Kategorie:
Temat baz podwodnych UFO to bardzo duża część ufologii, setki razy widziano jak dziwne obiekty latające chowały się pod wodą lub wyłaniały się z wody. A jeśli kosmici mają podwodne bazy na Ziemi, jak dawno temu zostały zbudowane?
Jest prawdopodobne, że UFO tak często podążają za amerykańskimi okrętami wojennymi nie bez powodu - same ogromne lotniskowce wyglądają groźnie i imponująco, a jeśli znajdują się one również w pobliżu rzekomych podwodnych baz UFO, to kosmici mają się czym martwić.
Biorąc pod uwagę, że obserwacje UFO przez amerykańskich marynarzy w większości przypadków były dokonywane w tych momentach, kiedy lotniskowce odbywały ćwiczenia w pobliżu wybrzeży Stanów Zjednoczonych, oraz według licznych uprowadzonych, bazy okrętów podwodnych UFO, do których zostali przeniesieni, nie znajdują się gdzieś daleko oceanu, ale też niedaleko wybrzeża, teoria ta ma prawo istnieć.
Pojawiają się informacje o istnieniu możliwych baz okrętów podwodnych UFO w wielu miejscach na naszej planecie, ale z jakiegoś powodu jest ich szczególnie dużo w pobliżu wybrzeży Stanów Zjednoczonych. Być może jest to tylko cecha statystyk, ponieważ amerykańskich badaczy UFO jest więcej niż ufologów z innych krajów, a może jest tu coś innego.
Jeśli przyjąć, że UFO należą do istot, które przebywają na Ziemi od wielu tysięcy, a nawet milionów lat, to były one tu na długo przed pojawieniem się ludzi i przodków ludzi, a w tym przypadku przed rozwojem ludzkości jako gatunek miał miejsce na ich oczach. A Ameryka to ostatni kontynent (nie licząc oczywiście Antarktydy) zamieszkany przez ludzi. Tak więc, przenosząc swoje podwodne bazy do wybrzeży Ameryki, stworzenia te mogły przez długi czas obserwować ludzi z bardzo dogodnego miejsca, pozostając jak najbardziej niezauważonym.
W brytyjskim tabloidzie Daily Star ukazał się niedawno wywiad z amerykańską ufolog Anną Whitty w związku z premierą nowego filmu dokumentalnego o incydencie w Roswell, „Roswell 75: The Last Evidence”. Whitty stwierdziła, że kosmici są prawdopodobnie „zaawansowaną formą ludzi”, którzy pochodzą z Ziemi i „zawsze tu byli”, żyjąc pod wodą.
Whitty bardzo szczegółowo przestudiowała zeznania pielęgniarki Shirley Wright, która rzekomo towarzyszyła Albertowi Einsteinowi w drodze do bazy wojskowej, gdzie pokazano im ciała martwych kosmitów i jednego ocalałego ze statku, który rozbił się w 1947 roku w pobliżu Roswell w Nowym Meksyku. Whitty mówi, że Shirley była w stanie komunikować się z ocalałym stworzeniem, ponieważ rozumiało i mogło mówić po angielsku. I w pewnym momencie to stworzenie bardzo zaciekawione zapytało Shirley o to, jak daleko ludzie „wniknęli w ocean”.
Jeśli to, co powiedziała Shirley, jest prawdą, to ci „kosmici” najprawdopodobniej odwiedzają nas nie z innej planety, ale gdzieś z głębin wody. Whitty uważa również, że te stworzenia w rzeczywistości wcale nie są kosmitami, ale pojawiły się na Ziemi jako przedstawiciele rasy ludzkiej iw pewnym momencie po prostu zeszły pod wodę, aby się przed czymś ukryć lub ochronić. Według Anny Whitty mogli uciec przed nieuchronnymi kataklizmami, które zaczynają nawiedzać rozwiniętą cywilizację ludzi w pewnym momencie rozwoju ich społeczeństwa i „wrzucić” ich w „epokę kamienia łupanego”.
Whitty uważa, że istoty te, schodząc w czasie pod wodę i radykalnie zmieniając swój styl życia, były w stanie uniknąć takiego losu, dlatego obecnie znacznie wyprzedzają nas technologią, a może nawet możliwościami ciała i umysłu. Możliwe jest również, że wcale nie są tym, czym nam się wydają, ale mogą sprawić, że pomyślisz, że widzisz coś, co nie jest rzeczywistością. Jeśli chodzi o to, dlaczego te stworzenia nawiedzają teraz ludzi, Whitty wierzy, że chcą coś zmienić w naszym zachowaniu i pomóc w naszym rozwoju, być może po to, abyśmy mogli uniknąć globalnej katastrofy.
Skomentuj