Koniec świata nastąpi po upadku papiestwa i pojawieniu się drugiego słońca

Image

Papież Franciszek może być ostatnim zwierzchnikiem Kościoła przed końcem świata

Przepowiednie od zawsze próbowały odpowiedzieć na pytanie, kiedy dojdzie do końca świata. Czasami wskazują również znaki, jaki będą mu towarzyszyły. Kilka z najsłynniejszych przepowiedni wiąże Armagedon z końcem papiestwa oraz pojawieniem się drugiego słońca na niebie.

 

Watykan na razie ma się dobrze a nowy papież próbuje przynajmniej zreformować jakoś Kurię Rzymską. Bardziej niepokojąco może brzmieć szansa na spełnienie drugiego warunku, czyli dodatkowego słońca.  Możliwe, że zobaczymy je jeszcze w tym roku.  Od listopada 2013 do stycznia 2014 roku, na niebie można będzie zaobserwować kometę S/2012 S1, zwana także Ison.  W listopadzie, kiedy osiągnie peryhelium, będzie tak jasna, że może być widoczna gołym okiem.

 

Zarówno Nostradamus jak i św. Malachiasz w swoich przekazach wskazywali na zniszczenie Rzymu. Ten ostatni autor kończy swój przekaz określając ostatniego papieża w sposób następujący

"Na koniec Świętego Kościoła Rzymskiego będzie nim rządził Piotr Rzymianin, którzy będą prowadzić swoje owce przez wiele kłopotów.  A kiedy go zabraknie, miasto siedmiu wzgórz zostanie zniszczone i rozpocznie się Dzień Sądu"

Jeśli można wierzyć wizji św. Malachiasza kluczowe dla ustalenia tego, kiedy dojdzie do Armagedonu może być życie naszego papieża. Wszystko wskazuje, bowiem na to, że koniec świata zacznie się po jego śmierci. Może to oznaczać, że w najlepszym wypadku mamy jeszcze trzydzieści lat, a apokalipsa nastąpi gdzieś w okolicy 2040 roku. Wydarzenia jednak mogą mocno przyspieszyć, gdy na niebie faktycznie pojawi się coś, co rzeczywiście może zostać uznane za spełnienie proroctwa w postaci pojawienia się drugiego słońca.

 

 

Ocena:
Brak ocen

Dodane przez robertus w odpowiedzi na

Tylko że puste lemingi takie jak ty kojarzą tylko z katastrofami które wam żydomeryka pokazuje i wpaja do główek, ten "koniećsiata" może być całkowicie czym innym, np. końcem obecnej struktury monetarnej czy religijnej.

0
0

Dodane przez Rasta4Peace w odpowiedzi na

"Puste mohery takie jak ty" nie doczytały, że jest mowa o Armagedonie rodem z Objawienia św. Jana. Jednak najważniejsze to obrazić kogoś w niedzielne popołudnie. Cóż, życie może czasem tak dawać po tyłku, że koniecznie trzeba poprawić sobie samoocenę obrażając innych.

0
0

Dodane przez Pio'76 w odpowiedzi na

A skąd wogóle wiesz oczym tak naprawde jest "objawienie" św. Jana? skąd wiesz czy nie ma ten zbiór jakiegoś innego przesłania które w tamtych czasach nie było jak wymówić innymi słowami?

Nigdy nie obrażałem nikogo aby podwyższych swoją samo ocene, poprostu drażnią mnie ludzie którzy bezmyślnie piszą w kółko "noi gdzie ten koniec świata?" itd, więcej mediów, więcej letargu to napewno człowiek nic nie zauważy do samego końca, jak coś lub ktoś pie**lnie w jego dom. Nic się nie dzieje? Good.

Mi życie po tyłku nie daje, jestem z niego całkiem zadowolony, nie walcze z samym sobą.

Pozdrawiam

0
0

Dodane przez Rasta4Peace w odpowiedzi na

Sądząc po Twoim avatarze, masz wizje końca świata po każdej lufce. Media, o których piszesz, to chyba Tobie całkowicie poryła baniak, bo ja osobiście tv oglądam 2 godziny (tygodniowo), a nie raz wogóle. Te końca świata właśnie media ciągle podżegają, aby ludzie żyli w ciagłym strachu, bo takimi się lepiej rządzi. Więc mi tu nie wyjeżdżaj z lemingami, bo sam niczym się nie wyróżniasz...

0
0

Dodane przez robertus w odpowiedzi na

to samo napisał Tobie: "Tylko że puste lemingi takie jak ty kojarzą tylko z katastrofami które wam żydomeryka pokazuje i wpaja do główek, ten "koniećsiata" może być całkowicie czym innym, np. końcem obecnej struktury monetarnej czy religijnej." czytaj ze zrozumieniem....

0
0

Dodane przez Rasta4Peace w odpowiedzi na

MAsz chłopie 100% racji, JEzus na którego tak wszyscy się powołują "bogobojni" uczył się nie z czego innego jak z WED przez mistrza i strażnika wiedzy ( aczkolwiek i tak już troszkę zmienionej" bo już hinduistyczno-tybetańskiej, dlatego mówił słowami troszkę odmiennymi dla ówczesnej kultury bliskiego wschodu, jest nawet wschodnich indiach miejsce gdzie miał przebywać Jezus przez ponad 20 lat.... trzeba wiedzieć że zmartwychwstanie to nic innego jak reinkarnacja w duchowej (energetycznej)postaci, gdyż posiadł zdolnośc trzeciego oka i oświecenia, o których WEdach jest mowa, już pisałem że starozytni wiedzieli o tym że nasz wszechświat jest elektryczno-magnetyczny, wiedzieli że osobliowść napedzą naszą rzeczywsitość, sfastyka to nic innego jak graficzny obraz dwuwymiarowy naszej galaktyki.... dlatego prasłowianie ( którzy przybyli z terenów Indii i Tybetu) mieli drugą wersją tychże WED, na Syberii było plemie które potrafiło kopiować orginalne złote tablice WEdyjskie, w sposób, w który nawet ówczesnegop technologia nie jest wstanie tego zrobić... jesteśmy jeszcze bardzo daleko od tego aby posiąść wiedze i technologię jaka mieli ówcześni starożytni, to niestety Agendy trzymia wszystko w tajemnicy i niszczą niewygodne fakty aby nikt nie zniszczył ich utopijnej struktury wladzy, Wiedza z WED była na tyle uniwersalna i "PRawdziwa", że nie potrzebowała żadnych pierdzielonych ceremoni religijnych, ona została przekazana przez cywilizacje założycieli, którzy z jakiś względów ocenili , że nasza rasa jest w stanie posiąść pewną zdolność aby w przyszłości mogła ją wykorzystać w interesie wspólnego Dobra, każda religia na świecie niestety ale zabija ducha, gdyż bazuje na obrazach, które są falszywe lub źle interpretowane, zniewala wolną wolę, i umysł

0
0