Dzięki żmudnej pracy starożytnych koreańskich skrybów, opisy niezwykłych zjawisk na niebie z 1609 roku do dzisiaj budzą zainteresowanie naukowców. Nie wiadomo z czym mieli do czynienia opisujący je Koreańczycy, ale gdyby robili to używając dzisiejszej nomenklatury, mówili by, że widzieli UFO.

W starożytności Korea posiadała specjalistów, którzy dokumentowali wszelkie wydarzenia w kraju, od zjawisk naturalnych, przez choroby, wojny, kataklizmy, aż po odkrycia. Jednym z najbardziej znanych zapisów jest opis anomalii atmosferycznych z 22 września 1609 roku w prowincji Gangwon, w którym ludzie doświadczyli dziwnych dźwięków i zjawisk na niebie.

Mieszkańcy prowincji skarżyli się na głośne dźwięki, bóle głowy i problemy ze słuchem. Kiedy hałasy ucichły, na niebie pojawił się czerwony obiekt, który zmieniał swoje kształty i emitował blask. Po kilku minutach obiekt zniknął, a dźwięki powróciły, tym razem dziesięciokrotnie głośniej.

W międzyczasie, w innych miastach Korei, obserwowano podobne zjawiska. W mieście Chungcheong świadkowie zauważyli ognistą strzałę przecinającą niebo, a w Yangyang lokalny urzędnik opisał pulsujący, bordowo-ochrowy obiekt, który rozdzielił się na dwie części i rozleciał w różnych kierunkach.

Czy te zjawiska można wytłumaczyć jako starożytne fajerwerki? Choć niektóre elementy opisów przypominają efekty pirotechniczne, istnieje wiele pytań, na które naukowcy nie potrafią odpowiedzieć. Czy fajerwerki mogą utrzymywać się na niebie przez kilka minut, zmieniać kształt i wydawać tak głośne dźwięki? Czy może te zapisy sugerują obserwację niezidentyfikowanych obiektów latających?

Te starożytne zapisy są unikalnym dokumentem w historii ludzkości i do dziś fascynują oraz intrygują badaczy. Pozostaje pytanie, czy te niezwykłe zjawiska na niebie z 1609 roku kiedykolwiek zostaną wyjaśnione.