Kolejna anomalia słoneczna uchwycona przez obserwatorium SOHO
Image

Od niedawna, obserwuje się coraz więcej słonecznych anomalii. Kolejne tego typu zdarzenie zostało zarejestrowane 6 sierpnia 2020 r przez obserwatorium solarne SOHO.
Tym razem, na jednej z klatek naszej gwiazdy widać niezidentyfikowaną kulę ognia, która zdaje się przemykać równolegle do powierzchni Słońca. Rozmiar takiego obiektu w stosunku do naszej dziennej gwiazdy, sugeruje iż jest on przynajmniej wielkości Ziemi. Trudno wyobrazić sobie tak niewyobrażalnie ogromny statek kosmiczny, dlatego nie należy z miejsca przyjmować, iż jest to pojazd obcych. Biorąc na wzgląd iż kula była widoczna zaledwie przez kilka klatek, można założyć iż jest to jakiś błąd w postprocessingu.
Każda podobna obserwacja wywołuje wysyp teorii sugerujących, że wierzą, że Słońce jest czymś więcej niż tylko gwiazdą. Rzekomo stanowi ono też swego rodzaju międzygwiezdny korytarz transportowy. Do takich wniosków dochodzi garstka osób na świecie i jest to zaledwie nie naukowa hipoteza, ale nie wypada przemilczeć ich koncepcji, nawet jeśli brzmią irracjonalnie. Tym bardziej biorąc pod uwagę liczne wymykające się logicznemu zrozumieniu obserwacje z okolic tarczy słonecznej.
Jakby nie patrzeć, trudno o lepsze miejsce, w którym różnego rodzaju aktywność obcych cywilizacji mogłaby pozostawać niezauważalna, niż okolice tarczy słonecznej. Wszyscy ludzie na Ziemi wiedzą, że spoglądanie w tak silne źródło światła jakim jest nasza pobliska gwiazda to niezbyt dobry pomysł. Skoro więc nikt nie może patrzeć w jego kierunku, kto wie jak wyglądałaby ewentualna aktywność w jego okolicy, gdyby nie było żadnych obserwatoriów solarnych.
- Dodaj komentarz
- 2033 odsłon
DZIECI SŁOŃCA
Kim są ludzie co mieszkają na planecie
Tak odmiennej z tych co krążą gwiazdy wokół
Kto i w jakim przysłał tutaj ich pakiecie
I dlaczego na planetach taki spokój.
Wiemy już, że wszystko dane to od Boga
Ale czemu brak dokoła nam sąsiadów
A im dalej zaglądamy, pustka błoga
W dal patrzymy, jednak ludzi ani śladu.
Otoczeni wciąż dokoła granicami
Przesuwamy tajemnice wraz z kurtyną
I gonimy wraz ze słońca promieniami
Brak sukcesów stało w końcu się rutyną.
Jest dziś rejon co granica się nie daje
W żaden sposób przybliżenie niemożliwe
Tylko patrzeć i podziwiać się nawzajem
I nadzieję mieć, że ciągle nam życzliwe.
To jest właśnie nasza gwiazda, czyli słońce
Czyżby tam szukana była tajemnica
Tunel drogi dla tych ludzi co na łące
Naszej ziemi, wciąż szukają swego życia.
Prawdę mówiąc, zaglądamy w tamtą stronę
Ale nie da się za bardzo od gorąca
I dlaczego praprzodkowie ubierali się w koronę
Nasi święci w aureolę, to nie wiemy tak do końca.
A tam się naprawdę dziwne rzeczy dzieją
Jak donosi nam solarne soho, oko
Że od tarczy ognia dziwne wiatry wieją
Ogień dla nas tajemnicą jest głęboką.
Może tam nam szukać trzeba rozwiązania
Tajemniczość nagle dojdzie swego końca
W tych czeluściach ognistego ciągle trwania
I okaże się, że jesteśmy dziećmi słońca!