Kim lub czym byli „aniołowie z Mons”?
Image
Bitwa pod Mons była pierwszą dużą bitwą stoczoną przez Brytyjczyków podczas I wojny światowej, a dla wielu była też zapowiedzią nadchodzących okropności. Niemcy, pewni swojej przewagi liczebnej, starali się pokonać linie brytyjskie. Mieli dobry powód do takiego zaufania. Żołnierze byli w dużej mierze otoczeni, a atakujący mieli znaczną przewagę liczebną i uzbrojoną. Ale Brytyjczycy jakoś wymknęli się ze śmiertelnej pułapki i uciekli. Plotki o tej cudownej i niemożliwej ucieczce zaczęły krążyć jeszcze zanim uciekające wojska wróciły do obozów. Pojawiły się doniesienia, że żołnierze widzieli aniołów, którzy przybyli z nieba, aby ich prowadzić, i że zostali ocaleni przez tak zwanych „Aniołów z Mons”.
Brytyjczycy wypowiedzieli wojnę Niemcom 4 sierpnia 1914 roku i szybko przemieścili Brytyjskie Siły Ekspedycyjne (BEF) na pozycje. BEF były znacznie mniejsze niż inne armie i składały się głównie z doświadczonych żołnierzy. Mons w południowej Belgii było kluczowym miastem na linii alianckiej i 22 sierpnia dotarło do niego 80 tys. żołnierzy BEF. Jednak ci, nie podejrzewając tego, znaleźli się przed kluczowym ogniskiem niemieckiego ataku, próbą przebicia się przez linie obronne i przejścia na flankę, szybko kończąc wojnę.
Siły brytyjskie miały więc do czynienia z całą armią niemiecką, z dwukrotnie większą liczbą artylerii i trzykrotnie większą liczbą kawalerii, oraz czterema korpusami przeciwko dwóm Brytyjczyków. Francuzi, tocząc zaciekłą bitwę pod Charleroi, nie mogli udzielić Brytyjczykom żadnej pomocy. BEF pozostawiono samym sobie.
Rankiem 23 sierpnia niemiecki atak rozpoczął się od ostrzału artyleryjskiego. Chociaż niemiecki postęp zwolnił i znacznie więcej Niemców niż Brytyjczyków zginęło podczas ataku, pozycja Brytyjczyków stała się niepewna do południa. Brytyjczycy, walcząc zaciekle, cofnęli się przed niemieckim natarciem, a manewry trwały do nocy. Niemcy ponieśli ciężkie straty, ale nieubłaganie kontynuowali natarcie i 26 sierpnia pokonali brytyjskie pozycje rezerwowe. Ścigali wycofujące się wojska przez kolejne dwa tygodnie, zanim Brytyjczycy w końcu ruszyli naprzód.
Ucieczka Brytyjczyków przed potężną armią wydawała się wręcz niewiarygodna, a po obozie rozeszły się pogłoski, że żołnierze otrzymali cudowną pomoc. Początkowo mówiono, że łucznicy pomagali żołnierzom brytyjskim, powtarzając słynnych łuczników pod Azincourt. Jednak wkrótce zaczęli mówić o aniołach, które zstąpiły z nieba, aby uratować Brytyjczyków i odeprzeć natarcie Niemców. Ludzie wierzyli, że aniołowie zatrzymali Niemców na ich drodze, aby pozwolić brytyjskim żołnierzom na odwrót, ponieważ wydawało się, że nie ma ziemskiego wyjaśnienia ucieczki Brytyjczyków.
Wkrótce zaczęły krążyć pogłoski, że żołnierzom pomagały jakieś stworzenia. Niezależnie od tego, czy była to plotka, czy rzeczywistość, zarówno rząd brytyjski, jak i Kościół anglikański zaczęły wykorzystywać to jako motywację żołnierzy do dalszej walki. Opisy „Aniołów z Mons” były różne. Oprócz łuczników i niebiańskich istot, niektórzy mówili, że widzieli dziwną chmurę pędzącą na wrogie wojska.
Legenda głosi, że ten upiorny zastęp został wezwany przez modlitwy mieszkańców Mons i zstąpił z nieba, aby powstrzymać wroga przed zbliżeniem się do sił brytyjskich. Czy więc anielskie zastępy pomogły brytyjskim żołnierzom w ucieczce przed niemieckim natarciem i czy sam święty Jerzy zstąpił z nieba, aby ich uratować?
Wielu wierzących było przekonanych o realności aniołów w Mons. Wielu, którzy wrócili po wojnie, również potwierdzało, że sami widzieli to wszystko, czyli boską interwencję podczas tej bitwy.
- Dodaj komentarz
- 2743 odsłon
Jackowski niedawno na
Jackowski niedawno na YouTubie mówił że duchy w niego wchodzą ! Czyli i inne istoty duchowe inteligentne mogą się posługiwać nami jak narzędziami... co potwierdza Biblia !
Image