiał posługiwać się technologią taką jak kamienny beton. To wiele ułatwia, ale po odlewach pozostają odciśnięte ślady ich form. Dlatego bardziej prawdopodobne jest to, że używano jakichś technologii umożliwiających precyzyjne cięcie kamienia. Pozostaje jeszcze problem transportu bloków skalnych nawet wyciętych finezyjnie za pomocą starożytnego lasera.

Tu dochodzimy do kolejnej hipotezy odnośnie tego jak zbudowano niektóre budowle. Istnieją teorie, że bloki skalne były przenoszone za pomocą dźwięku. Podobne sztuczki pokazywali mnisi tybetańscy, którzy potrafili most budować od środka w powietrzu i dostawiali kamienie aż na obu brzegach wsparli konstrukcję.

 

Brzmi to może jak scenariusz do kolejnej części Gwiezdnych Wojen gdzie potrzeba dużo mocy, z tym, że istnieje całkiem sporo ludzi, którzy wierzą, że zdolność lewitacji to jedna z zapomnianych technologii stosowanych już przez poprzednią cywilizację. Konkretnie tą, której niebywale precyzyjnie wykonane ruiny znajdujemy na całym świecie dobudowując do nich potem jeszcze bardziej niestworzone teorie niż ta tutaj.

 

 

 

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Dodane przez rob w odpowiedzi na

13-sto latki lepiej myslą od 30-sto latków, mimo, że piszą z błędami.. A wrażenia są  jak samo określenie sugeruje, wyłącznie subiektywne. Osobiście lubię czytac teksty z błędami o głebokich przemyśleniach, wykraczających ponad ograniczoność umysłów grafologów...

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex w odpowiedzi na

@Angelus-ie

Tu nie chodzi o to, co kto lepiej myśli, gdyż nikt z nas mie może tego tak faktycznie ocenić. Mamy własny kraj i wymowę więc się go trzymajmy. Dlaczego mamy trzymać się angielskiego, francuskiego etc., skoro nie znamy własnego, polskiego. Nie mam nic do błędów, typu krzaczków, pojedynczych błędów, sam się nie raz łapie, ale tego nie przytakujmy. Skoro chcemy być tak świetli, to jak nas mają ocenić "kiedyś" obce cywilizacje, jak będziemy pisać z takimi błędami. Mam nadzieję, iż Majowie i cała reszta, nie podchodziła do tego tak luźno, bo co z tego by wyszło, to aż się boję myśleć...

0
0

Dodane przez robertus w odpowiedzi na

Robertus ,,,,,,,,,, pozdrawiam  ciebie , tak to mój artykuł który piszę i nie chcę by był martwym przekazem a to co mi zarzucasz błędy ort . to śmieszne a i stylistyczne też   czytałeś kiedyś jakieś książki albo skróty ???? Powiedz mi :0 jak ograniczony jesteś a dorównam Tobie ,,,,,,,,,,, postaram się ;)

0
0

Dodane przez SAH w odpowiedzi na

Nie mam pretensji do ludzi, którzy robią błędy. Zastanowiło mnie tylko, iż w krótkich Twoich wypowiedziach jest kilka błędów, a w dość długiej wypowiedzi, nie ma ani jednego. 

Również Cię Pozdrawiam

0
0