Kategorie:
Jak wiadomo Rosja jest największym krajem świata. Trudno się dziwić, że w ciągu ostatnich 150 lat gdy coś znaczącego spadło z kosmosu to zawsze na terenie Rosji. Trudno zatem uwierzyć, że nie ma równie wielu przypadków katastrof UFO. Okazuje się, że historia takich zdarzeń w Rosji zaczęła się w 1942 roku.
W środowisku ufologicznym od dawna padały sugestie, że do pierwszego kontaktu Rosjan z tak zwanymi "szarakami" doszło jeszcze w 1942 roku. Jako źródło tych informacji spotyka się czasami Voice of Russia. Należy to jednak traktować, jako niepotwierdzone pogłoski. Dokładnie takie same krążą o rzekomych spotkaniach na tym samym szczeblu dokonywanych przez Amerykanów.
Wracając do kwestii prawdopodobieństwa upadków obiektów UFO. Skoro Rosja jest największym krajem świata powinno być przynajmniej kilka takich przypadków. Świat słyszał jedynie o Rosewell tylko ze względu na fakt istnienia tak zwanej "żelaznej kurtyny".
Znany jest na przykład przypadek katastrofy UFO w 1969 roku w miejscowości Likhano w regionie Swierdłowskim. To właśnie z tego wydarzenia powstał film, który swego czasu robił furorę w Internecie. Film albo jest stary, albo sprytnie na taki został ucharakteryzowany. Pasują mundury i pojazdy, bo, mimo, że wojskowe auta przedstawione na nim to Willys'y, to nie jest to zupełnie niemożliwe biorąc pod uwagę fakt jak wiele tych maszyn USA ofiarowało ZSRR podczas wspólnej walki przeciw Niemcom.
Oprócz tego z katastrofy w Swierdłowsku uzyskano nie tylko wrak pojazdu, ale również zwłoki obcego. Ich prowizoryczna autopsja również została sfilmowana. Oczywiście autentyczność tych nagrań nie jest stuprocentowa, ale stanowi to interesujące zagadnienie, przynajmniej do rozważenia.
Potem warto wspomnieć jeszcze doniesienia o UFO, które rozbiło się w Kazachstanie w 1978. Pojawiły się też doniesienia o UFO, które zostało pozyskane w listopadzie 1988 roku po upadku w Afganistanie. Przypomnijmy, że w latach osiemdziesiątych Rosjanie robili tam mniej więcej to samo co obecnie Amerykanie i między innymi Polacy.
Słynny był przypadek w mieście Prokhladnyj w ZSRR. Dokładnie 10 sierpnia 1989 roku doszło tam do katastrofy UFO, która była bardzo znana pod koniec lat osiemdziesiątych. Mówiły o tym nawet niektóre telewizje. Z informacji wynika, że obiekt zauważono na radarach i zajęły się nim dyżurne MIGi 25. Należy pamiętać, że były to czasy "zimnej wojny" i wszelkie UFO bardzo interesowało służby, w tym wypadku KGB, ponieważ mogły to być przejawy aktywności nowej techniki wojskowej wroga.
Rosjanie mają też swoją Strefę 51, czyli ośrodek, w którym przetrzymywane są zdobyte przez armię szczątki tych dziwnych dyskoidalnych pojazdów. Nazywa się to Kapustin Jar i oficjalnie jest to kosmodrom oraz poligon rakietowy. Baza znajduje się w okręgu astrachańskim. Istnieją liczni świadkowie, którzy twierdzili, że widzieli tam ogromne hangary pełne tych konstrukcji. Trudno powiedzieć ile z przejętej w taki sposób technologii mogło zostać wykorzystane w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.
Powszechność występowania niezidentyfikowanych obiektów latających jest tak duża, że aż trudno uwierzyć, że tak wielu może nadal tego nie zauważać. Gdy jednak coś zaczyna być zbyt oczywiste zawsze pojawiają się wątpliwości zasiewane celowo przez agentów wpływu, którzy stoją na straży pewnych tajemnic.
Komentarze
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
Skomentuj