Kanadyjska "górka magnetyczna" - cud natury, czy złudzenie optyczne?

Image

Źródlo: Internet

W kanadyjskiej prowincji Nowy Brunszwik znajduje się wzgórze, gdzie dzieją się dość niezwykłe rzeczy. Gdy zatrzyma się tam samochód i umieści go na luzie, zacznie się toczyć bez niczyjej pomocy z powrotem pod górę. Wiele osób uznaje, że to dowód na niezwykłe oddziaływanie pola magnetycznego.

 

Trudno uwierzyć, aby silne pole magnetyczne mogło spowodować, iż samochody bez silnika wjeżdżają z powrotem na górę z prędkością przekraczającą 30 kilometrów na godzinę. Po prostu to zjawisko nie ma nic wspólnego z magnetyzmem. Jak to zatem możliwe, że samochód pozostaje w ruchu?

 

Cała sprawa wygląda bardzo tajemniczo i ludzie, którzy byli tam i to widzieli są pewno, że jest to jakiś rodzaj anomalii. Eksperci przekonują jednak, że to jedynie iluzja optyczna. Dla jasności, warto obejrzeć film, Kokichi Sugihary stworzony na Uniwersytecie Meiji, który pokazuje zasadę działania tego niezwykłego "zjawiska".

Gdy widzi się, jak drewniane kule wspinają się pod górę na zaimprowizowanej budowli łatwo ulec złudzeniu. Więc jak można toczyć kulki "pod górę"? Okazuje się, że rolki po których się przemieszczają tylko pozornie skierowane są "w górę". To ze względu na złudzenie optyczne dochodzi do tego, że zwodzi to nasz mózg.

 

Ludzie mówią o tym, jak ich samochody "toczyły się pod górę", nie kłamią. Tak to po prostu widzą. Musieliby być w stanie zobaczyć swój samochód z właściwej perspektywy, aby zrozumieć swój błąd. W efekcie powstaje złudzenie optyczne, które sprawia, że ​​samochód toczy się w górę, podczas gdy w rzeczywistości się stacza .

 

Warto przypomnieć, że podobną anomalię można zaobserwować również w Polsce, a konkretnie w Karpaczu w okolicy wyciągu narciarskiego w pobliżu skoczni narciarskiej Orlinek. Tam też złudzenie jazdy pod górę jest bardzo silne. Dzięki temu miejsce to słynie jako "punkt zakłócenia grawitacji".

 

 

Ocena:
Brak ocen

W Karpaczu to "złudzenie" jest z obu stron i nie wiem jak by się człek ustawiał. A UFO to też złudzenie. Duchy to już dopiero zludzenie. Lepszego złudzenia niż życie ponad życie nie znaleziono.

0
0

W zachodniopomorskim jest jeszcze ciekawsza, a konkretnie koło Wałcza. Badali ją kanadyjczycy, japońce i inne nacje. Wszyscy pojechali bez konkretnych wyjaśnień, a jedynie z pomrukiem nieoficjalnym, że niby złudzenie apteczne i takie tam pierdoły. Ma ona podjazd na szczyt ok 400m i zjazd podobnie długi. Jadąc w jedną strone rowerem napotykamy wzniesienie i burczymy pod nosem, że trzeba cisnąć mocno w pedały i ją pokonać. Zbliżamy się do szczytu , widzimy długi zjazd i cieszymy się, że teraz będzie lżej, a tu dupa. Trzeba dalej cisnąć i to mocniej niż pod górę. Analogicznie odwrotna sytuacja jest, gdzy jedziemy spowrotem. Bonus bez pedałowania pod górkę i z górki w przyspieszeniu jednostajnym. Byłem nie raz, nie dwa. Frajda, że hej :)

https://www.youtube.com/watch?v=s6PPH50CO7s

0
0

oj tam. Nie od dziś wiadomo, że nasz świat to tylko rodzaj pewnej gry. Komuś, kto ją budował "pomyliły" się kody przy tych obiektach. A to po to żebyśmy my, jako uczestnicy tej gry zrozumieli, że jest tu jakaś ściemia. Ten co budował te góry to też albo jakiś niewolnik albo ktoś odrabiający pańszczyznę albo jakiś nasz sojusznik albo po prostu chciał zrobić tym co mu kazali to robić na złość. A, że go pewnie sprawdzali czy dobrze robi, przynajmniej wyrywkowo, to nie mógł takich "pomyłek" zrobić zbyt dużo żeby się nie zorientowali. A może nie. Może nie miał żadnych intencji i zwyczjanie, tylko się pomylił. Nieważne. Ważne, że to dowodzi, że coś jest nie tak jak powinno być. I, że ktoś nam wciska do głów ciemnotę i to ostro.

0
0

"samochód i umieści go na luzie"

 

co to znaczy umieścic na luzie ? hmmm ?

 

pomysł na artykuł - robimy z igły widły nastepnie tłumaczymy że to jednak igła

NO GENIALNE ADMIN :)  jak bulgoczący metanowi zabójcy spod ziemi opetani przez ufo ...

0
0

Dodaj komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.
loading...