Kosmici, kometa Elenin i Prima Aprilis
Image
W pierwszy majowy weekend, blogi, serwisy społecznościowe i fora dyskusyjne miały jeden wspaniały news: Niedługo spotkamy się z przedstawicielami życia pozaziemskiego! Tu, na Ziemi, powinni dotrzeć 10 września. Czego można oczekiwać od obcych, nie wiadomo. Ale jest nadzieja, że mają dobre zamiary.
W skrócie, Internet to miejsce łatwo ulegające panice. A powodem do tego, było opublikowane w Argentynie sprawozdanie niejakiego Sergio Toscano, dyrektora tamtejszego Centrum Badań Astronomicznych. W nim opisuje on dokładną datę przybycia obcych i to, czym i jak przybywają.
Ich statek miał się chować za kometą C/2010 X1 (elenin), która obecnie zbliża się do Ziemi, a we wrześniu będzie przechodzić bardzo blisko nas. Toscano podobno twierdził, że ma dokładnie przeanalizowane zdjęcia komety, i widział za nią "podpięte" dwa cylindry. To jeden statek, składający się z dwóch komór, lub dwa, lecące równolegle do siebie. Obcy, chowają się za gwiazdą betlejemską, ale nie chcą być odkryci za wcześnie. Poza tym, kometa służy, jako ich ochrona przed asteroidami. Więc obcy podróżują przez kosmos, odwiedzając różne planety. Teraz czas na Ziemie.
Astronomowie od początku potraktowali to, jako żart, ponieważ informacje z rewelacjami Toscano pojawiły się w lokalnych mediach pierwszego kwietnia. Ale potem okazało się, że w Ameryce Łacińskiej, Prima Aprilis jest obchodzony jest 28 grudnia. I wtedy zrozumiano, że astronom nie żartował. Tym bardziej, że sprawozdanie wystawione jest w Internecie od ponad miesiąca.
"Kometa leci, a za nią w lewo i prawo, ślady dwóch gwiazd - opisują obiekty na zdjęciu astronomowie.
W co zatem wierzyć? Według naszych badań, Sergio Toscano rzeczywiście jest dyrektorem centrum astronomii, ale o silnej polaryzacji w kierunku UFO. Po drugie, nie było głównym źródłem informacji o UFO, chowając się za kometą Elenina. Toscano "podał" do wiadomości 1 kwietnia chiński komunikat Narodowej Agencji Kosmicznej. Istotą było to, że kometa dziwnie się zachowuje jakby ktoś nią sterował.
W przeciwieństwie do Argentyny, w Chinach jest Prima Aprilis, więc najprawdopodobniej, jest to chiński żart. Toscano mógł go nie zrozumieć. Lub nie chciał go zrozumieć. To bardzo piękna idea dołączenie komety Elenin do planu wizyty obcych. Rzeczywiście, od dawna Toscano spekulował, że jeśli obcy przybywają, to niekoniecznie z każdą, ale głównie za kometami albo asteroidami. Te obiekty z jego punktu widzenia są bardzo wygodnym sposobem podróżowania po całej galaktyce. Ale dlaczego tak wykorzystana ma być kometa - C/2010 X1 (elenin)?
Przypomnijmy, że została odkryta zaledwie sześć miesięcy temu, w grudniu 2010. Leonid Elenin jeden z rosyjskich naukowców. On, astronom amator, młody naukowiec z Instytutu Matematyki Stosowanej w Keldysh.
Główne działania Elenina w IPM nie są bezpośrednio związane z astronomią. Jednakże, naukowiec z przyjemnością śledził pracę niezależnego rosyjskiego zdalnie monitorowanego obserwatorium Ison-NM. Obserwatorium znajduje się w górach, w Nowym Meksyku (USA). Głównym zadaniem projektu Ison są obserwacje i badania kosmiczne, jak również poszukiwanie nowych obiektów w Układzie Słonecznym.
Pewnego dnia po otrzymaniu i przetwarzaniu obrazów specjalny program komputerowy wykrywał obiekty ruchome, Elenin miał, jak zwykle, "ręcznie" sprawdzić wszystkie znalezione obiekty. I nagle odkrył nieznane ciało około czterech kilometrów średnicy.
Fakt, że to nowa kometa, wkrótce został potwierdzony przez Maidanak Observatory (Uzbekistan), we Włoszech i USA. Teraz, nazywa się C/2010 X1 (elenin) i została oficjalnie uznana przez International Astronomical Union. Jednak wydarzenie na całym świecie w grudniu, przeszło niezauważone, ponieważ znalezienie nowej komety jest zwykłym zdarzeniem. Obserwatorium słoneczne SOHO ujawnia ich setki rocznie. Dla rosyjskich astronomów to osiągnięcie, ponieważ nie odkryli komety przez ostatnie 20 lat. Poprzedni przypadek sięga 1990 roku.
"Dopiero jak zobaczyłem "dowód" wyobraźni Toscano uwierzyłem, dlaczego jest tak dużo zamieszania z moją kometą. To nie żadne cylindry tylko ślady gwiazd. On wziął to za statki obcych." mówi sam Elenin
Zagadką pozostaje skąd Toscano wziął datę 10 września, jako datę przybycia obcych. W tym dniu kometa będzie w odległości prawie 50 milionów kilometrów od Ziemi. I wszystkie szacunki wskazują, że podejście do Ziemi na minimum, będzie w bezpiecznej odległości dokładnie 16 października 2011 i będzie to prawie 35 milionów kilometrów. W tym dniu kometa będzie tak jasna, że będzie można zauważyć ją gołym okiem w ciemną bezksiężycową noc.
Dlaczego obcy mają przybywać dokładnie za tą kometą? Ja również nie mogę tego zrozumieć, dziwi się astronom. Według informacji z sierpnia 2010 kometa 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakova zbliży się znacznie bliżej Ziemi, więc dlaczego właśnie C/2010 X1, tam będzie tylko 9 milionów kilometrów, idealne miejsce na parking.
Wkrótce kometa Elenin wejdzie w zasięg największego na świecie radioteleskopu Arecibo w Puerto Rico na Karaibach. Tylko jego lustro o długości 300 m może "znaleźć" kometę z odległości trzech lub czterech dziesiątek milionów kilometrów od Ziemi.
David Morrison, starszy pracownik naukowy w Instytucie Astrobiologii NASA w odpowiedzi na setki listów ludzi, wysłał odpowiedź:
Dostaje wiele pytań na temat komety Elenin. Wiele z nich jest oburzających, już widzę, co oznacza, teoria spisku, kilka stron internetowych, których właściciele są zainteresowani sianiem histerii wokół komety. Ta kometa jest zwykła, i nie stanowi zagrożenia dla Ziemi. Jest bardzo mała i jest zapakowana w rozrzedzonej chmurze gazu i pyłu. Jej waga wynosi mniej niż jedna miliardowa masy Ziemi. Nie trzeba dodawać, że nawet nie czuć małego przyciągania grawitacyjnego z Elenin. Pomimo tych prostych faktów, kilka stron internetowych twierdzi, że "Elenin" uderzy w Ziemię, lub naruszy naszą orbitę, albo będzie powodować nienaturalne przypływy i silne trzęsienia ziemi czy też, że naruszy nasze pole magnetyczne. Takie wypowiedzi są czystą fikcją.
- Dodaj komentarz
- 5645 odsłon