Kobieta odkryła tajną podziemną bazę wojskową z dziwnymi istotami w komorach!

W lipcu 1987 roku życie Christy Tilton, mieszkanki Nowego Meksyku, drastycznie się zmieniło po tajemniczym incydencie, który początkowo wydawał się zwykłym omdleniem. Kobieta straciła przytomność w środku dnia i gdy się ocknęła, odkryła, że minęły trzy godziny, których nie była w stanie sobie przypomnieć.

 

 

Początkowo zignorowała to zdarzenie, przypisując je zmęczeniu. Jednak wkrótce zaczęły dręczyć ją koszmary pełne przerażających obrazów. Intuicja podpowiadała jej, że te sny mają związek z "zagubionymi" trzema godzinami. Szukając odpowiedzi, Christa zdecydowała się poddać hipnozie regresywnej.

 

To, co odkryła podczas sesji hipnotycznych, mrozi krew w żyłach. Jej pierwsze wspomnienie dotyczyło dwóch niewielkich humanoidalnych istot, które chwyciły ją za ramiona. Następnie znalazła się na pokładzie statku kosmicznego, gdzie tajemniczy "przewodnik" podał jej dziwny napój, który natychmiast dodał jej energii.

 

Najbardziej szokująca część jej doświadczenia miała miejsce w podziemnej bazie. Po opuszczeniu statku, Christa i jej przewodnik weszli do jaskini, gdzie spotkali człowieka w czerwonym kombinezonie wojskowym, uzbrojonego w broń automatyczną. Wewnątrz znajdował się skomputeryzowany punkt kontrolny z kamerami i system transportu przypominający małe pojazdy tranzytowe.

Image

W trakcie swojej "wycieczki" po bazie, Tilton była świadkiem niepokojących widoków. Na jednym z poziomów zobaczyła coś przypominającego fabrykę, obok której znajdował się mały "latający spodek". Obsługiwały go typowe "Szare Istoty", znane z relacji o UFO. Na piątym poziomie została poddana badaniom medycznym w laboratorium wyposażonym w sprzęt, jakiego nigdy wcześniej nie widziała, mimo swojego doświadczenia jako pielęgniarka.

 

Najbardziej przerażającym momentem było odkrycie przezroczystych komór, w których znajdowały się nieruchome ludzkie postacie, przypominające figury woskowe. Obok nich były klatki ze zwierzętami w stanie podobnym do animacji zawieszonej. Powietrze wypełniał silny zapach formaldehydu.

 

Po tym doświadczeniu Christa Tilton rozpoczęła obsesyjne poszukiwania odpowiedzi. Doszła do wniosku, że prawdopodobnie została zabrana do tajnej podziemnej bazy w pobliżu Dulce w Nowym Meksyku - miejsca, które od lat 70. jest przedmiotem teorii spiskowych i doniesień o aktywności UFO.

 

W kolejnych latach Tilton twierdziła, że była porywana wielokrotnie i zabierana do różnych podziemnych obiektów na terenie Stanów Zjednoczonych. Napisała książkę zatytułowaną "Podziemne Biolaboratorium Obcych w Dulce" i zaczęła dzielić się coraz bardziej niezwykłymi historiami. Twierdziła między innymi, że była wykorzystywana jako "maszyna do rodzenia" hybrydowych dzieci i że sama może być hybrydą.

 

Szczególnie przerażały ją Szare Istoty, które opisywała jako pozbawione duszy byty działające w ramach zbiorowej świadomości. Według jej relacji, te istoty rzadko komunikowały się między sobą i były wykorzystywane przez inne rasy do przekazywania technologii i informacji ludzkości.

 

Przypadek Christy Tilton pozostaje jednym z najbardziej szczegółowych i intrygujących przypadków porwań przez UFO, choć jego wiarygodność jest przedmiotem gorących debat między zwolennikami i sceptykami.